Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Derby Arabskie: Han Rastaban deklasuje rywali

25 lipca 2022

Powszechnie faworyzowany Han Rastaban w wielkim stylu wygrał Derby Arabskie pod Szczepanem Mazurem. To kolejny w tym roku wielki sukces polskiego dżokeja – wcześniej wygrał Derby dla folblutów oraz Nagrodę Prezesa TS. Zgodnie z oczekiwaniami kolejne płatne miejsca podzieliły między siebie trzy pierwsze konie z gonitwy o Nagrodę Janowa (w dodatku w tej samej kolejności): Ewest, Almared i Oficer, a piaty był Munes.

Po nieco spokojniejszym początku dość solidnym tempem prowadził Ewest. W czołówce trzymały się Munes, Almared, Oficer, a ustawiony początkowo w połowie stawki Han Rastaban, wkrótce przesunął się za czołową grupkę. Jeszcze przed wyjściem na prostą finiszową zaczął od niej odstawać Munes i cztery najmocniej liczone konie uzyskały przewagę nad rywalami. Przy kanacie przeszedł Han Rastaban, który wprost odjechał rywalom. Wygrał z przewagą nad 14 długości! Nieco osłabł Oficer i odpadł na czwarte miejsce. Tymczasem Ewest z Almaredem toczyły między sobą bój o drugie miejsce. W połowie prostej Ewest wydawał się już bardzo zmęczony. Almared dość wyraźnie go wyprzedził, ale dosiadany przez Kamila Grzybowskiego siwek znów pokazał niesamowity charakter i poderwał się do walki raz jeszcze. Podobnie jak w rywalizacji o Nagrodę Janowa zdołał przypuścić skuteczny kontratak na rywalu i został wicederbistą.

Trenowany przez Andrzeja Laskowskiego (to jego drugi sukces w Derby Arabskim) Han Rastaban został wyhodowany przez spółkę Nessa Arabians i jest własnością Leszka Kowala oraz Patrycji Laskowskiej. Kariera tego urodziwego konia rozwija się doskonale. Prawdopodobnie w kolejnym starcie zmierzy się z czołówką koni starszy w biegu o Nagrodę Europy.

Duże możliwości potwierdziły ponownie Ewest ze stajni Kamili Urbańczyk oraz przygotowywany przez Krzysztofa Ziemiańskiego dla najlepszego polskiego hodowcy Zbigniewa Górskiego Almared. Dzielny Oficer tym razem był przeprowadzony bardziej ofensywnie i nie potrafił przyspieszyć, ale zrobił niezły wyścig, podobnie jak piąty na mecie Munes. 

Cornelia Fraisl umacnia się na czele czempionatu

Po powrocie wyścigów na Służewiec po przerwie letnie, znów brylują araby ze stajni Cornelii Fraisl. W sobotę wygrywały dla niej trzyletni Kito oraz czteroletnia Medan. Ogierek zdobył cenną Nagrodę Trafa, rozrgywaną pod szyldem Wathba Stallions Cup, co zaowocowało dodatkowym bonusem – 5 000 euro. Kito wydaje się na ten moment wyróżniać wśród koni polskiej hodowli. Warto też podkreślić bardzo dobrą postawę Cehilli państwa Talarków, która do końca usiłowała naciskać faworyta. Medan wygrała bieg na poziomie grupowym, ale bardzo dobrze obsadzony. Klacz wydaje się miec bardzo duży potencjał i chyba tylko kwestią czasu jest, kiedy zostanie zgłoszona do bardziej prestiżowego wyścigu.

W niedzielę Cornelia Fraisl dopisała do swojego dorobku trzy kolejne sukcesy: młodej Kiki, najstarszego konia ściągającego się obecnie na torze – 12-letnie weterana Ouzbeksa du Panjshir (wygrał po raz 16 w karierze!) oraz Sjabahara ‘OA’, powracającego do rywalizacji po kontuzji. Zdecydowanym liderem czempionatu jeźdźców pozostaje oczywiście Dastan Sabatbekov, który dosiadał trzech spośród wymienionych koni Cornelii Fraisl. Na pozostałych dwóch (Medan i Ouzbeks du Panjshir) triumfował drugi stajenny jeździec – starszy uczeń Temus Kumarbek.

Leading Lion bezkonkurencyjny

W rozgrywanych w sobotę gonitwach płotowych, triumfowali liczone w drugiej kolejności: gość z Czech, Chittussi oraz Leading Lion. Pierwszy z nich zwyciężył w Nagrodzie Baracza w przekonującym stylu, meldując się w celowniku o niecałe dwie długości przed faworyzowanym Karakiem. Prawdziwą dominację w gonitwie o Nagrodę Kastora pokazał Leading Lion. Przygotowywany przez Janusza Kozłowskiego i dosiadany przez Rostislava Bensa pięciolatek na dystansie 3800 metrów uzyskał ponad 20 długości przewagi nad drugim Khamsinem Rmp, który niespodziewanie pokonał w końcówce faworyzowanego Arkalona (przybyłego z Czech wraz z Chittussim).

Nagroda Demon Cluba padła łupem Adahlena, którego Szczepan Mazur poprowadził dość nietypowo, od początku dyktując mocne warunki. Ten duet musiał do ostatnich metrów odpierać ataki Quibou, ale ostatecznie wyszedł z zaciętej walki zwycięsko. Sporą stratę do tej dwójki zanotowały najmocniej liczone w tym towatzystwie Magic i Noble Eagle, rywalizując tylko o trzecie miejsce.

Sensacyjną wygraną odniósł, w gonitwie dla debiutujących dwulatków, polskiej hodowli Tarik. W stawce 11 debiutantów aż dziewięć z nich legitymowało się zagranicznymi rodowodami, jednak jako pierwszy w celowniku zameldował się wyhodowany Stadninie Koni Krasne – Tarik. Gniady ogierek to pierwszy przychówek po trójkoronowanym w Polsce ogierze Bush Brave, co napawa optymizmem w kontekście potencjału potomstwa tego utytułowanego konia. Z ciekawością będziemy też śledzić karierę Tarika – zaczęła się kapitalnie.