Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Czempionaty – podsumowanie

26 listopada 2021

Krótkie podsumowanie tegorocznej rywalizacji w czempionatach.

Sanzhar Abaev nowym czempionem jeźdźców

Po trzech triumfach w rankingu jeźdźców z rzędu, dominacja Szczepana Mazura w czempionacie jeździeckim została przerwana przez Sanzhara Abaeva. Obaj jeźdźcy przez większość sezonu szli „łeb w łeb”, jednak po Wielkiej Warszawskiej, Szczepan, rozpoczął sezon na bliskim wchodzie i pierwsze miejsce Abaeva było formalnością. Ostatecznie wygrał w tym sezonie 62 wyścigi, z czego 10 na Partynicach, zostając przy okazji lokalnym czempionem wrocławskiego toru. Najbardziej prestiżowym tegorocznym zwycięstwem Kirgiza był triumf na Alsahrze w Derby Arabskim, ale wygrywał też inne biegi najwyższej kategorii: Mokotowską (Matt Machine), SK Krasne (Nemezis), czy Michałowa (Dragon). Bez wątpienia ważnym wydarzeniem było także uzyskanie przez Sanzhara Abaeva tytułu dżokeja, które miało miejsce 12. czerwca, przy okazji wygranej na Suny du Loup. Patrząc statystycznie: 75% jego dosiadów kończyło się zajęciem płatnego miejsca, a średnio co piąty zwycięstwem (19,08% skuteczności).

Drugie miejsce w ogólnopolskim rankingu zajął ostatecznie Dastan Sabatbekov (52 wygrane), który z kolei odniósł najwięcej zwycięstw ze wszystkich jeźdźców w Polsce na koniach czystej krwi arabskiej (28). On również awansował w tym roku o jedną kategorię jeździecką, zostając kandydatem dżokejskim po wygranej na Iago 26. czerwca. Patrząc na tegoroczny wynik możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że wkrótce i on „dobije” tytułu dżokeja. Chyba najcenniejszymi tegorocznymi sukcesami Dastana Sabatbekova były triumfy na Wielkim Dakrisie w UAE President Cup (Listed), Hefirze Grand w Arabskim Oaks oraz Westminster Cat w Nagrodach Dakoty i Efforty.

Pomimo niewywalczenia tytułu czempiona Szczepan Mazur powinien być zadowolony z sezonu. Ostatecznie wykazał się największą skutecznością spośród jeźdźców sklasyfikowanych w pierwszej dziesiątce (46 wygranych; 22,01%), a ponadto odniósł sporo prestiżowych zwycięstw. Znów świetnie układała się jego współpraca ze stajnią Polska AKF, ale której zdobywał: Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan – Nagroda Europy (G3 – Amwaj Al Khalediah), Al Khalediah Poland Cup (Listed – Rasmy Al Khalediah), a także Tiwaiq Central European Arabian Derby (Dary Al Khalediah). W rywalizacji folblutów sięgnął m. in. po Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (Moonu), czy Westminster Wiosenną (Wedding Ring).

Zaraz za podium uplasował się Martinc Srnec (43), który świetnie radził sobie zwłaszcza w końcówce sezonu, a prestiżowe laury zdobywał m.in. na Timemasterze (Memoriał Jurjewicza, Syreny, Westminster Freundschaftpreis, Mosznej). Wysokie, piąte miejsce w rankingu zajął Bolot Kalysbek, którego można uznać za rewelację sezonu – w ub. wygrał tylko 8 razy! Młody Kirgiz awansował w tym roku o dwie kategorie jeździeckie i jest obecnie kandydatem dżokejskim. Z pewnością zadowolony może być Stefano Mura. Zajął w czempionacie 6. miejsce, ale dosiadał cracka Night Tornado, zdobywając Nagrodę Prezesa TS, Wielką Warszawską, a w listopadzie wygrał gonitwę Listed we Francji.

Najwyżej sklasyfikowaną amazonką ponownie okazała się Joanna Wyrzyk (11. miejsce), dla której był to udany sezon, przede wszystkim dzięki zwycięstwu w Derby na Guitar Manie (została pierwszą kobietą w historii polskich wyścigów, która wygrała ten wyścig) oraz triumfowi w serii Women Power. Spośród jeźdźców płotowych niebywałą skutecznością wyróżnili się Pavel Slozil młodszy (10 wygranych, 38,5%), Rostislav Bens (8; 32%) oraz Jan Faltejsek (5; 45,5%)

Awans w hierarchii jeździeckiej, oprócz wyżej wspomnianych, w tym roku zaliczyli również Aslan Kardanov (kandydat dżokejski) Esenthur Turganaaly (praktykant dżokejski) oraz Oliwia Szarłat (starszy uczeń), która po raz drugi z rzędu wygrała cykl gonitw uczniowskich. Z kolei zakończenie swojej jeździeckiej kariery w sierpniu ogłosił dżokej Viktor Popov.

Adam Wyrzyk po raz szósty

Przedsezonowe przetasowania w stajni nie przeszkodziły Adamowi Wyrzykowi w zdobyciu, po raz szósty z rzędu, tytułu Czempiona Trenerów. Ostateczna liczba zwycięstw (52) jego koni nie była aż tak imponująca jak rok temu, ale kilkupunktowa przewaga na rywalami utrzymywała się niemal od początku do końca rywalizacji. Wśród największych tegorocznych sukcesów rosłonieckiej stajni trzeba wymienić zwycięstwo Guitar Mana (druga „błękitna wstęga” z rzędu), wygrana Wedding Ring w Westminster Wiosennej, czy sukces Wielkiego Dakrisa w President Cup (Porównawcza – Listed).

