Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Małgorzata Łojek: Wierzę, że Krokana stać na dobre wyniki

3 kwietnia 2021

Sympatycy wyścigów konnych w Polsce już przyzwykli, że Małgorzata Łojek zawsze walczy o czołowe miejsce w czempionacie. Nie inaczej było w sezonie 2020, w którym została sklasyfikowana ostatecznie na 6. miejscu, chociaż stajnia pozbawiona była wyścigowych gwiazd. Szczególnie dobrze na bieżni spisywał się tercet czteroletnich arabów: Musab, Eldas i Ehssana, najbardziej prestiżowy sukces odniosła trzyletnia folblutka Zefora (Nagroda Rzeki Wisły), a dwuletni Krokan wyróżnił się w rywalizacji koni polskiej hodowli.

– Potomstwo ogiera Star Poker do tej pory nie zawojowało toru, jednak wierzę, że Krokana stać na więcej – podkreśla Małgorzata Łojek. – Już w wieku dwóch lat pokazał spore możliwości. To prawda, iż rywalizował w gronie koni polskiej hodowli, ale dwa zwycięstwa mają swoją wymowę. Oczywiście, sprawiają one, że szczególnie w pierwszej części sezonu będzie rzucony na głęboką wodę, jednak wierzę w jego możliwości. Nie uważam, by stał na straconej pozycji w rywalizacji z importowanymi końmi. Postaramy się przygotować go do Derby, bo wcale nie sprawia wrażenia krótkodystansowca. O efektach przekonamy się za kilkanaście tygodni.

Obiecująca grupa dwulatków

Nawiązując do rocznika derbowego, w wieku dwóch lat po jednym wyścigu wygrały Inthia i Islamabad. Ogier zapowiada się na solidnego konia. Nic nie wskazuje, żeby miał podskoczyć na pozagrupowy poziom, ale z drugiej strony potomstwo ogiera Dastarhon na treningach nie demonstruje pełni możliwości, a na torze zielonym radzi sobie lepiej. Przykładem może być chociażby Zefora, która rozkręcała się ze startu na start, by ostatecznie zdobyć pozagrupowy laur. Być może tak będzie też w jego przypadku. Tak czy inaczej, powinien biegać na niezłym poziomie. Inthia to wysoka, długonoga klacz. Ma budowę bardziej charakterystyczną dla dzieci Star Pokera niż Krokan, a ponadto przypomina matkę Invictę Varsovię. Myślę, że jeszcze potrzebuje czasu, żeby się rozwinąć i nabrać więcej masy mięśniowej. Wyrośnięty jest też Warzazat, mający za sobą jeden start w ub. roku. Zależało mi, żeby nabrał choć trochę doświadczenia, dzięki czemu wiosną powinno mu być łatwiej. Mocno rozwinęła się przez zimę francuskiej hodowli Szarotka. Sporo urosła, zmężniała. Nie będzie to chyba wyścigowy orzeł, ale liczę na zdecydowaną poprawę w porównaniu z dotychczasowymi startami.

Pozostała trójka trzylatków zadebiutuje. Na chwilę obecną najbardziej rozwinięty wydaje się Jabu, kolejny z synów Dastarhona. Pracuje chętnie i może dość szybko wyjść do startu. Zdecydowanie późniejsze wydają się natomiast Kasmina Royal (po Hipolinerze) oraz Mały Gin (Needham’s Fort).

Z grupy koni starszych najwyżej sklasyfikowany jest Interview, w przeszłości trenowany przez Adama Wyrzyka. Jego kariera była przerywana kontuzjami. Mimo braków treningowych, widać, że ma spore możliwości. Fajnie galopuje i wyróżnia się w grupie moich koni. Jeśli zdrowie pozwoli mu biegać bez kolejnych urazów, to na pewno się pokaże z dobrej strony. Drugim z koni nękanych przez różne dolegliwości jest drugi z pięciolatków, Don Toronado. To naprawdę ciekawy folblut, jednak nie miał do tej pory okazji startować regularnie na przestrzeni przynajmniej kilku miesięcy. Potrafi galopować i mimo niewielkie doświadczenia bywał widoczny w solidnych stawkach.

