Krzysztof Ziemiański mówi o ogierach, które zapisał do Wielkiej Warszawskiej

Wystawiam w Wielkiej Warszawskiej dwa mocne ogiery. Ich forma utrzymuje się na podobnym, wysokim poziomie, jaki zaprezentowały w St. Leger. Był to wymagający wyścig, a miesiąc jaki upłaynął, to niewiele czasu na jakieś znaczące zmiany. Porównując jednak ich dyspozycję do tej, jaką prezentowały przed Derby, wyżej oceniam aktualną. Wówczas finiszowały na na czwartym i piątym miejscu.

Zarówno Night Tornado, jak i Petit okazały się końmi późniejszymi. Pierwszy z nich fajnie spisywał się już w wieku dwóch lat, ale chyba nawet teraz jeszcze nie osiągnął szczytu swoich możliwości. Widać po wynikach, że rozkręca się z każdym startem i staje się koniem dojrzalszym. Petita trenuję od tego sezonu. Od wiosny biega na równym, dobrym poziomie. Wygrał dwa wyścigi I grupy i dołączył do czołówki rocznika, zajmując płatne miejsca w Derby i St. Leger, z niewielką stratą. Atutem obu będzie dosiad jeźdźców, z którymi zdołały się już zgrać. Uważam, że w polskiej konkurencji mają duże szanse. Trudno mi je natomiast porównać z Nagano Gold. Według wyników i powszechnej opinii, sześciolatek powinien sobie w Warszawie poradzić, jednak trzeba brać pod uwagę podróż i specyfikę wyścigów w danym kraju. Dobrze biegał we Francji, gdzie wyścigi są przeważnie „na końcówkę”, ale już np. w Niemczech wypadł słabo. Myślę, że na Służewcu nie ma co liczyć na wolny wyścig, dlatego wbrew pozorom, taki sprawdzian może być dla niego bardzo trudny.

Przeczytaj także:

Sylwetki uczestników Wielkiej Warszawskiej

Andrzej Walicki: Forma Nemezis jest wyższa niż wiosną

Vaclav Luka Jr: Obawiam się głównie trzylatków

Adam Wyrzk: Night Thunder gotowy do walki

Opinie trenerów przed Jesienną Galą