Aktualności
UAE President Cup Central European Arabian Derby
Central European Arabian Derby – gonitwa międzynarodowa dla czteroletnich koni czystej krwi ponownie na Służewcu!
Zapoczątkowana w zeszłym roku, za sprawą partnerstwa z AKF Polska – polską filią Al Khalediah Stables, inicjatywa rozgrywania na służewieckim torze gonitwy Central European Arabian Derby będzie kontynuuowana także w tym roku. Tak jak przy pierwszej edycji i w tym roku, wysoko dotowana gonitwa wyłoni najlepszego obecnie czterolatka czystej krwi arabskiej. Tym razem patronem i fundatorem gonitwy zostało Ministerstwo przy Prezydencie w Abu Dhabi – sponsor wielu prestiżowych wyścigów na całym świecie. W związku z tym pełna nazwa gonitwy zmieni się na UAE President Cup Central European Arabian Derby. W porównaniu do pierwszej edycji, wzrośnie także pula nagród, która wyniesie tym razem niemal 200 tysięcy złotych! Zmianie uległ także termin rozgrywania gonitwy – po raz pierwszy w historii tak prestiżowa gonitwa dla koni czystej krwi arabskiej zostanie rozegrana w dniu Gali Derby, gdzie rozegrane zostaną kluczowe gonitw pierwszej połowy sezonu: Derby, Memoriał Jurjewicza i Nagroda Prezesa Totalizatora Sportowego.
Na starcie zobaczymy siedmiu uczestników: szóstkę koni arabskich w polskim treningu oraz trenowanego w Czechach Zenhafa. Co ciekawe stawka jest niemal identyczna jak w rozgrywanej przed miesiącem gonitwie o Nagrodę Kabareta. Wszyscy uczestnicy z tamtego wyścigu spotkają się ponownie, a jako siódmy na starcie pojawi się Taranom. Poniżej przedstawiamy koni zapisanych do tej gonitwy:
numer startowy: 1
nazwa: ZENHAF (FR)
pochodzenie: AF Albahar – Zenhobie / Dormane
hodowca: Haras de Mandore
właściciel: WOW! Sp. z o.o.
trener: Štěpánka Myšková (Czechy)
jeździec: dż. Jan Verner
Spotka się tym razem praktycznie z tymi samymi rywalami (nowym jest jedynie Taranom), jakich pokonał w swoim wyścigowym debiucie 29 maja, w rywalizacji o Nagrodę Kabareta. Była to wtedy duża niespodzianka, ponieważ niedoświadczony, trenowany w Czechach arab stawał naprzeciwko bardzo solidnych konkurentów. Wówczas Jan Verner poprowadził na nim spokojnym tempem i przyspieszył na prostej. To wystarczyło, żeby zapewnić sobie przewagę nad rywalami i wygrać w przekonującym stylu, co stawia go w roli mocnego faworyta wyścigu, bo można się spodziewać po nim postępów.
Ma znakomite pochodzenie. Jego ojciec, AF Albahar to syn Amera, daje bardzo uzdolnione potomstwo, które pokazywało się również w Polsce: Sjabahar ‘OA’, Al Faisal, czy Suny du Loup. Matka Zenhobie jest po przekazującym duże uzdolnienia wyścigowe Dormane. W siodle ogiera ponownie zobaczymy Czecha Jana Vernera.
numer startowy: 2
nazwa: AL JASSIM (FR)
pochodzenie: Assy – Spiningirl / Dormane
hodowca: L. Boualam
właściciel: Aero Pegasus Sp. z o.o.
trener: Cornelia Fraisl
jeździec: dż. Dastan Sabatbekov
Znakomicie rozpoczął karierę, w kapitalnym stylu pokonując solidnych przeciwników. Osiągnął przy tym bardzo dobry czas na 1600 m – 1’50,9”, co sprawiło, że w kolejnych gonitwach występował w roli faworyta. Trafił jednak na biegi o Nagrodę Europejczyka (kat. B) oraz Białki (kat. A) rozegrane dużo słabszym tempem, z szybkim finiszem. To ewidentnie mu nie odpowiadało i zajął odpowiednio czwarte i trzecie miejsce. Lepiej zaprezentował się na koniec sezonu, gdy stoczył zaciętą walkę z Al Faisalem w wyścigu o Nagrodę Amuratha. Przegrał z nim o długość.
