Do rywalizacji na Służewcu wracają kłusaki francuskie. Ważnym sprawdzianem będzie dla nich najdłuższy wyścig rozgrywany na stołecznym torze – Warszawski Maraton. Konie pełnej krwi spotkają się w jedynej pozagrupowej gonitwie, o Nagrodę Pink Pearla.

Po kilkutygodniowej przerwie ponownie na zielonym torze zobaczymy zmagania kłusaków francuskich. W sobotę i niedzielę odbędą się łącznie trzy gonitwy dla koni tej rasy. Najważniejszym punktem będzie gonitwa rozpoczynająca wyścigową niedzielę – Warszawski Maraton. Rozgrywany na dystansie 3000 metrów bieg zgromadził na starcie wszystkie najlepsze obecnie kłusaki w polskim treningu (wyjątkiem jest absencja doświadczonego Brandy Hornline oraz młodej Goteborg, która pobiegnie w sobotę).
Start do gonitwy w niedzielę o 14.30

Do najważniejszej gonitwy dwudniówki – Nagrody Pink Pearla zgłoszono szóstkę koni, ale już teraz wiemy, że pobiegnie najwyżej pięć z nich, ponieważ wycofanie Zanzily Passion zapowiedział trener Krzysztof Ziemiański. Reprezentanci starszych roczników, a zarazem koledzy stajenni: Snow Storm i Pilecki sprawdzą na dystansie 1800 metrów trójkę ciekawych trzylatków. Zapewne Pilecki będzie rozprowadzał wyścig dla zwycięzcy Nagrody Jaroszówki i można spodziewać się mocnego tempa. Ciekawe jak po pechowych startach we francuskich gonitwach rangi Listed (dwukrotnie szósta, z niewielką stratą do premiowanych lokat), zaprezentuje się Lagertha Rhyme. Klacz zapewne preferowałaby krótszy dystans. Zagadką jest też dyspozycja Gryphona, który po długiej przerwie od startów nieźle wypadł w Derby. O niespodziankę postara się chyba nieco niedoceniany Krokan. Ogierowi pomoże na pewno niższa waga, ale czy to wystarczy na wymagających rywali?
Start do Nagrody Pink Pearla w niedzielę o godzinie 16.30