Niezwykle ciekawe układała się rywalizacja o kolejne czołowe miejsca w czempionacie. Po pierwszej połowie sezonu zapowiadało się na swoistą powtórkę z ub. roku i „pewniakami” do uzupełniania podium rankingu wydawali się Cornelia Fraisl i Michał Borkowski. Tymczasem w drugiej części zmagań znacznie szybciej zaczęło przybywać zwycięstw na kontach Krzysztofa Ziemiańskiego (ostatecznie 44) i Macieja Janikowskiego (41). Właśnie ten duet w ostatnich tygodniach sezonu znalazł się na drugim i trzecim miejscu rankingu.

Największe triumfy dla stajni Niespodzianka odnosiły dwie wielkie gwiazdy: Night Tornado (Prezesa TS, Wielka Warszawska) i Timemaster (4 x kat. A), ale warto wspomnieć również Young Thomasa (Rulera, Iwna) i Petita (Widzowa, drugi w WW). Bezkonkurencyjny, jeśli chodzi o procent zwycięstw czołowych stajni był natomiast Maciej Janikowski, uzyskując niewiarygodny odsetek zwycięstw – 26,8%! Gwiazdą stajni była niepokonana dwulatka Moonu, stając się liderką rocznika. Do tego prestiżowe laury zdobywały polskie araby: Alsahr (Derby, Janowa) i Dragon (Michałowa).

Michał Borkowski i Cornelia Fraisl stoczyli zaciętą walkę o czwarte miejsce w rankingu. Ostatecznie minimalnie lepszy okazał się ten pierwszy (38 do 37), który, jak zwykle, imponował wszechstronnością w przygotowaniu koni. Jego podopieczni wygrywali zarówno w gonitwach płaskich dla folblutów i arabów, oraz wyścigach płotowych i przeszkodowych. Z kolei Cornelia Fraisl może się pochwalić największą liczbą wygranych w rywalizacji koni czystej krwi arabskiej (aż 35). Szczególnie wyróżniła się niepokonana na polskich torach Love Awam (zdobyła Nagrodę Białki).

Kolejne miejsca w rankingu przypadły trenerom z nieco mniejszą liczbą zwycięstw, ale mogących poszczycić się szeregiem prestiżowych sukcesów. W stajni Macieja Jodłowskiego (6. miejsce; 29 wygranych) wygląda bardzo obiecująco zapowiada się przyszły rocznik derbowy. Jego dwulatki wygrały bowiem prestiżowe gonitwy: ogier Matt Machine Mokotowską, klacz Westminster Cat Dakoty i Efforty oraz ogierek Jolly Jumper, który był tuż za Matt Machine w Mokotowskiej.

Dokładnie co piąty start koni przygotowywanych przez Macieja Kacprzyka (7. miejsce, 28 wygranych) kończył się wygraną. Gwiazdami stajni były przede wszystkim araby: sześcioletnia Amwaj Al Khalediah (wygrała dwa wyścigi rangi G3, jeden na Służewcu, jeden w Rzymie), trzyletni Al Faisal, a wśród folblutów Lagertha Rhyme.

Z tą samą liczbą zwycięstw (28) sezon zakończył Janusz Kozłowski, który może być bardzo zadowolony z kilku cennych sukcesów. Niewątpliwym asem w jego talii był Rasmy Al Khalediah, który wygrał trzy gonitwy rangi Listed (Al Khalediah Poland Cup z rekordem na Służewcu i dwa w Szwecji), był też drugi w UAE President Cup i trzeci w Tiwaiq Arabian Derby. Ponadto jego podopieczni fantastycznie spisywali się na bieżni płotowej: Noble Eagle wygrał czterokrotnie, Leading Lion dwukrotnie, a Hibernian raz.

Warto zwrócić uwagę na bardzo udany początek kariery trenerskiej Saliha Plavaca oraz Łukasza Sucha, którzy osiągnęli ok. 17% skuteczność. Pierwszy z nich zajął 9. miejsce w czempionacie z dorobkiem 23 wygranych, wśród których znalazły się pozagrupowe laury: Przedświta (Blue Connoisseur) i Cardei (Dakini). Drugi został sklasyfikowany na 11. miejscu (17 wygranych), a najcenniejsze wygrane (kat. B) odniosły Colonelle (Konstelacji i Rzeki Wisły) oraz dwulatek polskiej hodowli – Akurat (Nemana).

Taras Salivonchyk i Anna Frontczak-Salivonchyk obronili tytuły

Po raz kolejny czempionem powożących został Taras Salivonchyk. W tym roku wygrał 9 wyścigów, po raz kolejny zwyciężając m.in. w gonitwie Cheval Francais (Factoriel), nawajżniejszym biegu dla koni tej rasy. Świetnie jeździł także Hubert Bagiński, długo utrzymując się na drugim miejscu. Dopiero podczas ostatniego weekendu wyprzedził go Henandz Miksha, kończąc ostatecznie z tą samą liczbą wygranych – 6. Tuż za nimi sklasyfikowany został Władysław Pandel.

W rywalizacji trenerów kłusaków francuskich niezagrożone było zwycięstwo Anny Frontczak-Salivonchyk, której podopieczni wygrywali aż 16 razy. Na drugiej pozycji znalazła się Manuela Wasiak (9 wygranych), a o trzecią walczyli Sylwester Bagiński i Janusz Misiek (po 5).