Aktualności
Plebiscyt. Bohaterowie 80-lecia Toru Służewiec. Legendarny Turysta
Od dziś do 18 września przedstawiać będziemy sylwetki wybitnych koni, trenerów i dżokejów, Mamy nadzieję, że w ten sposób przybliżymy Państwu historię warszawskich wyścigów i ułatwimy wybór bohaterów 80-lecia Toru Służewiec. Kartę do głosowania, zawartą w programach wyścigowych, po skreśleniu swoich faworytów (po jednym w każdej z czterech kategori) należy wrzucić do urny konkursowej na terenie Toru Służewiec. Jako pierwszą przedstawiamy kandydaturę legendarnego Turysty.
Jego historia to gotowy materiał na scenariusz filmowy. Ten niepokaźny (wym.: 156-186-19), dosyć drobny, choć o prawidłowym pokroju koń, został po wojnie włączony do stajni wyścigowej Zarządu Stadnin Polskich w Niemczech w Krefeld, gdzie ze względu na nieustalony jeszcze wtedy jego rodowód nie był traktowany poważnie. Stamtąd trafił na Służewiec. Jego pochodzenie (Bellini – Scuola Bolognese/Blandford), ustalone zostało dopiero w 1949 r., kiedy już od trzech lat z wielkim powodzeniem brał udział w wyścigach. Wyhodowany został przez słynnego Federico Tesio, nazwanego „jedynym geniuszem, który kiedykolwiek działał w świecie hodowlanym” i „największą pojedynczą postacią w historii włoskich wyścigów”.
Jako dwulatek nie wystartował. W debiucie w wieku trzech lat (1947 r.) był drugi (za Sygnetem), a następnie również zajął drugie miejsce. Wygrał w trzecim starcie i potem jeszcze zwyciężał cztery razy z rzędu w gonitwach grupowych. W Derby nie wystartował, gdyż było na to za wcześnie, ale w drugiej części sezonu wygrał bardzo łatwo nagrody: St. Leger i Wielką Warszawską, w której zwyciężył także w następnym roku (pokonał wtedy derbistę Rucha aż o 7 dł.).
Ponadto był Turysta trzykrotnie pierwszy w biegu o Nagrodę Prezydenta Rzeczypospolitej (później Prezesa Rady Ministrów, obecnie Prezesa Totalizatora Sportowego) oraz w Criterium. W sumie w 23 startach w wieku od 3 do 6 lat wygrał aż 19 razy, trzykrotnie był drugi i raz czwarty (w Wielkiej Warszawskiej w 1949, w której zwyciężył Ruch). Jego trenerem był Stanisław Kowalski.
Bardzo zrównoważony, obdarzony zarówno niebywałym przyspieszeniem jak i uzdolnieniami dystansowymi. Odpowiadał mu każdy dystans i każda pogoda, a także każda taktyka. Niebywale waleczny, nigdy nie poddawał się łatwo.
Info