Obecny sezon również otworzył zwycięstwem, pod najwyższą wagą w polu, pokonując Athal Bint Gifarę w Memoriale Stanisława Sałagaja. Miesiąc temu, w bardzo podobnej stawce był czwarty za Zenhafem, Hanem Rastabanem i Sharm El Sheik, a przed Athal Bint Gifarą i Gensikiem. Wyścig był jednak wolny w dystansie, więc nie można wykluczyć, że w innej rozgrywce znów pokaże się z lepszej strony.
Pochodzenie ma bardzo ciekawe. Potomstwo świetnego Assy’ego znakomicie radzi sobie nie tylko w Polsce, ale także zagranicą. Natomiast dziadek Dormane przekazuje potomstwu sporo talentu. Warto dodać, że Al Jassim jest półbratem dzielnej i szybkiej Djenah. Pojedzie na nim stały jeździec, lider tegorocznego czempionatu, Dastan Sabatbekov.
numer startowy: 3
nazwa: GENSIK (FR)
pochodzenie: No Risk Al Maury – Genza / Tornado de Syrah
hodowca: J. Ruelle
właściciel: M. Borkowski
trener: Michał Borkowski
jeździec: dż. Szczepan Mazur
W wieku trzech lat powoli się rozkręcał. Po trzech startach na średnim poziomie, w czwartym odniósł bardzo przekonujące zwycięstwo. W gonitwie o Nagrodę Kabareta nie dał rady rywalom, z którymi zmierzy się także tym razem, ale w kolejnym starcie łatwo wygrał bieg na poziomie grupowym. Raczej nie będzie zaliczany do grona faworytów gonitwy, jednak w rywalizacji o płatne miejsce nie jest bez szans.
Jest synem No Risk Al Maury, dającego znakomite, szybkie araby. Z kolei dziadek dał m. in. Ainhoe St. Faust, ojca legendarnej na Służewcu Shannon Queen. W siodle Gensika zobaczymy sześciokrotnego czempiona Służewca, znakomicie jeżdżącego na koniach arabskich Szczepana Mazura.
numer startowy: 4
nazwa: SHARM El SHEIKH (FR)
pochodzenie: Al Mamun Monlau – Sri Lanka / Dilijans
hodowca: V. Bukhtoyarov, E. Kappushev
właściciel: Firma Handlowa „Paula” P. Szczucka
trener: Justyna Domańska
jeździec: dż. Sanzhar Abaev
Jest stosunkowo mało doświadczony, ale już zdołał zademonstrować spory talent. Późno wyszedł do startu w wieku trzech lat, ale od razu wygrał, pokonując solidnych rywali, w tym Gensika. W tym roku również zaczął z niższego pułapu, wygrywając gonitwę III grupy. Zaprezentował w tym starcie fantastyczne przyspieszenie, pokonując finiszowe 500 m w 31,9 sek.! Następnie już został rzucony na znacznie głębszą wodę i w rywalizacji o Nagrodę Kabareta starł się z dzisiejszymi rywalami. Spisał się bardzo dobrze, zajmując trzecie miejsce. Dość wyraźnie uległ Zenhafowi i Hanowi Rastabanowi, ale biorąc pod uwagę jego niewielkie doświadczenie, można się spodziewać, że ma jeszcze rezerwy.
