Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Plontier zdobył trzecie trofeum

15 sierpnia 2020

Trenowany przez Adama Wyrzyka Plontier odniósł trzecie w tym sezonie zwycięstwo na poziomie pozagrupowym, tym razem zdobywając Nagrodę Kozienic (kat. A). Do wygranej poprowadził go Czech Martin Srnec. W gonitwie uczniowskiej pierwszy sukces na Służewcu odniósł Kirgiz Kumushbek Dogdurbek Uulu, pracujący w Janowie Podlaskim dla trenera Sergeya Vasyutova.

Z biegu o Nagrodę Kozienic wycofany został niemiecki Monpti. Mocną faworytką stała się Nemezis, chociaż tym razem klacz nie miała zapisanego wspierającego ją lidera. W tej sytuacji, zgodnie z oczekiwaniami, poprowadził Plontier. Początek był wolny, ale ogier trochę odskoczył rywalom. Wkrótce rywale do niego doszli, a tempo wzrosło po pokonaniu około 500 m. Tuż obok Plontiera znalazły się Noble Eagle oraz Nemezis, na której Kamil Grzybowski się pilnował. Na zakręcie do przodu z końca stawki zaczął przesuwać się Timemaster.

Przy wyjściu na prostą Martin Srnec ostro ruszył, zyskując przy kanacie 2-3 dł. Za nim ruszyły Nemezis i galopujący „w ręku” Timemaster. Ta dwójka powoli odrabiała straty, jednak Plontier utrzymywał dobre tempo i nieznaczną przewagę. Timemaster został „poproszony” o więcej przez Stefano Murę, jednak nie przyspieszył. Znów poderwała się Nemezis, ale wysyłany przez Martina Srneca Plontier obronił przewagę szyi. Trzeci Timemaster o tyle samo przegrał z klaczą. Kilka długości za tą trójką, walkę o czwarte miejsce stoczyły pozostałe dwa konie. Noble Eagle o krótki łeb wyprzedził Ophelia’s Aidana.

Plontier w wieku trzech lat początkowo w najważniejszych startach pełnił rolę lidera dla wyżej ocenianego w stajni Salasamana. Po Derby, dostał szansę biegania na „własny rachunek” i błysnął w gonitwach grupowych. Niespodziewanie, w Wielkiej Warszawskiej, Adam Wyrzyk odwrócił role. Mocne tempo podyktował Salasaman, a Plontier ruszył na finiszu. Był trzeci, ulegając jedynie Pride of Nelson oraz Nemezis, ale pokazał się z dobrej strony. Na koniec sezonu w dobrym stylu wygrał bieg o Nagrodę Korabia. W tym roku zdobył wiosną nagrody Golejewka i Widzowa, w walce o tą druga pokonując Nemezis. Następnie był trzeci w biegu o Nagrodę Prezesa TS (za Monptim i Nemezis). Tym razem wygrał już bieg najwyżej kategorii dla swojego właściciela BMS Group S. Pegza.

Do małej niespodzianki doszło również w rywalizacji uczniów, którzy dosiadali tym razem koni arabskich. Poprowadził Karar Al Khalediah, a mocno faworyzowana Frimeuse de Bozouls była prowadzona z tyłu stawki. Na prostej jako pierwszy zaatakował Sahib, za którym ruszyła Sadyba. Polem finiszowały jeszcze 16-letni weteran Dar Duni, a przy kanacie przeszła Frimeuse. Ta dwójka nie potrafiła jednak doskoczyć do walczących liderów. W końcówce wysyłana przez Kumushbeka Dogdurbeka Sadyba wypracowała sobie bezpieczną przewagę nad ostatecznie drugim Sahibem i wygrała. Kolejne płatne miejsca zajęli: Dastan Sabatbekov na Frimeuse de Bozouls, B. Kalysbek na Bariqu Dazzelour oraz Oliwia Szarłat na Darze Duni.

W trakcie dnia doszło do kilku niespodzianek, które sprawiły, że po raz trzeci z rzędu nikt nie trafił septymy. Pierwszą sprawił trenowany we Wrocławiu Książę Persji pod Konradem Mazurem w biegu drugim. Chociaż ogier biegał dobrze na Partynicach, to w tym biegu był niedoceniany. Podopieczny Sławomira Wojciecha Chaboskiego wygrał w dobrym stylu. W biegu czwartym wygrała wspomniana Sadyba, a następnie, w Nagrodzie Kozienic, Plontier. Były to niespodzianki, bo te gonitwy miały innych, mocnych faworytów. W VII wyścigu najlepszy nieoczekiwanie okazał się Akcent Caro. Karolina Kamińska uciekła na nim faworytom i nie dała się doścignąć. W tej sytuacji, mimo wygranych faworyzowanych Caressera (gonitwa pierwsza), Lady Gabi (trzecia) i liczonej w drugiej kolejności Lilianny (szósta), żaden z graczy nie przewidział takiego układu zwycięzców.

W gonitwie VIII faworytów zaskoczyła Oliwia Szarłat na Party Animal. Doświadczony kasztan poprowadził i uciekł na prostej. Finiszujące z dalszej pozycji Crazy Bull i Blizbor, niosące aż o 7 kg więcej, nie zdołały już nawiązać z nim walki. Party Animal, podobnie jak zwycięzcę kolejnej gonitwy, Fear of The Dark (dż. Marcin Srnec) trenuje Krzysztof Ziemiański.

Dzień zakończył się zwycięstwem faworyzowanego kłusaka francuskiego Ephrem de Guepre. Bardzo spokojnie powoziła nim Anna Tomczak, która jest jego współwłaścicielką wraz z Hubertem Bagińskim.