Z trójki czteroletnich klaczy do tej pory największe możliwości prezentowała Valkirie. Ma trochę talentu, natomiast ujawnienie całości potencjału utrudniają jej dość słabe warunki fizyczne. Przede wszystkim drobna budowa i zbyt mała masa mięśniowa. Mamy nadzieję, że do swojego dorobku dołoży kilka wartościowych wyników, aby mogła z czystym sumieniem być zabrana do stadniny na matkę. Musze przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczyła Amazing, ponieważ przez zimę jeszcze się rozwinęła, co nie jest częste w przypadku czteroletnich klaczy. Zobaczymy, czy przełoży się to również na jej wyniki. Soracaba pozostała w treningu, ponieważ nie biegała w wieku dwóch lat. Ma całkiem niezłe pochodzenie, szczególnie ze strony matki, więc może i ona się jeszcze poprawi?

Najliczniejsza grupa w stajni to dwuletnie folbluty, co dobrze wróży na przyszłość. Może na chwilę obecną nie widzę w tym gronie jakiejś wielkiej gwiazdy, ale każdego konia oceniam pozytywnie. Podoba mi się wyrośnięty, fajnie zbudowany i chętnie pracujący Impas. Ustępująca mu warunkami fizycznymi Aila też nieźle galopuje (mają tego samego ojca – og. Ramonti). Ciekawy rodowód i chyba niemały potencjał ma Santo Elmo, a wyścigowych charakter wyróżnia Big Banga. Dość wczesne powinny być dwulatki irlandzkiej hodowli – ogierek po Anjaalu oraz klaczka po Gutaifanie. Korzystnie prezentują się konie także urodzone we Francji. Na tę chwilę najdrobniejsze są irlandzka córka Galileo Gold oraz Nowa Droga, po dającej utalentowane konie Nowej Nadziei. Jest jeszcze jednak wcześnie, aby ferować wyroki, bo do czasu pierwszych biegów dla dwulatków mogą się mocno rozwinąć i nadrobić bardziej rozwiniętych na ten moment rówieśników.

Pięcioletnie araby siłą napędową stajni

W treningu pozostały pięcioletnie araby hodowli i własności Zbigniewa Górskiego, które bardzo dobrze biegały w ub. roku. Mowa tu o Musabie, Eldasie i Ehssanie. Pokazały, że w optymalnej formie są w stanie osiągać wartościowe wyniki nawet na poziomie pozagrupowym. Pierwsza część sezonu należała do Musaba. Wygrał trzy wyścigi i nie miałabym nic przeciwko, gdyby to powtórzył. Eldas jest niezwykle szybki. Lepiej radził sobie w drugiej części sezonu, jednak mogło to wynikać, że mnie i właścicielowi zależało na spróbowaniu go w Derby. Nie biegał źle na dłuższych dystansach, ale nie był w stanie wykorzystać swojego największego atutu – czyli przyspieszenia. Jesienią ustanowił nowy rekord toru na dystansie 1400 m – 1’32,8”. Nie lekceważyłaby również Ehssany. To utalentowana klacz i też stać ją na odnoszenie zwycięstw.

Jedynym czterolatkiem w stajni jest Edmar. To arab o ciekawym pochodzeniu, niestety, przez zimę nie rozwinął się tak mocno, jakbym tego oczekiwała. Nie jest to też łatwy koń do prowadzenia w wyścigu. Trochę się uspokoił, ale nadal jest dość impulsywny. Zostanie zgłoszony do Derby w pierwszym terminie, a pierwsze tegoroczne starty dadzą nam odpowiedź, na co go stać.

Z trójki młodych arabów jest bardzo zadowolona. Najlepsza pochodzeniowo jest Edormana, jednak na razie nie imponuje warunkami fizycznymi. Mam nadzieję, że jeszcze się rozwinie. Ładnie prezentuje się polskiej hodowli Escalos, po rosyjskim Kurierze i dobrej Emossie. Myślę, iż w rywalizacji koni PASB powinien się liczyć. Z kolei Wildanova będzie brała udział przede wszystkim w wyścigach dla arabów eksterierowych. To piękna, wyrośnięta klacz – dodaje na zakończenie Małgorzata Łojek.