Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Gonitwa o Nagrodę Iwna – Droga do Derby na ostatniej prostej!

11 czerwca 2024

Za nami już dwa etapy „Drogi do Derby”. W rywalizacji na dystansie 1600 m bezkonkurencyjny okazał się Zen Spirit, wygrywając gonitwy o Nagrody Strzegomia i Westminster Rulera z wyraźną przewagą nad rówieśnikami. Teraz przychodzi czas na ostatni akcent przygotowań do najważniejszego wyścigu dla trzylatków, będący zarazem jedynym testem dystansowym na tej ścieżce. Podczas Dnia Dyplomacji (16 czerwca) nie poznamy jednak odpowiedzi na jedno z najbardziej nurtujących pytań – czy lider rocznika, Zen Spirit, poradzi sobie na dłuższych dystansach. Jego trener i właściciele zdecydowali się odpuścić start w biegu o Nagrodę Iwna (2200 m) i wystartować bezpośrednio w Westminster Derby. Niedzielny wyścig zapowiada się zatem niezwykle interesująco, bo nie będzie miał zdecydowanego faworyta. Wszystkie konie poniosą wagę 59 kg.

Start gonitwy w niedzielę (16 czerwca) o godz. 15:50.

———————————–

numer startowy: 1
imię: COLONIUS (GB)
pochodzenie: Outstrip – Harlequin Girl / Where or When
hodowca: Cranford Bloodstock UK Ltd
właściciel: Westminster Race Horses Sp. z o.o.
trener: Maciej Jodłowski
jeździec: dżokej Dastan Sabatbekov

W wieku dwóch lat zaliczył pięć startów i prezentował się bardzo dobrze. W debiucie spotkał się m.in. z Juvenilem i pokonał go o 2,5 dł. Następnie wygrał na poziomie II grupy, a trener zdecydował się wypróbować go w zdecydowanie trudniejszej konkurencji. Nie zawiódł. W Dakoty był trzeci, a szczególnie dobrze wypadł w prestiżowej rywalizacji o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w której także był trzeci, ale tylko o 2 długości za walczącymi o wygraną Zen Spiritem i Cunning Foxem. Więcej stracił do nich w Mokotowskiej, finiszując na czwartym miejscu.

Ten sezon rozpoczął od wygranej w wyścigu III grupy, a następnie znakomicie spisał się w Westminster Rulera. Poprowadził wówczas mocnym tempem i bronił skutecznie drugiej lokaty. Największy znak zapytania trzeba postawić przy jego potencjalnych predyspozycjach dystansowych, bowiem jego ojciec daje konie najlepiej radzące sobie w gonitwach do 1600 m, choć są wyjątki od tej reguły. W siodle ma lidera czempionatu jeździeckiego, więc bardzo ciekawe jest, jak spisze się ten duet w próbie na 2200 m.

numer startowy: 2
imię: NO STRESS (IRE)
pochodzenie: Zoffany – Arya / Kodiak Kowboy
hodowca: C. & M. Kelly
właściciel: A. Gawryszewski, Z. Sobolewski i S. Wiśniewski
trener: Janusz Kozłowski
jeździec: dżokej Szczepan Mazur

Radził sobie nieźle w pierwszym sezonie startów, ale nie wywołał zachwytów. W debiucie był czwarty, a następnie drugi i znów czwarty. Wygrał w dniu Wielkiej Warszawskiej na dystansie 1600 m, czym zasłużył sobie na próbę w rywalizacji o Nagrodę Nemana (kat. B). Tam jednak wyraźnie uległ Pretty Rocket, Oasis Kingowi oraz Inns of Spiritowi. W tym roku bardzo dobrze pokazał się w Memoriale Tomasza Dula, finiszując na drugim miejscu i pokonując kilku wyżej notowanych rywali. Nie potwierdził jednak zwyżki formy w kolejnym starcie, już na dystansie 2000 m. Zajął czwarte miejsce, wyraźnie przegrywając z biegnącym tu Svarogiem.

To kolejny uczestnik biegu, dla którego wydłużanie dystansu niekoniecznie musi być korzystne. Z jednej strony nie dysponuje piorunującym przyspieszeniem, z drugiej jego przodkowie najlepiej radzili sobie na dystansach milerskich. W siodle będzie miał za to polską gwiazdę wśród dżokejów – Szczepana Mazura, więc zapewne poznamy jego prawdziwą wartość na tle czołówki rocznika.

numer startowy: 3
imię: POLISH WARRIOR (GB)
pochodzenie: Land Force – Synaesthesia / High Chaparral
hodowca: A. Morris
właściciel: A. Prytulczyk i Vert A. Wyrzyk
trener: Adam Wyrzyk
jeździec: dżokej Joanna Wyrzyk

Do tej pory pozostaje bez zwycięstwa. Dwa pierwsze starty w wieku dwóch lat miał mocno przeciętne, ale w trzecim zaskoczył pozytywnie. Zajął drugie miejsce i dał sygnał, że w kolejnym sezonie powinien się poprawiać. W pierwszym wiosennym występie nie zachwycił, natomiast w drugim spisał się już poprawnie. Wyraźnie uległ na finiszu Svarogowi, ale okazał się lepszy od No Stressa.

