Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Poznajcie bohaterów gonitwy o Nagrodę Mokotowską

29 października 2024

W najbliższą niedzielę na Torze Służewiec zostaną rozegrane ostatnie gonitwy najwyższej kategorii w sezonie 2024. Największy prestiż spośród nich ma wyścig o Nagrodę Mokotowską, w którym rywalizują dwuletnie ogiery, a zwycięzca uzyskuje tradycyjny tytuł „zimowego faworyta” na przyszłoroczne Derby.

W ostatnich latach tę gonitwę zdominował trener Maciej Jodłowski, którego podopieczni wygrywali aż cztery z ostatnich pięciu edycji. W tym roku znów wystawia konia, uznawanego za faworyta – Belmonda. Czy dopisze do swojego dorobku kolejne zwycięstwo?

Odpowiedź na to pytanie poznamy w niedzielę, 3 listopada, około godziny 12.30. Poniżej przedstawiamy krótkie sylwetki wszystkich uczestników tej rywalizacji.

———————————–

numer startowy: 1
imię: GOLDEN HUNDRED (IRE)
pochodzenie: Make Believe – Dolores / Reliable Man
hodowca: Kildaragh Stud
właściciel: Małgorzata i Mikołaj Pilipczuk
trener: Małgorzata Pilipczuk
jeździec: praktykantka dżokejska Oliwia Szarłat

Jest jednym z trzech najmniej doświadczonych uczestników gonitwy, mających za sobą zaledwie po jednym występie. Nie wypadł w nim specjalnie dobrze, przybiegając dopiero na ósmym miejscu. Tym bardziej jego zapis do Mokotowskiej jest zaskoczeniem – czyżby trenerka widziała w nim duży potencjał oraz wyraźny progres na treningach? Warto przypomnieć, że przed rokiem przygotowywany przez nią Heaven Give Enough zajął w tym biegu drugie miejsce. O powtórkę może być trudno, bo jednak bardzo znacząca strata (ponad 16 dł.) ogiera do innego uczestnika niedzielnej rywalizacji, Bolda, nie pozwala zakładać udanego rewanżu.

W siodle Golden Hundreda zobaczymy dzielną amazonkę Oliwię Szarłat, która w tym roku regularnie współpracuje z trenerką Małgorzatą Pilipczuk. Panie wspólnie miały okazję fetować największy sukces w ich karierach, właśnie za sprawą wspomnianego Heaven Give Enough, kiedy ogier pod Oliwią wygrał bieg o Nagrodę Przedświta.

numer startowy: 2
imię: MONTENEGRIN (IRE)
pochodzenie: Postponed – Imperial Gloriana / Kingman
hodowca: J. Lenihan
właściciel: A. Kov
čin
trener: Adam Wyrzyk
jeździec: praktykant dżokejski Marsel Zholchubekov

Montenegrin znakomicie rozpoczął karierę, sprawiając sporą sensację we Wrocławiu. Pokonał wówczas faworyzowany duet trenera Macieja Jodłowskiego – biegnącego tu Belmonda, a także niezłą Fa Mulan, która w ostatnią sobotę października triumfowała w gonitwie II grupy na Służewcu. Mało kto się spodziewał tego sukcesu Montenegrina, bowiem ogier nie sprawiał wrażenia konia wczesnego i raczej oczekiwano od niego stopniowych postępów. Przekonująca wygrana nakłoniła trenera Adama Wyrzyka do wypróbowania sił ogiera w starciu z czołówką, więc zapisał go do biegu o Nagrodę Dakoty. Ogier potwierdził swój talent, finiszując na drugim miejscu, za ówczesną liderką rocznika Formułą. Dużo słabiej Montenegrin spisał się jednak w rywalizacji o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przybiegając 15 długości za Bolden i aż 18 za Belmondem.

Na Montenegrinie pojedzie pracujący w ośrodku trenera Adama Wyrzyka Marsel Zholchubekov, który poprowadził ogiera do jedynego dotąd zwycięstwa. Pomimo tamtego sukcesu podopieczny Wyrzyka wydaje się koniem przyszłościowym, nie robiącym znacznych postępów pomiędzy startami. Można się spodziewać, że więcej zyska przez zimę. Obecnie wyraźnie szybszy progres zrobił Belmond. Między nimi bilans wynosi 1 do 1, ale wiele wskazuje na to, że Belmond ma większe szanse w tym wyścigu.

