Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Plebiscyt. Bohaterowie 80-lecia. Druga młodość trenera Macieja Janikowskiego

12 września 2019

Najbardziej spektakularnymi osiągnięciami obchodzącego w tym roku Jubileusz 50-lecia prowadzenia stajni Macieja Janikowskiego były efektowne zwycięstwa trójkoronowanego w 2015 r., niepokonanego w 12 startach z rzędu Va Banka (jego sylwetkę przedstawimy w następnej kolejności), który przed trzema laty, jako pierwszy koń w polskim treningu, wygrał na Zachodzie Europy wyścig G3 (w Baden-Baden, 61. Preis der Sparkassen Finanzgruppe), oraz 10 wygranych w 11 startach trójkoronowanego w 1974 r. Czerkiesa. Maciej Janikowski w ostatnich sezonach przeżywa drugą młodość. Jego stajnia „Czerkies” należy od ścisłej czołówki.

W tym sezonie Maciej Janikowski święcił kilka sukcesów Dragona, w tym zwycięstwo w Derby dla koni arabskich

Dwóch przyjaciół, jeszcze z czasów studiów w SGGW, mowa o Andrzeju Walickim (jego sylwetkę przedstawiliśmy już wcześniej) i Macieju Janikowskim, rozpoczynało kariery trenerskie na Służewcu w 1969 roku. Ich przyjaźń, co na wyścigach raczej często się nie zdarza, przetrwała do dziś, choć wielokrotnie powodzenie jednego łączyło się z porażką drugiego. Tak było również w obecnym sezonie, gdy Derby wygrała trenowana przez Walickiego Nemezis, a podopieczny Janikowskiego Ophelia’s Aidan finiszował jako drugi.

– Ja dostawałem w latach 70. i 80. konie z Golejewka, które wtedy królowało w wyścigach na Służewcu, dlatego częściej wygrywałem prestiżowe gonitwy, ale długo zazdrościłem Maćkowi, że już po pięciu latach miał konia trójkoronowanego, kozienickiego Czerkiesa, a ja na to musiałem czekać aż do 2002 r., kiedy to Rulera, Derby i St. Leger wygrał pod Januszem Kozłowskim Dancer Life, hodowli i własności państwa Barbary i Mariana Pokrywków z Jeleniej Góry – powiedział nam w jednym z wywiadów Walicki.

Dodajmy, że Czerkies mógł zakończyć karierę jako niepokonany, gdyby nie niefrasobliwość dżokeja Jana Filipowskiego, który zbyt daleko w biegu o Nagrodę Iwna odpuścił Czestrama, lidera faworyzowanego, drugiego konia Walickiego Kasjana. Pogoń Czerkiesa była nieudana. Koń biegnący do pomocy, odniósł sensacyjne zwycięstwo o łeb, ale podkreślić należy, że takie wypadki niegdyś wcale do rzadkości nie należały. W Derby i St. Leger Filipowski zwyciężał już na Czerkiesie łatwo, jak przystało na mistrza jazdy, a takim niewątpliwie był.

Błękitne wstęgi Derby, oprócz  Czerkiesa (drugi był Kasjan) i Va Banka pod Per-Andersem Grabergiem (to był dublet Janikowskiego, bo drugie miejsce wywalczył Sorento z Markiem Breziną w siodle) zdobyły dla pana Macieja jeszcze dosiadany przez Albina Rejka Chryston (1983 r., druga była Nursja Walickiego) i Montbard pod Tomaszem Dulem w 2004 r.

Montbard był faworytem, gdyż wygrał łatwo Nagrodę Iwna, ale w ostatnich dniach przed Derby miał pewne problemy zdrowotne. Właściciel Janusz Szweycer, trener i dżokej zastanawiali się nawet nad wycofaniem go. Ale ostatecznie przy pomocy naświetlania lampami udało się dolegliwości zaleczyć na tyle, że koń mógł wystartować.

Dzielnie sobie radził, ale gdy rozpoczęła zaskakujący finisz Królowa Śniegu pod Małgorzatą Maroszek, nie był w stanie odeprzeć jej ataku. Był drugi, a trzecie miejsce zajął trenowany przez Janusza Kozłowskiego Domus. Dosiadający tego ostatniego Piotr Piątkowski zgłosił protest, bo Królowa Śniegu przeszkodziła jego koniowi na prostej finiszowej. Komisja Techniczna ten protest uznała i przesunęła klacz na trzecie miejsce. Montbard został ogłoszony zwycięzcą, a Domusowi przyznano drugą lokatę. 