Jego predyspozycje dystansowe nie są oczywiste. Sprawia wrażenie konia, który nie ma przyspieszenia, ale jego ojciec to syn amerykańskiego sprintera i raczej nie powinien przekazywać potomstwu nadzwyczajnej wytrzymałości. Więcej tej cechy można znaleźć w genach matki. Na ten moment nie wydaje się, żeby ogier miał szanse walczyć o zwycięstwo. Pojedzie na nim córka trenera, Joanna, jedyna kobieta-dżokej, która wygrała Derby na Służewcu.

numer startowy: 4
imię: CUNNING FOX (GB)
pochodzenie: Al Wukair – Felcine / Duke of Marmalade
hodowca: Haras de Bourgeauville
właściciel: Z. Król
trener: Krzysztof Ziemiański
jeździec: dżokej Stefano Mura

W jego żyłach płynie ciekawe połączenie krwi sprintera Al Wukaira ze specjalistą od rywalizacji na długich dystansach, jakim bez wątpienia był ojciec matki – Duke of Marmalade. W wieku dwóch lat trenowany przez Krzysztofa Ziemiańskiego ogier bez wątpienia pokazał, że odziedziczył po pierwszym z nich sporo szybkości. Z drugiej strony, geny dziadka mogą dawać nadzieje na udane występy także na dłuższych dystansach.

Cunning Fox rozpoczął karierę od wywalczenia trzeciego miejsca, by w drugim starcie odnieść przekonujące zwycięstwo. Sprawił bardzo dobre wrażenie, nic więc dziwnego, że trener i właścicielka zdecydowali się rzucić go na głęboką wodę. Nie rozczarował ich. W biegu o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi był bardzo bliski sprawienia niespodzianki i pokonania wielkiego faworyta – Zen Spirita. Ostatecznie uległ mu tylko o szyję. W rywalizacji o Nagrodę Mokotowską różnica na korzyść rywala była już zdecydowanie wyraźniejsza. Również w obu tegorocznych startach, przemierzając główną ścieżkę do Derby, trochę zawiódł. W Strzegomia był trzeci, a w Westminster Rulera piąty.

Ten wyścig da odpowiedź na pytanie, czy ogierowi łatwiej będzie w rywalizacji na dłuższym dystansie. Teoretycznie nie można tego wykluczyć, jednak jego forma z poprzednich występów nie napawa szczególnie dużym optymizmem, mimo dosiadu świetnie go znającego Stefano Mury.

numer startowy: 5
imię: SMOKE PLUME (GB)
pochodzenie: Advertise – Plume Rose / Marchand de Sable
hodowca: Overbury Stud Ltd
właściciel: M. Choglastou
trener: Ioannis Karathanasis
jeździec: dżokej Martin Srnec

Zadebiutował na początku tego sezonu, odnosząc łatwe zwycięstwo w gronie koni, które wcześniej nie biegały. Bardzo łatwo pokonał biegnącego tu Paddytheengineera, jednak miało to miejsce na diametralnie innym dystansie – 1400 m. Świetnie, jak na tak mało doświadczonego konia, spisał się w rywalizacji o Nagrodę Westminster Rulera, zaciekle walcząc o drugie miejsce z Coloniusem. To dobitnie pokazuje, że ma naprawdę spory potencjał.

Zupełnie inną kwestią są jego potencjalne predyspozycje dystansowe. Zarówno rodowód, jak i styl biegania sugerują, że jest on raczej mocnym specjalistą od dystansów do 1600 m, niż biegów powyżej 2 km. Jeśli te przewidywania się potwierdzą, to czeka go trudne zadanie.

numer startowy: 6
imię: PADDYTHEENGINEER (IRE)
pochodzenie: Vadamos – Risk A Look / Observatory
hodowca: M. Buckey
właściciel: P. Myszkowski
trener: Janusz Kozłowski
jeździec:  dżokej Bolot Kalysbek Uulu

Podobnie jak poprzednik, karierę rozpoczął dopiero w tym roku. W debiucie wyraźnie przegrał ze Smoke Plumem, jednak dystans był zdecydowanie krótszy. W drugim starcie już odniósł zwycięstwo, właśnie na 2200 m, co jest zdecydowanie pozytywnym akcentem. Popisał się ładnym i długim finiszem z końca stawki.

