Aktualności
Ostatnią gonitwę sezonu wygrał Smashing
Wyścig Zamknięcia Sezonu wygrał trzyletni Smashing, przygotowywany przez Piotra Piątkowskiego. Gonitwę pierwszej grupy o Nagrodę Hipokratesa dla dwulatków wygrał trenowany przez Krzysztofa Ziemiańskiego Zanzily Passion, natomiast do małej niespodzianki doszło w rywalizacji młodych arabów o Nagrodę Wikinga, w której, po wycofaniu faworyzowanego Edmara, najlepszy okazał się Celebryk.
Smashing nie oddał prowadzenia
W ostatnim wyścigu sezonu Anton Turgaev zdecydował się na zastosowanie odważnej taktyki. Szybko wyprowadził Smashinga na czoło stawki. Udało mu się jednak trochę uśpić czujność rywali, którzy początkowo pozwolili ogierowi galopować bardzo spokojnie. Mocne „szarpnięcie” nastąpiło w połowie przeciwległej. Niosący 56 kg Smashing był w stanie przegalopować ostatnie 1500 m w bardzo dobrym tempie, a przeciwnicy nie potrafili się do niego zbliżyć. Na prostej bezskutecznie ścigał go Saiget. Mocno faworyzowany Caresser ostatecznie przesunął się na trzecie miejsce, pokonując po walce Magnetica. Piąty był Delos. Nie liczyła się natomiast kończąca piękną karierę weteranka Height of Beauty.
Smashinga, hodowli i własności Kishore Mirpuriego, trenuje na Służewcu Piotr Piątkowski. Szkoleniowiec uważa, że trzylatek robi ciągłe postępy i w przyszłym roku powinien biegać jeszcze lepiej. W tym roku wygrał trzy gonitwy, zajmował też płatne miejsca w biegach imiennych I gr. (Aschabada, Demon Cluba i Łeb w Łeb). Progresu można się spodziewać także po drugim w celowniku Saigecie, który z powodu urazu nie mógł rozwinąć skrzydeł w tym roku i pauzował przez kilka miesięcy.
Zanzily Passion pozostał niepokonany
Tylko cztery konie stanęły na starcie biegu o Nagrodę Hipokratesa dla dwulatków, ale miał on swoją dramaturgię. Doświadczeniem rywali zdecydowanie przewyższała zaliczana do zaplecza czołówki klaczy Charlotte RMP, ale tym razem stawała naprzeciw dwójki dobrze zapowiadających się ogierów, które miały za sobą tylko zwycięskie debiuty – Inter Approach ze stajni Adama Wyrzyka oraz wysoko ocenianego przez Krzysztofa Ziemiańskiego Zanzily Passion.
Wolno poprowadziła outsiderka Zoya RMP przed Inter Approach, Zanzily Passion oraz Charlotte RMP. Na prostej polem ruszyły ogiery, a Charlotte RMP zaatakowała przy kanacie. Klacz jednak nie potrafiła tak błyskotliwie przyspieszyć, tymczasem ogiery oderwały się od rywalek. Finiszujący szerzej Zanzily Passion wyprzedził rywala, jednak zbaczał do kanatu. Wkrótce znalazł się przed Inter Approach, którego Dastan Sabatbekov musiał wstrzymać, wyciągnąć w pole, a następnie opanować, bo ogier zaczął wyłamywać. Tymczasem Martin Srnec spokojnie posyłał Zanzily Passion i wygrał pewnie. Protest zgłoszony przez Kirgiza Komisja Techniczna odrzuciła, więc nie doszło do zmiany kolejności.
Zanzily Passion wydaje się kolejnym bardzo interesującym koniem własności Emilii, Joanny i Magdaleny Traka. Pozytywnie należy ocenić też Inter Approach. Oba ogiery powinny się jeszcze rozwinąć.
Celebryk błysnął na finiszu
Przed startem biegu o Nagrodę Wikinga dla trzyletnich arabów w maszynie szalał Edmar. Ostatecznie został zwolniony z dyspozycji sędziego startera i w dystans ruszyło siedem koni. Bardzo wolno prowadził Echiriusz, na którym Dastan Sabatbekov zaczął podkręcać tempo przed wejściem w zakręt. Udało mu się uzyskać kilka długości przewagi, jednak na prostej ogier szybko zgasł. Do głosu doszły najmocniej liczone Hes i Dobra Dynastia. Wydawało się, że to one rozegrają walkę o zwycięstwo. Klacz w końcówce objęła prowadzenie, jednak polem świetnie galopował rozpędzony przez Dmitriya Petryakova Celebryk, który tuż przed metą pokonał rywalkę.
Właścicielami Celebryka są C.Rutkowski Stacja Diagnostyczna Unicar oraz trener Paweł Talarek.
Czempionaty rozstrzygnięte
W rywalizacji trenerów rywalizacja o miejsca na podium była praktycznie rozstrzygnięta przed ostatnim weekendem. Z dużą przewagą zwyciężył Adam Wyrzyk przed Cornelią Fraisl. Matematyczne szanse na wyprzedzenie Krzysztofa Ziemiańskiego i wywalczenie trzeciego miejsca miał Michał Borkowski, jednak tak się nie stało.
Bardziej emocjonująca była rywalizacja o najniższe miejsce na podium czempionatu jeździeckiego (dwa pierwsze miejsca, Szczepana Mazura i Kamila Grzybowskiego były poza zasięgiem konkurentów). Trzeci przed ostatnią dwudniówką Stefano Mura miał tylko dwie wygrane przewagi nad piątym w klasyfikacji Konradem Mazurem. Włoch, podobnie jak czwarty w klasyfikacji Sanzhar Abaev z powodu zawieszenia licencji nie mogli jeździć w ten weekend, więc otwierała się szansa przed młodym Polakiem. Konrad wygrał w sobotę dwie gonitwy i do przeskoczenia mającego więcej drugich miejsc Mury potrzebował jednej wygranej w niedzielę. Wydawało się, że największe szanse ma w wyścigu VI, dosiadając faworyzowanego Shuri. Rzeczywiście, w końcówce ogier wysunął się na prowadzenie, ale ambitnie walcząca pod Błażejem Giedykiem Miss Zou tuż przed metą odebrała mu zwycięstwo.
Co nie udało się w serii A gonitwy IV grupy, udało się Konradowi w serii B. Młody jeździec w dystansie pilnował dyktującej tempo faworytki Pipasol. Na prostej zaatakował klacz na Domitzu i ostatecznie osiągnął pierwszy celownik, tym samym awansując na trzecie miejsce w czempionacie jeździeckim!