Aktualności
Pożegnaliśmy Pana Aldka
Wydawał się nie do zdarcia. Jeszcze kilka lat temu brał udział w treningowych przejażdżkach. Wielu trenerów po przejściu na emeryturę przestaje interesować się wyścigami i przychodzi tylko na najważniejsze gonitwy. Pana Aldka można było spotkać na torze prawie w każdy dzień wyścigowy. Przestał przychodzić, dopiero gdy w ubiegłym roku trafił do szpitala.
Poza wyścigami był wielkim miłośnikiem piłki nożnej, zapalonym kibicem Polonii Warszawa. Miał specyficzny, cięty dowcip, bywał zadziorny i „charakterny”, ale nie zapalczywy.
Pan Aldek, czyli Arkadiusz Goździk, zmarł przed tygodniem w wieku 82 lat. Dziś w kościele św. Katarzyny odbyły się uroczystości pogrzebowe, w których oprócz najbliższej rodziny, trenerów, jeźdźców i pracowników toru uczestniczyło także liczne grono sympatyków wyścigów. Arkadiusz Goździk został pochowany na cmentarzu nieopodal kościoła św. Katarzyny.
Dzięki uprzejmości kierownika Działu Techniczno-Selekcyjnego PKWK Pawła Gocłowskiego możemy przybliżyć bogatą karierę jeździecką i trenerską Pana Aldka. Ścigał w latach 1947-1976 z przerwą na służbę wojskową (54-55). Odniósł 490 zwycięstw. Oto najważniejsze wygrane, ułożone chronologicznie:
1958 – Derby (Cedric);
1961 – Wiosenna (Melipora), Kozienic (Aster);
1963 – Oaks i St. Leger (Dżibuti)
1971 – Rulera (Durango);
1973 – Iwna (Oliwin)
1974 – Iwna (Czestram);
1975 – Nagroda Dziennika „Życie Warszawy” (Monaco).
Jako trener Arkadiusz Goździk pracował w latach 1977-1994. Jego konie wygrywały 519 razy. Najlepszym był Czubaryk, wicederbista z 1979 roku (przegrał ze Skunksem), który w tym samym sezonie wygrał Puchar Kongresu i Nagrodę Warszawy w Mityngu KDL w Berlinie (impreza ta odbywała się wówczas w trakcie dwóch dni wyścigowych w odstępie tygodnia), oraz zajął drugie miejsce w biegu o Nagrodę Europy w Kolonii. Przegrał tylko o szyję z derbistą niemieckim Nebosem. Skunks był czwarty. Dżokej Stanisław Sałagaj twierdził, że gdyby w ferworze waklki nie zgubił bata, Czubaryk wygrałby tę gonitwę.
Drugim świetnym koniem, trenowanym przez A. Goździka, był Erydan. Wygrał on Nagrodę Rulera (1984) i jako czterolatek Sac-a-papier. W 1986 roku Jarząb zwyciężył w biegu o Nagrodę Syreny, a Demokryt w Sac-a-papier. W następnym sezonie Jarząb odniósł dwa zwycięstwa za granicą: w Hoppegarten Mile oraz w gonitwie o Nagrodę Bukaresztu podczas Mityngu KDL w Moskwie.
W przedostatnim sezonie trenerskiej kariery Arkadiusz Goździk triumfował po zwycięstwie Dziewierza w Derby dla koni arabskich.
Info