Długo musiał czekać Janikowski na pierwsze zwycięstwo w Wielkiej Warszawskiej (Czerkies z powodu kontuzji w tej gonitwie nie wystartował). Odniosła je dopiero w 1977 r. pod Józefem Gęborysem klacz Zagara, hodowli i własności Grzegorza Kaczmarka, która wcześniej wygrała Oaks (przed Jak Najlepszą Walickiego).

Bardziej spektakularny okazał się w 2008 roku triumf pięcioletniego Merliniego, hodowli Stanisława Guły, z Per-Andresem Grabergiem w siodle. Był to koń, który doznał w 2006 roku ciężkiej kontuzji. Janikowskiemu z pomocą właściciela udało się przygotować go do powrotu na tor w październiku roku następnego. W listopadzie wygrał bieg II grupy, a w gonitwie Zamknięcia Sezonu był trzeci.

W sezonie 2008 wygrał niespodziewanie Nagrodę Widzowa, a w kolejnych występach (Prezesa Totalizatora Sportowego i St. Leger) zajmował trzecie miejsca). Dlatego też jego wygrana w Wielkiej Warszawskiej była dużą niespodzianką. W wieku sześciu lat wygrał jeszcze Merlini nagrody: Prezesa TS i St. Leger oraz był trzeci w Wielkiej Warszawskiej.

Po raz trzeci triumfował Janikowski w najważniejszej porównawczej gonitwie sezonu po zwycięstwie Va Banka pod Grabergiem w 2015 r. Za rok przeżył jednak gorycz porażki, bo Va Bank, tym razem pod Breziną, przegrał po walce o pół długości z trenowanym przez Adama Wyrzyka Caccinim. 

Z ważniejszych sukcesów Janikowskiego w rywalizacji stayerów wymienić jeszcze należy zwycięstwa w biegu Nagrodę Prezesa Rady Ministrów: Czerkiesa (1975), Nowatora (2001) i dublet Sakenos – Nobila (2004). Tę nagrodę, ale już pod zmienioną od 2009 roku nazwą (Prezesa TS) wygrał również w 2018 roku Magnetic.

Gonitwę Oaks, oprócz wspomnianej już wyżej Zagary, wygrały także: Maracana (1986) i jej córka Magenta (1998) oraz Szanta (2002).

Wielką, ale niespełnioną nadzieją trenera Janikowskiego był w 2001 roku niepokonany Hipokrates. Wygrał pod Józefem Gęborysem cztery gonitwy (w tym Ministerstwa Rolnictwa i Mokotowską), ale w wieku 3 i 4 lat już nie zwyciężył ani razu.

Szczególnym koniem w karierze Macieja Janikowskiego był wyhodowany w SK Moszna i będący własnością jego przyjaciela Janusza Szweycera ogier Dandolo, ulubiony koń Tomasza Dula. Tylko dwukrotnie w 30. startach nie zajął płatnego miejsca. Wygrał 9 gonitw, w tym dwie kategorii A. Jego wypadek na początku stycznia 2005 roku (uciekł ze stajni i zginął na drodze potrącony przez samochody) poprzedził tragiczną śmierć Tomasza Dula w wypadku samochdowym pod Warką niespełna dwa miesiące później (25 lutego).

Pamięć o tym koniu została zachowana w nazwie gonitwy rozpoczynającej sezon – Handikap Otwarcia – Nagroda Dandolo. Tego samego dnia jest także rozgrywany Memoriał Tomasza Dula.

Maciej Janikowski w swej bogatej karierze czterokrotnie wygrał też Derby Arabskie: Sarenka (1978), Europejczyk (1976), Wilczur (1977) oraz Dragon (2019).

W obecnym sezonie Maciej Janikowski od początku walczy o wysokie miejsce w czempionacie trenerów, w którym liczy się liczba wygranych gonitw. W ubiegłym roku z 43 zwycięstwami na koncie był w tej klasyfikacji drugi za Adamem Wyrzykiem (56). Czy w tym sezonie zdoła tę pozycję obronić? Po 32 dniach wyścigowych zajmuje z 22 wygranymi czwartą pozycję. Przed nim plasują się Adam Wyrzyk – 40, Michał Romanowski – 26, Piotr Piątkowski – 23, a za nim Krzysztof Ziemiański – 21 i Michał Borkowski – 18.

Info