– Po bardzo udanym sezonie 2013, w którym wyhodowany przeze mnie, a trenowany przez mego syna Bartosza Wares (Ontario HF-Wienerva) okazał się najlepszym polskim arabem (wygrał Derby, Michałowa i Porównawczą) ubiegły rok nie był dla nas tak łaskawy – ocenia Jan Głowacki prowadzący rodzinną stadninę i ośrodek treningowy koni czystej krwi w Nowej Małej Wsi k. Leoncina (ok. 50 km od Warszawy).

– Wares wygrał Nagrodę Kurozwęk i następnie był drugi w Ofira, jednak w kolejnych występach (nagrody: Europy i Michałowa) wypadł poniżej naszych oczekiwań, dlatego w Porównawczej już nie wystartował. W tym roku raczej się nie zrehabilituje, gdyż zadebiutował zimą w roli reproduktora. Jeśli wyjdzie do startu, to dopiero w drugiej połowie sezonu.

– Naszym najlepszym starszym koniem obecnie jest trzeci w ubiegłorocznych Derby Muzahim. Przez zimę się wzmocnił i wyciszył pod trudach ubiegłego sezonu. Wystartuje już podczas pierwszego dnia wyścigowego w biegu o Nagrodę Skowronka.
Z czwórki czterolatków Meksyk i Sandor znajdą się w pierwszym zapisie do Derby, ale później na ewentualny występ w biegu o błękitną wstęgę będą musiały zasłużyć. Myślałem, że pierwszy z nich będzie lepszy już w wieku trzech lat, jednak przeszkodą okazał się chyba jego dosyć trudny charakter. Nie jest to koń wyrazisty i szczery, ale liczę, że mimo to może osiągać dobre wyniki. Drugi też nie jest orłem, lecz też stać go na lepsze rezultaty niż w ubiegłym roku.
Bardzo fajnie przezimowała Om Darshaana, ale wystartuje trochę później. Ją poprowadzimy ścieżką do Oaks, czyli będzie rywalizować głównie z klaczami.
Emeron raczej tylko utrzyma ubiegłoroczny, przeciętny poziom, natomiast ogiera Mangano nie ma, został sprzedany.
– Przygotowujemy sześć młodych arabów. Pochodzeniem wyróżnia się Marwel, którego ojciec Majd Al Arab jest synem legendarnego, oryginalnego araba Amera. Myślę, że to będzie bardzo dobry koń wyścigowy, ale potrzebuje czasu, żeby rozwinąć skrzydła. Jego treningiem zajmuje się Bartosz.
Z dwóch synów świetnego francuskiego reproduktora Marwana I lepiej prezentuje się Elbahir. Jego matką jest Elba, którą kupiłem w Janowie Podlaskim jako jedną z pierwszych matek do mojej stadniny. Nieźle biegali jej synowie El Pacino i Ekorix, a także córka Elsana, która wygrała Nagrodę Białki i była trzecia w Derby.
Drugi ogier po Marwanie I, Gold Boy, od rosyjskiej matki,  jest trochę problematyczny. Miał robione badania oddechu i raczej nieprędko wystartuje.
Ciekawie zapowiada się przychówek ogiera NivourGonnaTouchThis – klacz Engera (od Ewanty) i ogier EverGonnaTouchThis (od Elsany), którego nazywamy „Małym Taczem”, bo jego ojca, gdy biegał w naszej stajni, nazywaliśmy „Taczem”.
Późno do nas przybyła od właściciela Sambia (Ontario HF-Symfonia), ale myślę, że to będzie dobra kobyła. Natomiast ogier Acapurro to raczej arab pokazowy.
– Pracuje u nas 21-letni jeździec z Rosji Aslan Kardanov, który wygrał na tamtejszych torach kilkanaście gonitw. Jeśli w piątek zda egzamin przed komisją na Służewcu, uzyska licencję i będzie dosiadał naszych koni w wyścigach – poinformował na koniec Jan Głowacki.

Islander