Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Trzyletnie folbluty. Patronus najlepszy – polska hodowla jednak górą

27 listopada 2013

Kiedy kilka lat temu rozpoczął się napływ koni importowanych z Zachodu, mogło się zdawać, że polska hodowla będzie coraz bardziej zanikać. Ten sezon pokazał jednak, że folbluty urodzone w Polsce mogą ścigać się z nawet posiadającymi świetne rodowody i kupowanymi za znaczne sumy importami. W pierwszej dziesiątce handicapu generalnego znalazło się sześć koni krajowej hodowli: Patronus (83,5 kg), Pillar (82), Kundalini (79), Suo (78,5, na dzień 11.11.13 r.), Kalahari Dream (77,5) i Nechius (76). Pod względem wygranych sum najlepsze okazały się trzy wierzchowce trenowane przez Andrzeja Walickiego: derbista Patronus (282 350 zł), oaksistka Kundalini (189 600 zł) oraz Emperor Ajeez (132 400 zł).

Rulera: Emperor Ajeez przed Pillarem
Rulera: Emperor Ajeez przed Pillarem

Ten ostatni wiosną brylował na Służewcu. Zakupiony w Irlandii przez Kishore Mirpuriego i Zbigniewa Górskiego ogier w wielkim stylu wygrał milerski bieg o Nagrodę Strzegomia, a następnie łatwo klasyczną Nagrodę Rulera, bijąc rozpoczynającego sezon zimowego faworyta na Derby Pillara. W Iwna doszło do rewanżu i na dystansie 2200 m Emperor Ajeez przegrał z Pillarem. Dwa tygodnie później wystartował w Derby Austrii ? zajął w nim szóste miejsce. W drugiej części sezonu zajmował już tylko drugie miejsca: Kozienic (2000 m), Mosznej (1600 m) oraz Criterium (1300 m).

Patronus wygrywa Derby pod Piotrem Piątkowskim
Patronus wygrywa Derby pod Piotrem Piątkowskim

Bez wątpienia najlepszym koniem w roczniku okazał się ostatecznie Patronus, który po średniej karierze w wieku dwóch lat został sprzedany przez hodowcę Andrzeja Zielińskiego Konstantinowi Zgarze za 30 000 euro. Już pierwszy start ogiera w nowym sezonie dawał powody do optymizmu. Choć był to bieg zaledwie II grupy, to styl wygranej Patronusa z mocnymi rywalami zrobił wrażenie. Wątpliwości w głowach jego kibiców zasiały za to dwa następne występy ? czwarte miejsce w Irandy i trzecie w Memoriale J. Jednaszewskiego, nie było tym, czego się spodziewano. W efekcie w Derby to Pillar startował z pozycji zdecydowanego faworyta, natomiast wśród mocniej liczonych koni wymieniano raczej Kundalini oraz Hurricane?a Sevena, a nie Patronusa. Jednak wzorowo przeprowadzony przez Piotra Piątkowskiego wygrał niezagrożony, zdecydowanie wyprzedzając Kundalini i Pillara. W St. Leger, choć niósł sześć kilogramów mniej, nie zdołał pokonać Cameruna, choć wydaje się, że Piotr Krowicki finiszował na nim nieco zbyt późno.
Zgara postanowił na Wielką Warszawską ściągnąć dżokeja światowego formatu, aby zmaksymalizować szanse Patronusa na sukces. Zamówiony Irlandczyk Kieren Fallon w ostatniej chwili doznał kontuzji i w dniu wyścigu szansę jazdy na derbiście dostał Szczepan Mazur, który pierwotnie miał jechać na innym koniu Zgary ? Frenchie Lebec. Świeżo upieczony dżokej nie zmarnował okazji. Spokojnie i rozważnie prowadząc Patronusa osiągnął celownik jako pierwszy, nieznacznie ogrywając Kundalini. Trzeci był Suo. Po raz pierwszy w sezonie konie starsze doznały tak dotkliwej porażki z trzylatkami na długim dystansie ( Kara ? czwarta, Lucky Peter ? piąty, szósty ? Camerun).

Decyzji o sprzedaży Patronusa ostatecznie zapewne żałuje Andrzej Zieliński, który zdecydował się zostawić sobie najlepszego dwulatka sezonu 2012 Pillara. Przepiękny ogier i w tym roku zademonstrował wielkie możliwości, jednak okazał się niezbyt szczęśliwy. Udanie wszedł w sezon ? był drugi w Rulera, a następnie wygrał Iwna w rekordowym czasie (2200 m ? 2?15,1?). Wyczerpujący bieg oraz infekcja tuż przed biegiem o błękitną wstęgę pozbawiła go szans na podjęcie walki z Patronusem. Ostatecznie Pillar uległ jeszcze Kundalini i zajął trzecie miejsce. Na tym jednak jego pech się nie skończył. Gonitwa St. Leger nie ułożyła się dla niego szczęśliwie, w dodatku w incydencie na początku prostej finiszowej doznał kontuzji, która wykluczyła go ze startów do końca sezonu. Mimo urazu Pillar pokazał wielkie serce do walki i zdołał finiszować na trzecim miejscu, za Camerunem i derbistą.

