Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Rasmy Al Khalediah i Don Kasters zdobywają laury

1 maja 2022

Niedzielny meeting na Torze Służewiec miał trójkę bohaterów. Fantastycznie w przekroju całego weekendu biegały konie Janusza Kozłowskiego, czego ukoronowaniem były niedzielne zwycięstwa w obydwu gonitwach imiennych – o Nagrody Irandy (Don Kasters) oraz Cometa (Rasmy Al Khalediah). Konie do zwycięstwa poprowadził Anton Turgaev. Chwilę wcześniej 100. wyścig w karierze odniósł Konrad Mazur (na debiutującej Be my Girl), tym samym uzyskując stopień dżokeja.

Dragon postraszył Rasmy’ego Al Khalediah

Gonitwa najwyższej rangi w niedzielę była przeznaczona dla arabów. Do rywalizacji o Nagrodę Cometa (kat. B, 2000 m) przystępowała nieliczna, ale doborowa stawka. W roli mocnego faworyta w dystans ruszał Rasmy Al Khalediah, na którym Anton Turgaev pilnował od startu uznawanego za jego głównego rywala – Mayara Al Khalediah. Na tym ostatnim początkowo spokojnie poprowadził Sanzhar Abaev, jednak od połowy dystansu znacznie podkręcił tempo. Trzeci biegł niosący się Dragon (Aleksander Reznikov radził sobie z nim, choć musiało go to sporo kosztować), a pozostała trójka trzymała się nieco z tyłu. Po wyjściu na prostą galopujące” w ręku” Rasmy i Dragon bez wysiłku doszły do Mayara. Kiedy dżokeje zaczęli pobudzać ogiery do przyspieszenia, zostawiły wcześniejszego lidera za sobą i rozpoczęły walkę o zwycięstwo. W pewnym momencie Dragon minimalnie wyprzedził faworyta, ale ten odpowiedział. W celowniku znów naciskał polski derbista sprzed trzech lat. Ostatecznie o nos wygrał Rasmy Al Khalediah dla spółki Polska AKF i Janusza Kozłowskiego. To było pasjonujące otwarcie rywalizacji czołowych arabów na Służewcu.

Po gonitwie trener Kozłowski oraz reprezentujący stajnię Polska AKF Hubert Kulesza potwierdzili, że najlepszych występów po Rasmym spodziewają się na dystansach 1600-1800m. W Polsce kolejny taki wyścig (Al Khalediah Poland Cup) rozgrywany jest dopiero w sierpniu, podczas Dnia Arabskiego. Możemy się więc spodziewać, że ogiera zobaczymy wkrótce znów na zagranicznym torze.

Don Kasters błysnął talentem

Kapitalne wrażenie w gonitwie o Nagrodę Irandy (I gr., 2000 m), rozpoczynającej najbardziej popularną boczną ścieżkę ku Derby, sprawił Don Kasters. Anton Turgaev poprowadził go z ogromny zaufaniem, mimo że ogier niósł o 3-4 kg więcej od większości rywali. Początkowo tempo dyktował Rock Me Amadeus, ale później zmienił go Modus Vivendi. Polskiej hodowli kasztan wyprowadził na prostą i nieźle się bronił, jednak bez większych kłopotów wyprzedził go faworyzowany Taymour. Szybko uzyskał kilka długości przewagi. Dopiero wtedy ruszył Anton Turgaev. Don Kasters kapitalnie odpowiedział na polecenia dżokeja i pięknie przyspieszył. Zmęczony ucieczką Taymour nie miał żadnych szans, by odeprzeć ten dynamiczny atak. Pozytywnie wypadły konie polskiej hodowli – Modus Vivendi utrzymał trzecie miejsce, a tuż za nim przybiegł Przystojnykaźmierz, podobnie jak Don Kasters, niekorzystający z ulgi wagi w tym biegu.

Styl wygranej trenowanego przez Janusza Kozłowskiego Don Kastersa wskazuje, że będzie to bardzo ciekawy koń. Przed nim z pewnością jeszcze kolejne dystansowe sprawdziany. Właścicielkami triumfatora są Magdalena Gromala oraz Katarzyna Kozłowska.

Konrad Mazur dżokejem!

Dość długo musiał czekać na „dobicie” 100. zwycięstwa Konrad Mazur, który nie startował podczas inauguracji sezonu, bo jeszcze nie był w pełni gotów po kontuzji. Ta niedziela okazała się dla niego szczęśliwa, choć sam się tego nie spodziewał.

Upragniony moment nadszedł w rywalizacji debiutujących trzylatków. Młody jeździec odważnie jechał w dystansie na trenowanej przez Łukasza Sucha Be my Girl (współwłasności trenera oraz E. Golonki). Po wyjściu na prostą klacz odskoczyła rywalom i niezagrożona zmierzała po zwycięstwo, osiągając celownik w bardzo dobrym czasie – 1’18,8”. Aż 4,5 dł. za nią toczyła się walka o drugie miejsce. Bronił się Kyrios, walczył z nim Respect, a polem rozpędzała się ładnie Airy Top. Ukończyły bardzo blisko siebie, ale ostatecznie to Respect o 0,5 dł. wyprzedził klacz, która o łeb pokonała Kyriosa.

Domindar i Munes mocno się poprawiły

W rywalizacji roczników derbowych na niższym poziomie zwycięstwa odniosły Domindar wśród folblutów oraz Munes wśród arabów. Pierwszy z nich w dobrym stylu odszedł rywalom na prostej, wykorzystując najniższą wagę w polu. Wzorowo przeprowadziła go Karolina Kamińska. Hodowcą i właścicielem trenowanego przez Wiaczesława Szymczuka triumfatora jest Euro-Sport Management W. Engel.

Równie pewnie na Munesie pojechał Artur Klochynskyi. Nie zawahał się, kiedy na zakręcie osłabł liderujący Ceo i wyprowadził na prostą, szybko uzyskując kilka długości przewagi. Nie dały mu rady faworyzowany Bashar ibn Sayf i ładnie finiszujący polem Cepun. Właścicielem Munesa jest C. Witko, a trenerem Adam Wyrzyk.

W gonitwach dla starszych folblutów bardzo ładne zwycięstwa odniosły Scuti pod Aleksandrem Reznikovem dla trenera Macieja Janikowskiego i Eduarda Melnyka, a także Louisville ze stajni Natalii Szelągowskiej pod Dmitrym Petryakovem. Oba konie pobiegły naprawdę dobrze i niewykluczone, że to dopiero początek ich zwycięskich serii.

Studio – dzień 3.