Nie sprawdziły się czarne scenariusze pogodowe, dzięki czemu publiczność tłumnie zjawiła się na Otwarciu Sezonu 2015 na Służewcu.  Jak w filmie Hitchcocka zaczęło się od trzęsienia ziemi, czyli od zwycięstwa liczonego w przedostatniej kolejności Trawersa.  Także w większości pozostałych gonitw ciężki był los faworytów.  Jedynym, który „obronną ręką” wyszedł z opresji, był  świetny arab wyścigowy Westim, ale i on musiał mocno się napracować, żeby utrzymać miano niepokonanego.

Na niosącym najniższą wagę Traversie (45 kg), trenowanym przez Małgorzatę Łojek, z dużym wyczuciem tempa pojechała uczennica Anna Gil.  Na prostej finiszowej nie zdołały mu nawet powąchać ogona konie faworyzowane, Szamet (58 kg) i Commander Hall (62 kg), dosiadane przez dżokejskich mistrzów, Szczepana Mazura i Václava Janáčka. Faktycznie,  duża ulga wagi była istotnym atutem niespodziewanego zwycięzcy, ale o tym wiadomo było przecież wiadomo przed gonitwą. A jednak mało kto wierzył, że filigranowa amazonka zdoła ten atut wykorzystać. Dość powiedzieć, że tylko jeden z czternastu uczestników Ligi Mediów wytypował Trawersa na… czwarte miejsce.

Pierwszego dnia triumfowały jeszcze dwie amazonki, rutynowana Cornelia Fraisl  (wygrała pewnie na wałachu Tollee Dust) oraz Karolina Kamińska, która odniosła 10. zwycięstwo w karierze  na Wierzbinie i już jako starszy uczeń (z ulgą wagi 3 kg) będzie mogła dosiadać koni z batem. Serdecznie gratulujemy tego awansu w jeździeckiej hierarchii.

Główny bieg pierwszego dnia, Memoriał Tomasza Dula (25 lutego minęła 10 rocznica śmierci tego wspaniałego dżokeja, nazywanego „Królem Toru”), wygrał w dobrym stylu trenowany przez Andrzeja Walickiego i dosiadany przez Janáčka, irlandzkiej hodowli Bush Brother.  Pokonał on niemieckiego Two To Tango oraz Novitora, który niespodziewanie okazał się najlepszy z polskich uczestników tego wyścigu, choć po przepychance przed zakrętem odpadł na ostatnie miejsce.  Wydaje się, że szanse na zaistnienie w rozgrywce stracił wtedy także faworyzowany Pretor. Został on wybity z rytmu, a następnie zamknięty przy bandzie, ale gdy otworzyła się przed nim wolna droga zaczął odpadać i ostatecznie zamknął pole. Z kolei Torsey nie był w stanie nawiązać walki z prowadzącym energicznie w dystansie Bushem Brotherem oraz ścigającym go Two To Tango, a w końcówce uległ jeszcze Novitorowi. Nie poradziła sobie także w tym siłowym wyścigu jedyna klacz w stawce, Szarotka.

Obiecujące trzylatki spotkały się jeszcze pierwszego dnia w ostatniej, IX gonitwie. Najmocniej faworyzowany Mushrae nie wytrzymał tempa, które podyktował na nim Janáček, i został na ostatnich 200 m wyprzedzony najpierw przez świetnie finiszującego pod Siergiejem Wasiutowem Ceylona, a następnie również przez uskrzydlonego pod Piotrem Krowickim Kolekcjonera.  Oba ogiery trenera Wojciecha Olkowskiego wpadły na celownik łeb w łeb. Mushrae pewnie utrzymał trzecie miejsce, a jako czwarty przygalopował King Jape.

Warte odnotowania jest zwycięstwo trzyletniej  Tankredi, wyhodowanej i trenowanej przez Elwirę Porębną pod Wrocławiem, własności Pejon-E. Porębna. Klaczy tej dosiadał  debiutujący na Służewcu kandydat dżokejski z Czech Michal Mach. Pokonała ona po walce Meadow Kisses oraz Jusaina Bolta, który zawiódł po raz kolejny.

Wspomniany na początku wielki faworyt Westim , wracający do wyścigów po rocznej przerwie w startach spowodowanej ciężką kontuzją, nieoczekiwanie musiał się wysilić, by wygrać Nagrodę Skowronka (I grupa) z trochę niedocenianym Wasilewem.

Sztuka ta nie udała się dwóm innym mocno faworyzowanym koniom, które przegrały z rywalami liczonymi w drugiej kolejności.  Strateg znalazł pogromcę w Electro Popie, a Hurricane Seven nie sprostał Newmanowi.

25-26 kwietnia rozegrana zostanie pierwsza w tym sezonie dwudniówka na Służewcu. Wystartują m.in.  niepokonane konie: Va Bank ( Nagroda Strzegomia), oraz Arash (Nagroda Cometa).

Info