Soliny: Kundalini
Soliny: Kundalini

Druga za Patronusem w Derby i Wielkiej Warszawskiej Kundalini bez wątpienia zasłużyła na tytuł najlepszej klaczy sezonu. W ciągu całego roku miała tylko jedną wpadkę ? szóste miejsce w biegu o Nagrodę SK Krasne. Wygrała natomiast trzy gonitwy, w tym Oaks oraz Soliny. Wyhodowanie Kundalini to wielki sukces znanego dotąd głównie z udanych zakupów koni na aukcjach w Irlandii biznesmena Kishore Mirpuriego.

StarPoker
StarPoker

Kolejnym bohaterem rocznika był rywalizujący w sprintach Star Poker. Podobnie jak w przypadku Patronusa, jego gwiazda na dobre rozjaśniała podczas mityngu derbowego, gdy w wielkim stylu i rekordowym czasie (1600 m ? 1?34,3?, aż o 1,1 sek. poprawił poprzedni wynik należący do Hard Worka) wygrał Memoriał Fryderyka Jurjewicza. Wcześniej był trzeci w Strzegomia i Rulera oraz dopiero siódmy w Haracza. Jak się okazało, wielka forma kasztana utrzymała się dłużej. Trzy tygodnie później ustanowił kolejny rekord (1400 m ? 1?22,7?), bez problemów zdobywając Nagrodę Syreny. Nieoczekiwaną porażkę w biegu o Nagrodę Deer Leapa (Piotr Krowicki zbyt mocno poprowadził) zrekompensował kibicom kolejnym prestiżowym sukcesem w wyścigu o Nagrodę Mosznej. W Criterium był piąty, ale wydaje się, że miał prawo odczuwać trudy sezonu.

W ciągu całego sezonu bardzo dobrze prezentowały się irlandzka Endorphin oraz niemiecka Wild Lady. Pierwsza z nich wygrała klasyczną gonitwę o Nagrodę Wiosenną, a ponadto punktowała w biegach pozagrupowych, m.in. Syreny (2.) i Mosznej (3). Wild Lady na przestrzeni całego roku tylko raz wypadła z porządku, jesienią we Wrocławiu. Oprócz tego wygrała bieg o Nagrodę Rzeki Wisły i była druga w Soliny, Novary, Oaks oraz SK Krasne. W drugiej części sezonu bardzo wysoką formę osiągnęły szósty w Derby Suo, a także nie błyszczące wiosną Szarif i Kalahari Dream. Suo finiszował za Lucky Peterem w biegu o Nagrodę Korabia, a następnie jako trzeci w Wielkiej Warszawskiej oraz Pink Pearla. W gonitwie o Nagrodę Zamknięcia Sezonu w zaciętej walce pokonał Szarifa, który wcześniej odniósł trzy zwycięstwa z rzędu i zajął trzecie miejsce w ?Życia Warszawy?. Kalahari Dream po dwóch zwycięstwach w biegach handicapowych i drugiej lokacie w rywalizacji o Nagrodę Villarsa sensacyjnie wygrała Criterium, ogrywając sprinterską czołówkę ? m.in. Emperora Ajeeza, Inheritora, Hard Worka czy Star Pokera. Była to ogromna sensacja, a klacz przesunęła się na dziesiąte miejsce w handicapie generalnym.

Suo
Suo

Podsumowując, rywalizacja w roczniku derbowym trzymała w napięciu do końca, a konie polskiej hodowli dominowały na dystansach średnich i długich. W sprintach Kalahari Dream udowodniła, że także szybkie irlandzkie ogiery Star Poker oraz Emperor Ajeez można pokonać. Gwiazdy Patronusa i wspomnianego Star Pokera, najlepszych na swoich dystansach, rozbłysły w zasadzie dopiero w dniu Gali Derby. Choć długo wydawało się, że konie starsze są zbyt mocne, ostatecznie do trzylatków należała jesień i to one zdobyły najbardziej prestiżowe laury: Wielką Warszawską (Patronus), Mosznej (Star Poker), Criterium (Kalahari Dream) i te nieco mniej znaczące: Rzeki Wisły (Wild Lady), ?Życia Waszawy? (They Call Me Red) oraz Sac-a-Papier (Issachar).

Piechur