Aktualności
Józef Siwonia: Siła w młodzieży
– Uważam, że solidnie przepracowaliśmy przerwę zimową, choć w lutym mrozy dokuczały ? stwierdził Józef Siwonia.
– Tegoroczna wiosna w naszej stajni jest inna niż zazwyczaj, bo karierę zakończyły dwa wspaniałe folbluty Hipoliner i Green Maestro, które z pewnością pozostaną na zawsze nie tylko w mojej pamięci. Hipoliner, triumfator Wielkiej Warszawskiej i Koń Roku 2010, przez sześć lat był jednym z najlepszych folblutówścigających się na dystansach średnich i długich w Polsce. Z powodzeniem reprezentował nasz kraj na arenie międzynarodowej. Green Maestro wygrał 19 gonitw, z czego większość najwyższej kategorii, w tym pięciokrotnie bieg o Nagrodę Syreny, co moim zdaniem pozostanie niedoścignionym rekordem na wiele, wiele lat! Trzeba również podkreślić, że jako najstarsze i najlepsze konie w stajni wprowadzały niepowtarzalną atmosferę. Hipoliner ma władczy charakter i to on zawsze chciał czuć się najważniejszy. Green Maestro, mimo że od dawna jest wałachem, także ma mocny charakter i potrafił postawić na swoim. Oba miały jednak wielkie serce do walki i dlatego tyle osiągnęły. Przebywają obecnie w Awajkach: Green Maestro na zasłużonej emeryturze, natomiast Hipoliner jako ogier czołowy. Warto dodać, że lada chwila urodzą się pierwsze źrebaki po tym znakomitym synu Belenusa.
W stajni mam tylko sześć starszych folblutów. 5-letniego, bardzo urodziwego Danjazza, nękają problemy zdrowotne. Powoli wraca do mocniejszych treningów i mam nadzieję, że jego kłopoty się skończyły. Nie wiem, czy będzie w stanie powrócić do formy, jaką prezentował dwa lata temu, ale w gonitwach grupowych może być pożyteczny. Utalentowana Dryblerka pod koniec sezonu pokazała się z bardzo dobrej strony, ale teraz będzie musiała ścigać się z mocniejszymi rywalami. Dobrze przezimowała, ładnie wygląda. Sam jestem ciekaw, jak będzie prezentowała się na tle coraz lepszych konkurentów. Datsuna i Cyrkonię stać na odniesienie zwycięstw w gonitwach niższych grup. Być może z czasem trochę się rozkręcą. Czteroletnia klacz francuskiej hodowli Your So High zapowiada się niezwykle interesująco, ale plany jej właściciela nie są do końca sprecyzowane. Jeśli wystartuje na Służewcu, to powinna pokazać się z dobrej strony. Mało prawdopodobne, by do startu wyszedł 4-letni Maraton, którego właścicielami są Paulina Landsberg oraz dżokej Anton Turgaev. To ładny konik, ale nie ma zdrowia do biegania.
Kilka trzylatków przyszło do stajni od nowych właścicieli. Rosjanie powierzyli mi Avatara, Starazevsky?ego, Djuledouza i Alten Towa, ale jeszcze nie mogę zbyt wiele o nich powiedzieć, bo dotarły tu niedawno. Jerzy Engel przeniósł ze stajni Adama Wyrzyka do mojej dwie klacze świetnego pochodzenia. Niestety, córka dzielnego Doyena, Doyenka, dopiero dochodzi do siebie po pęknięciu kości, jakiego doznała pod koniec ub. sezonu. Special Motivation jest w dobrej dyspozycji i spróbuję ją zapisać na samym początku sezonu. Liczę, że obie będą się ścigały na dobrym poziomie i nie ukrywam, że wraz z właścicielem liczymy na ich udział także w gonitwach pozagrupowych.
Bardzo przyzwoicie radził sobie Sambor, który w ostatnim starcie odniósł zwycięstwo. To solidny koń, ale trudno jeszcze ocenić pułap jego możliwości. Przyzwoicie w swych debiutach wypadły Stasiu i Nowa Ruda. Zaczną sezon w III grupie, ale być może później się rozkręcą. Słabo w swoim jedynym starcie wypadł Graus. Nie wiem, czy stać go na wyraźny postęp.
Spośród piątki debiutantów aż czwórka to potomstwo ogiera Royal Court: Malgrat, Neria, Serrano i Jatar. Nie wyszły do startu w wieku 2 lat, ponieważ to późniejsze konie, podobnie jak syn bardzo dobrej Vedei, Veral.
Stawkę dwulatków mogę ocenić jako lepszą niż w poprzednim sezonie. Mam kilka ciekawych wierzchowców, również zagranicznej hodowli. Pięknym koniem jest Duke of Zamindar, własności Jerzego Engela. Ogierek świetnie się rusza, ma dobre warunki fizyczne i ciekawe pochodzenie. Jeśli uda się go okiełznać jego trudny charakter, to będzie dobrze biegał. Dobrze rozwijają się francuskie C?Est Pour Toi, Ricordami, Revoir Paris oraz Byrabay. Ładnie prezentuje się Luzak, prywatnej hodowli Stefana Poledni, debiutujacego na Służewcu w roli hodowcy i właściciela. Ciekawią mnie również występy Azylanta i Circusa – pierwszych potomków kryjącego w Awajkach Grand Presidium.
W stajni mam 12 rosyjskich arabów z doskonałym Dostatokiem na czele. Jest też 6-letni Armeets, który wygrał przed trzema laty rosyjskie Derby. Jego również stać na odnoszenie dużych sukcesów. Z czterolatków pozostały tylko świetny Nonet i pożyteczny Ness. Trzylatki dopiero przybyły na Służewiec.
Podobnie jak w poprzednich sezonach pracuje w mojej stajni Anton Turgaev. Jestem z niego bardzo zadowolony ? kończy Józef Siwonia.
Info
–