numer startowy: 3
imię: PAN CHICO (GER)
pochodzenie: Soldier Hollow – Pourquoi / Areion
hodowca: W. Lechner
właściciel: A. Skrzypczak
trener: Ioannis Karathanasis
jeździec: dżokej Anton Turgaev

Podobnie jak Golden Hundred, Pan Chico ma za sobą do tej pory tylko jeden, nieszczególnie udany występ. Był dość mocno liczony przez swojego trenera, zadomowionego w Polsce Greka Ioannisa Karathanasisa, ale trafił na mocny wyścig dla debiutantów i ostatecznie zajął szóste miejsce. Do zwycięzcy stracił dość dużo, bo 12 długości, jednak same odległości nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistą różnicę możliwości poszczególnych koni. Zapis do Mokotowskiej sugeruje, że trener ciągle mocno w niego wierzy.

Pan Chico wystąpi w niedzielnej rywalizacji pod doświadczonym dżokejem Antonem Turgaevem, który od trzech miesięcy współpracuje z Ioannisem Karathanasisem i bez wątpienia dobrze zna ogiera z treningów. Na ile to wystarczy? Trudno powiedzieć, ale raczej ten duet nie będzie wymieniany w gronie faworytów do zwycięstwa.

numer startowy: 4
imię: BOLD (FR)
pochodzenie: Zelzal – Shaloisi / Air Chief Marshal
hodowca: Haras de Marancourt
właściciel: PPH Falba
trener: Janusz Kozłowski
jeździec: dżokej Alexander Reznikov

Bold to spora nadzieja trenera Janusza Kozłowskiego, jednak przede wszystkim pod kątem przyszłego sezonu. Wyrośnięty ogier wyszedł do startu pod koniec sierpnia. Nie był jeszcze w pełni skoncentrowany na rywalizacji i galopował trochę nieskładnie, ale bardzo efektywnie. Odniósł bardzo przekonujące zwycięstwo, pokonując kilka niezłych koni, jak Gelenda czy Kador (ogier w drugim starcie też wygrał). Celownik minął z przewagą 7 długości, co nie jest takie częste. Jego notowania mocno wzrosły, chociaż nie nastawiano się z nim na szczególne sukcesy już w wieku dwóch lat. W drugim starcie Bold spotkał się już z czołówką rocznika i tym razem brakło mu doświadczenia. Ostatecznie przegrał wyraźnie z topową dwulatką Merveilleux Lapin, ale do drugiego Belmonda stracił około 3 długości. Wyraźnie wyprzedził za to Montenegrina.

Jest trudny do dokładniejszej oceny. Prawdopodobnie będzie robił postępy, jednak niewykluczone, że dopiero w zimie. Trochę brakuje mu tężyzny fizycznej, co może mu utrudnić rywalizację z najlepszymi już teraz. Z drugiej strony, czas działa na jego korzyść, a minęło kolejnych kilka tygodni, więc należy zakładać, że się poprawił. W siodle ponownie doświadczony stajenny jeździec, Alexander Reznikov.

numer startowy: 5
imię: PRINCE MICHAEL (FR)
pochodzenie: Al Wukair – Perfect Alliance / Intello
hodowca: G. Henochsberg & Ecurie Ades Hazan
właściciel: M. Kipchakbayev
trener: Janusz Kozłowski
jeździec: kandydat dżokejski Erbol Zamudin Uulu

To drugi z podopiecznych Janusza Kozłowskiego w tym wyścigu. Ma najwięcej doświadczenia ze wszystkich uczestników niedzielnej rywalizacji, co może być atutem. Patrząc jednak na to z drugiej strony – potrzebował pięciu startów, żeby odnieść zwycięstwo, a to już nie brzmi tak efektownie. Nie można mieć natomiast zastrzeżeń do stabilności formy ogiera, ani negować tego, że robi regularnie, stopniowe postępy. Pierwsze dwa występy były niezłe, w trzecim trafił na bardzo mocne klacze – Merveilleux Lapin oraz Cloud Street (był trzeci przed Chestnut Rocketem). Następnie przyszedł czas na drugie miejsce i wreszcie wygraną, odniesioną w połowie października.

