Aktualności
Syriusz zwycięża w gonitwie o Nagrodę Green Maestro
W sobotniej gonitwie dnia nie zawiódł faworyzowany Syriusz. Wśród czołówki kłusaków ponownie bezkonkurencyjny okazał się Factoriel, tym razem na dystansie 2800 metrów. Największą niespodziankę sprawiła na zakończenie dnia arabka Zoi, pokonując dość mocne rywalki.
Syriusz zgodnie z przewidywaniami
Pomimo dodatkowych kilogramów („dawał” swoim głównym rywalom aż cztery kilogramy), bezapelacyjnie najlepszy w gonitwie o Nagrodę Green Maestro okazał się faworyt – Syriusz. Trenowany przez Macieja Janikowskiego ogier został spokojnie przeprowadzony przez dosiadającego go Aleksandra Reznikova w dystansie, trzymając się blisko czoła. Doświadczony dżokej nie spieszył się też z atakiem na końcowej prostej, chociaż uciekać usiłował Feothan. Na około 300 metrów Syriusz zaczął się do niego zbliżać i dość pewnie minął. Celowniku osiągnął niemal trzy długości przed rywalem. Trzecie miejsce przypadło Marvelous Stamowi, atakującemu z dalszej pozycji przy kanacie.
Właścicielami irlandzkiej hodowli (A. Fogarty) Syriusza są: Aleksander Kabardov, Eduard Melnyk i trener trzylatka – Maciej Janikowski
Factoriel-Fend-Eden Pierji, a więc status quo zachowany
Problemów ze zwycięstwem na dystansie 2800 metrów nie miał siedmioletni Factoriel. Najlepszego obecnie kłusaka francuskiego w Polsce, z charakterystycznym dla siebie stoickim spokojem poprowadził Taras Salivonchyk. Czempion powożących kontrolował sytuację i pewnie utrzymywał niewielką przewagę nad Fende d’Ukraine. Na trzecie miejsce w końcówce finiszował Eden Pierji przed.
W rozpoczynającym dzień gonitwie dla młodszych kłusaków, pierwsze zwycięstwo w Polsce odniosła ukraińska Iriska OV, trenowana i powożona przez Magdalenę Kieniksman.
Po poważnym wypadku w zeszłym tygodniu, szybko do siodła wrócił Martin Srnec, wieńcząc dzień sensacyjną wygraną na trenowanej przez Kamilę Urbańczyk klaczy Zoi.