Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Robię swoje i nie przejmuję się słuchami, jakie do mnie dochodzą

4 lipca 2019

Rozmowa z trenerem Piotrem Piątkowskim.

Prowadzi pan stajnię trzeci sezon. Które to podejście pana do Derby w roli trenera?

Pierwsze… i od razu zgłosiłem dwa konie.

Pride of Nelson jest w tym roku niepokonana

Jeden z nich, rewelacyjna zwyciężczyni nagród: Wiosennej oraz Iwna, klacz Pride of Nelson, będzie niejako z urzędu pierwszym faworytem, gdyż pokonała ogiery w głównej próbie przedderbowej w rekordowym czasie na 2200 m – 2’13,4. Spodziewał się pan takich sukcesów?

Po cichu na nie liczyłem, więc bardzo mnie ucieszyły, bo brakowało mi zwycięstw kategorii A. Co prawda rola faworyta jest niewdzięczna, ale to nie jest moje zmartwienie, lecz dżokeja Tomáša Lukáška, który ostatnio w wywiadzie powiedział, że lubi jeździć na faworytach. Chyba wie, co mówi, bo wygrał już Derby na Służewcu cztery razy.

Wie pan zapewne, że nie brakuje opinii fachowców i bywalców toru, wedle których pańska podopieczna oraz pokonany przez nią Noble Eagle musiały odczuć rekordowy wyścig w Iwna i dlatego w Derby już raczej nie odegrają głównych ról?

Robię swoje i nie przejmuję się słuchami, jakie do mnie dochodzą. Skłamałbym mówiąc, że Pride of Nelson rekordowego wyścigu nie odczuła. Ale dostała dłuższy odpoczynek i obecnie jest już w podobnej formie, w jakiej była przed Nagrodą Iwna.

Czyli według pana tak duży wysiłek na trzy tygodnie przed główną gonitwą nie musi się negatywnie odbić na jej występie w Derby?

Tak uważam. Trzeba znać możliwości konia. Moim zdaniem, to nie jest żadna reguła. Pięć lat temu Greek Sphere wygrała Iwna i Derby. Dlaczego miałoby się to nie udać Pride of Nelson? Oczywiście rekord nie musiał paść, ale padł i trzeba się z tym pogodzić. 

Czy to oznacza, że jest pan optymistą przed niedzielnym wyścigiem?

Oczywiście, nie twierdzę kategorycznie, że wygramy, ale jestem przekonanany, że Pride of Nelson będzie w Derby dobrze biegała.

Sądząc po wygranych w Wiosennej oraz Iwna najbardziej odpowiada jej mocne tempo w dystansie. Czy druga klacz własności państwa Plavaców, Sixte, wystąpi więc w roli liderki?

Na temat taktyki nie będę się wypowiadał. Myślę jednak, że nie tylko ja, ale także pozostali trenerzy byliby jednak spokojniejsi, gdyby tempo od startu było odpowiednio mocne, bo przy wolnym, w tak licznej stawce (17 koni), mogłoby dojść w tłoku do różnych incydentów, które mogłyby mieć wpływ na wynik gonitwy.

Jeśli chodzi o Sixte, to jej możliwości nie są do końca poznane. Nie biegała od Wiosennej, w której była czwarta. Ta dłuższa przerwa dobrze jej zrobiła. Sądząc po treningach, powinna trzymać dystans, więc ja bym się nie zdziwił zbytnio, gdyby zajęła niższe płatne miejsce. Jednak zdaję sobie sprawę, że w tegorocznych Derby z 10 koni ma na to szanse, więc dobra lokata Sixte może się okazać tylko moim pobożnym życzeniem.

Dziękujemy bardzo za rozmowę.

Rozmawiał: Islander

Piotr Piątkowski jako dżokej wygrał Derby na Służewcu trzykrotnie: w 2007 r. na San Moritzu, w 2009 na Sorosie i w 2013 na Patronusie.