– Tak prawdę mówiąc, niewiele jeszcze wiemy o predyspozycjach Modraszka i Zielonej Herbatki.

Klacz sprawiła lepsze wrażenie w próbie dystansowej przed Derby (2200 m), bo finiszowała z końca stawki na trzecie miejsce, a my myśleliśmy, że potrafi galopować tylko z przodu i nie ma „przerzutki”. Dystans 2400 nie powinien jej sprawić większego problemu, bo jest wytrzymała, ale jednocześnie trochę gruba i ciężka. Mimo tego bardzo dobrze biega. Trudno powiedzieć, czy już na Derby uzyska optymalną formę. Moim zdaniem nie, bo szykowana jest przede wszystkim na gonitwę Oaks we Wrocławiu (10 sierpnia). Nie traktujemy więc Derby tak do końca na serio. Da z siebie tyle, ile będzie mogła. Ja wierzę, że powinna się pokazać z bardzo dobrej strony. Dodam, że dżokej Szczepan Mazur miał pierwszeństwo w wyborze dosiadu i ją wybrał.
Jeśli chodzi o Modraszka, to cały czas w niego wierzę, choć po biegu o Nagrodę Iwna słyszałem i czytałem wiele opinii, że nie jest on koniem dystansowym. Nie będę ukrywał, że nas też mocno rozczarował. Był to i dla nas kubeł zimnej wody na głowę, bo myśleliśmy, że jest to bardzo dobry koń. Być może jednak ostatnio nie pasował mu sposób rozgrywania gonitwy. Strzegomia i Rulera (1600 m) wygrał dyktując tempo od startu do mety. W Iwna (2200 m) prowadzony był na przedostatniej pozycji, którą zaczął poprawiać dopiero po wyjściu na prostą. Ostatecznie był piąty. Stracił do czołowej czwórki ok. 5 długości, co nie jest nie do odrobienia przy innym układzie wyścigu. Teraz trochę zmienimy taktykę i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Dopiero po Derby, jeśli się okaże, że jednak nie jest stayerem, przestawię go na krótsze dystanse.
Reasumując uważam, że naszym plusem w tych Derby będzie brak obciążenia, że musimy je wygrać. W trochę podobnej sytuacji byliśmy dwa lata temu, gdy nasza Natalka (Natalie of Budysin) była liczona w przedostatniej kolejności. A jednak to my fetowaliśmy zwycięstwo!

Info