Dosiad Alexandra Reznikova na Boldzie wskazuje, że to raczej on jest mocniej liczony. Aczkolwiek, w siodle Prince’a Michaela zobaczymy rewelację obecnego sezonu, Erbola Zamudina Uulu. Młody Kirgiz w miniony weekend jeździł doskonale. Wygrał 6 razy i włączył się do rywalizacji o triumf w czempionacie jeździeckim. Do tego uzyskał tytuł kandydata dżokejskiego, dzięki pięćdziesiątej wygranej w karierze.

numer startowy: 6
imię: CHESTNUT ROCKET (FR)
pochodzenie: Intello – Rocaille / Anabaa
hodowca: Haras du Quesnay
właściciel: J. K. Grzegorowski
trener: Krzysztof Ziemiański
jeździec: dżokej Stefano Mura

Bardzo ciekawie zapowiadający się kasztan rozpoczął karierę w drugiej połowie sierpnia i nieźle się zaprezentował. Finiszował na czwartym miejscu, o 2,5 długości za Princem Michaelem, pokonując kilka bardziej doświadczonych koni. W drugim starcie, na początku października, spisał się jeszcze lepiej, choć nie udało mu się wygrać. Trafił wówczas na bardzo wysoko ocenianą klacz Sunny Silence, która wygrała łatwo. Chestnut Rocket zajął więc drugą lokatę, pokonując niezłą Gelendę.

Podobnie jak w drugim występie, ogiera dosiądzie Stefano Mura, włoski dżokej współpracujący na stałe od kilku lat z Krzysztofem Ziemiańskim. Jest ceniony za rozważną i spokojną, ale często skuteczną jazdę. Na pewno zna także kasztana z treningów, a to zawsze jest atut.

numer startowy: 7
imię: ANOTHER KODI (IRE)
pochodzenie: Kodi Bear – Another Approach / Dawn Approach
hodowca:
Miss O. O’Connor
właściciel: Plavac Sp. z o.o.
trener: Salih Plavac
jeździec: kandydat dżokejski Temur Kumarbek Uulu

Trzeci z ogierów, które mają za sobą tylko po jednym starcie. Jednak w przeciwieństwie do Golden Hundreda oraz Pana Chico było to udane rozpoczęcie kariery. Miało to miejsce niedawno, bo dopiero w połowie października. Spotkał się wówczas z biegnącym już po raz piąty Princem Michaelem i przegrał z rywalem o 2,5 długości. Biorąc pod uwagę znaczną różnicę w wyścigowym doświadczeniu, był to dobry występ, a drugie miejsce w dość licznej stawce jest pozytywnym akcentem.

Another Kodi był dobrze oceniany przed debiutem przez trenera Saliha Plavaca. Sprawiał także korzystne wrażenie na padoku i potwierdził to wszystko w wyścigu. Prawdopodobnie to było zachętą dla szkoleniowca, żeby rzucić ogiera szybko na głębszą wodę i zapisać do Mokotowskiej. Na ogierze ma pojechać utalentowany Temur Kumarbek Uulu, współpracujący z Salihem Plavacem od kilku miesięcy.

numer startowy: 8
imię: BELMOND (USA)
pochodzenie: Complexity – Giant’s Accent / Giant’s Causeway
hodowca: Hillcroft Farm LLC
właściciel: Millennium Stud Sp. z o.o.
trener: Maciej Jodłowski
jeździec: dżokej Dastan Sabatbekov

Koń o doskonałym pochodzeniu, sporym doświadczeniu i solidnych wynikach, co czyni z niego mocnego kandydata do rozgrywki. Jeśli dodamy do tego fakt, że jego trener wygrał aż 4 z pięciu ostatnich edycji gonitwy o Nagrodę Mokotowską (raz jego koń był blisko drugi), a w siodle będzie miał lidera obecnego czempionatu jeździeckiego – Dastana Sabatbekova, to rodzi nam się pełny obraz faworyta niedzielnej rywalizacji. Belmond został zakupiony w tym roku na aukcji typu „breeze-up”, a więc koni w treningu wyścigowym. Karierę rozpoczął w połowie sierpnia we Wrocławiu, gdzie startował z pozycji wielkiego faworyta. Nie udało mu się wygrać, bo trafił na wyśmienicie dysponowanego Montenegrina. Rywal okazał się lepszy o 2,5 długości. Miesiąc później Belmond wygrał w Warszawie aż o 12 długości i do rywalizacji o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi znów podchodził jako faworyt, chociaż ponownie spotykał się z Montenegrinem. Tym razem pokazał swoją wyższość nad konkurentem, ogrywając go o kilkanaście długości. Pokonał także Bolda, o 3 długości, ale na drodze do sukcesu stanęła mu inna podopieczna Macieja Jodłowskiego – Merveilleux Lapin. Przed tygodniem klacz wygrał gonitwę międzynarodowej rangi Listed w Hanowerze, więc porażka z nią nie przynosi ogierowi ujmy.