Jego ojciec, Al Mamun Monlau, to syn znakomitego Munjiza. Bardzo dobrze spisuje się w hodowli, a w Polsce mieliśmy po nim m. in.: Samonlau ‘OA’, fantastyczną w wieku trzech lat Love Awam, czy walecznego Apollo del Sol. W siodle ogiera zobaczymy urzędującego czempiona Sanzhara Abaeva, często współpracującego z trenerką Justyną Domańską.
numer startowy: 5
nazwa: ATHAL BINT GIFARA (FR)
pochodzenie: No Risk Al Maury – Gifara / Amer
hodowca: S.C.E.A. Ecurie JB Helleux
właściciel: Adnan Sultan Saif Alawani Al Nuaimi
trener: Maciej Kacprzyk
jeździec: dż. Konrad Mazur
Bardzo dobrze sobie radziła w wieku trzech lat. Odniosła dwa zwycięstwa, kończąc sezon trzecim miejscem w gonitwie o Nagrodę Baska. Wyraźnie przegrała z Hanem Rastabanem. Ten sezon zaczęła od drugiego miejsca w Memoriale Stanisława Sałagaja, a następnie była piąta w rywalizacji o Nagrodę Kabareta. W obu startach nieznacznie ustępowała Al Jassimowi.
Kolejny koń po świetnym No Risk Al Maury, natomiast jego matka jest po legendarny Amerze. Pochodzenie znakomite, potwierdzone również postawą młodszego brata klaczy – Salsabila II, który jest obecnie niepokonany w dwóch startach na Służewcu. W siodle czterolatki tym razem zobaczymy dżokeja Konrada Mazura.
numer startowy: 6
nazwa: TARANOM (GB)
pochodzenie: Al Jakbar – Tania du Clos / Kerbella
hodowca: Shadell Estate Company Ltd
właściciel: Liwa Stables
trener: Maciej Kacprzyk
jeździec: k. dż. Bolot Kalysbek Uulu
Zadebiutował dopiero w tym sezonie. Pokazał się bardzo dobrej strony na niższym poziomie. Najpierw zajął trzecie miejsce w dobrze obsadzonej gonitwie grupowej, a następnie wygrał w przekonującym stylu. Po raz pierwszy zmierzy się z tak mocnymi konkurentami, więc jego postawa jest sporą niewiadomą.
Al Jakbar jest synem świetnie znanego w hodowli, Al Sakbe i wnukiem Kesberoya, którego wnuszką jest także matka Taranoma. Koń prezentuje się bardzo ładnie i ciekawe, jak poradzi sobie z największym wyzwaniem w dotychczasowej karierze. Pojedzie na nim zdolny kirgiski jeździec, Bolot Kalysbek Uulu. To on na nim wygrał w poprzednim starcie.
numer startowy: 7
nazwa: HAN RASTABAN
pochodzenie: Assy – HN Rana / Bengali d’Albret
hodowca: Nessa Arabians Sp. z o.o.
właściciel: L. Kowal i P. Laskowska
trener: Andrzej Laskowski
jeździec: dż. Martin Srnec
Jedna z gwiazd polskiej hodowli, miał okazję w wieku trzech lat wystartować pięciokrotnie. Po trzecim miejscu w debiucie, wygrał wyścig w Sopocie. Następnie fantastycznie zaprezentował się na Służewcu, nieznacznie przegrywając wyścig o Nagrodę Emaela z bardzo mocnym Al Faisalem. W kolejnych dwóch biegach wygrywał naprawdę łatwo, najpierw zdobywając Nagrodę Eldona, a następnie Baska.
Wrócił na tor w rywalizacji o Nagrodę Kabareta. Popisał się bardzo ładnym finiszem, ale przy szybkiej końcówce nie zdołał doścignąć Zenhafa. Pokonał natomiast dość wyraźnie Sharm El Sheikha, Al Jassima, Athal Bint Gifarę oraz Gensika. Kandydat do walki o czołowe miejsce.
Podobnie jak francuski Al Jassim, jest synem znakomitego Assy’ego, natomiast jego matka świetnie biegała na krótszych dystansach na Służewcu. W siodle ogiera zobaczymy świetnie go znającego, doświadczonego dżokeja Martina Srneca.