Wiele wskazuje na to, że nie powinien mieć kłopotów ze ściganiem się na dłuższych dystansach. Niestety, wykazuje charakterystyczną dla potomstwa skłonność do pobudliwości i przedstartowych nerwów. Wydaje się mieć spory potencjał. Pojedzie na nim stajenny dżokej Bolot Kalysbek Uulu, wiceczempion jeźdźców z 2023 roku.

numer startowy: 7
imię: SIR SILJAN (FR)
pochodzenie: Cloth of Stars – La Undecima / Acclamation
hodowca: I. Ricci
właściciel: Westminster Race Horses Sp. zo.o.
trener: Krzysztof Ziemiański
jeździec:  kandydat dżokejski Temur Kumarbek Uulu

Do tej pory nie błysnął. Zadebiutował słabo, ale w drugim starcie dość nieoczekiwanie odniósł zwycięstwo. Później był piąty i trzeci na poziomie I grupy, szczególnie w tym ostatnim starcie spisując się obiecująco – do drugiego na mecie Heaven Give Enough stracił zaledwie 0,5 długości. W tym roku nieźle wypadł w Memoriale Tomasza Dula, zajmując trzecie miejsce tuż za No Stressem. W drugim starcie był drugi na poziomie II grupy.

To solidny zawodnik, który może jeszcze się poprawiać, bowiem jego ojciec daje konie dojrzewające dość późno. Dotychczasowe wyniki nie stawiają go w roli jednego z faworytów gonitwy, pomimo że w siodle będzie miał ambitnie jeżdżącego Temura Kumarbeka Uulu.

numer startowy: 8
imię: SVAROG (IRE)
pochodzenie: Zoffany – Independent Girl / Bachelor Duke
hodowca: D. Bourke
właściciel: A. Kabardov i M. Rymchuk
trener: Alexander Kabardov
jeździec: dżokej Sanzhar Abaev

Już w debiucie sprawił bardzo korzystne wrażenie, finiszując po zwycięstwo. Pokonał m.in. bardzo dobrego Coloniusa, czy Juvenila. Później był czwarty w Dorpata (I gr.) oraz najbardziej prestiżowym wyścigu dla dwulatków, o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Tegoroczne starty rozpoczął od średniego występu w Memoriale Tomasza Dula, ale w drugim, na poziomie II grupy, pokazał się już bardzo dobrze i wygrał na dystansie 2000 m.

Posiada podobne połączenie krwi, jak No Stress, z którym rywalizował w obu tegorocznych startach. Biorąc pod uwagę wyścig na dystansie bardziej zbliżonym do obecnego, trzeba mu dać nieco większe szanse. Choć należy mieć w pamięci, że tamten bieg nie został rozegrany rzetelnym tempem. Ogier dysponuje niezłym przyspieszeniem, jednak czy będzie w stanie wykorzystać ten atut w mocnym wyścigu? Na plus trzeba mu zapisać dosiad urzędującego czempiona i wicelidera klasyfikacji jeźdźców, Sanzhara Abaeva.

numer startowy: 9
imię: AZARAX (GB)
pochodzenie: Postponed – Musical Sands / Green Desert
hodowca: Corps Commerce Ltd
właściciel: V. Luka
trener: Eva Z
áhorová (CZECHY)
jeździec: dżokej Konrad Mazur

Bardzo ciekawy i odważny zapis czeskiej trenerki może sugerować, że z tym koniem wiązane są duże nadzieje. Jest najmniej doświadczonym uczestnikiem gonitwy, co jednocześnie utrudnia jego dokładniejszą ocenę. Jedyny raz na bieżni pojawił się 19 maja we Wrocławiu, od razu debiutując na wymagającym dystansie 2600 m. Wypadł nieźle, finiszując na trzecim miejscu, jednak tym razem ma znacznie bardziej wymagających konkurentów. Jego ojciec, Postponed, był świetny na torze i wygrał szereg prestiżowych gonitw, jak chociażby Coronation Cup, Króla i Królowej, czy Dubai Sheema Classic. W najlepszym momencie kariery mógł się pochwalić ratingiem na poziomie 126, ale w hodowli ogólnie rzecz biorąc rozczarował. Azarax nie powinien się bać dystansu, ale trudno powiedzieć, czy to wystarczy, żeby powalczyć o wartościowy wynik. Czeska trenerka do siodła zaprosiła zdolnego Konrada Mazura.