Niespodziewane zwycięstwo Mangi.

Wolno prowadził Citus (54 kg). W czołówce biegły również Evilla (55,5), Manga (53,5) i Werbel (63,5), natomiast w odstępie za stawką galopowała Mizara (59). Manga zaatakowała w połowie zakrętu i szybko uzyskała kilka długości przewagi nad pozostałymi końmi. Na prostej trzymała się blisko kanatu i nie oddawała prowadzenia. W końcówce bezskutecznie usiłował ją zaatakować finiszujący polem Epos (54). Trzeci był Werbel (63,5), a czwarta Evilla.

Trenowanej przez Macieja Malinowskiego Mangi, który jest również jej hodowcą i właścicielem, dosiadała Daria Panczew. Była to jej 24. wygrana w karierze. Do uzyskania stopnia praktykanta dżokejskiego sympatycznej i dzielnej amazonce brakuje jednego zwycięstwa.

Kundalini przed Magic Sunday

Zwolniona z dyspozycji startera została Dżurata. Dobrze ruszyła Kundalini, za którą podążał Ontario. Na zakręcie jednak ogier stracił drugą pozycję na rzecz Magic Sunday. Na prostej prowadząca dwójka uzyskała wyraźną przewagę nad pozostałymi końmi. Faworyzowany Magic Sunday przez chwilę usiłował zaatakować rywalkę, jednak dosiadana przez Wiaczesława Szymczuka Kundalini niezagrożona galopowała po zwycięstwo. Trzeci był Ontario, a w rywalizacji o czwarte miejsce Aviator pokonał Strictusa.

Hodowcą i właścicielem zwycięskiej klaczy jest Kishore Mirpuri, który powierzył ją do treningu Andrzejowi Walickiemu.

Ananke nie dała się pokonać debiutantkom

Czołówka za prowadzącą Nebos galopowała mocno zgrupowana. Były w niej Orejra, Wista, Sahar Al Khalediah, Ananke Eporia i Pradoria. Kilka długości za nimi biegła Czartoria, a RM Opzan, Wiwa-Gazal oraz El Edith nie nadążały za konkurentkami. Na prostej usiłowała uciekać Pradoria, którą zaatakowała Ananke. Faworytka objęła prowadzenie. Silnie wysyłana przez Antona Turgaeva w końcówce odparła atak Eporii, której drugie miejsce w celowniku odebrała towarzyszka stajenna Czartana.

Właścicielem i hodowcą trenowanej przez Janusza Kozłowskiego Ananke jest spółka FHP Giewont.

Nitisa Josselyn doścignęła w celowniku Quanę de Bourgogne

Szybko na czele stawki znalazła się Quana de Bourgogne. Druga biegła Source du Tremblay, jednak zagalopowała i odpadła na dalsze miejsce. Quana de Bourgogne wyprowadziła na prostą z wyraźną przewagą nad Serenade du Betz, Tequilą Dance i Lerą de Ba. Długi finisz polem rozpoczęła Nitisa Josselyn. Wydawało się, że Quana de Bourgogne wygra niezagrożona, ponieważ ścigająca ją Tequila Dance nie mogła się do niej zbliżyć. W końcówce jednak atakująca najbliżej publiczności Nitisa Josselyn jeszcze przyspieszyła i na mecie okazała się minimalnie lepsza od Quany de Bourgogne. Trzecia była Tequila Dance przed Serenade du Betz i Lerą de Ba. Z powodu zagolopowania została zdyskwalifikowana jedna z faworytek Siblis d’Alci.

Nitisę Josselyn poprowadził do zwycięstwa trener Wiesław Kałuża, natomiast właścicielką klaczy jest jego żona Ewa Kałuża.

Ulewa pomogła Northowi Pacifikowi

Przed gonitwą spadł rzęsisty deszcz. Okazało się  to zbawienne dla słabo spisującego się w tym sezonie Northa Pacifika, który po miękkim torze galopował świetnie i długim finiszem na prostej pokonał rywali. Prowadzącego od startu Danjazza pierwsza zaatakowała Dewona, jednak klacz szybko zgasła i ostatecznie ukończyła gonitwę na ostatnim miejscu, co było dużym zaskoczeniem. Bardzo dobrze po zewnętrznej finiszowały Ride With Me i North Pacific. Lepszy okazał się ten drugi, który wygrał pod Piotrem Krowickim bardzo pewnie. Trzecie miejsce Danjazzowi odebrał Scaloni.

North Pacifika trenuje Wojciech Olkowski, a właścicielką  ogiera jest żona trenera Beata Olkowska.

Przekonująca wygrana Cocoa Cluba

Od początku w odstępie biegł Tarnopol. Wolno prowadził Lascadell, którego na prostej zaatakowała Forza Varsovia. Finisz z dalszej pozycji rozpoczął Cocoa Club. Galopował bardzo lekko pod Dennisem Shcherbakovem i już w połowie prostej wysunął się na pierwsze miejsce. Wygrywał niezagrożony. Tymczasem drugie miejsce Forzy Varsovii bardzo mocno zaatakowała Never Refuse. Klacze minęły celownik w walce, minimalnie lepsza okazała się Forza Varsovia. Czwartą lokatę utrzymał Lascadell.

Cocoa Club trenuje na Służewcu pod okiem Doroty Kałuby. Właścicielem amerykańskiej hodowli ogiera jest Vladimir Kazakov.

Dryblerka odniosła czwarte zwycięstwo w piątym starcie!

Konie na prowadzeniu się zmieniały. Najlepiej ruszył  Intruz (56,5), którego po chwili wyprzedziła Dżulietta (51,5). Klacz z kolei zmienił Black Troy (53). Ogier osłabł w połowie zakrętu i znów na pierwszej pozycji znalazła się Dżulietta. Wyprowadziła na prostą i rozpoczęła ucieczkę. Polem ruszyły Dryblerka (59) i Khilona (59,5). Trójka klaczy walczyła o zwycięstwo. Najlepsza okazała się silnie wysyłana przez Antona Turgaeva  Dryblerka. Dżulietta o nos pokonała Khilonę, a czwarty był Intruz.

Wyhodowaną w Jaroszówce Dryblerkę, która w pięciu startach w karierze wygrała cztery razy i raz była druga, trenuje Józef Siwonia. Właścicielką klaczy jest żona trenera Alicja Siwonia.

Skuteczny finisz Sundari

Na starcie trochę straciła Millenium Star. Mocno prowadziła Arosa, ale na prostej odpadła. O prowadzenie walczyły Easy Go, Be In Touch i Tematyka. Najlepiej z nich galopowała ta ostatnia, jednak nie była w stanie odeprzeć ataku Sundari. Trzecie miejsce zajęła Taba przed Be In Touch i Easy Go.

Właścicielem trenowanej przez Andrzeja Walickiego kozienickiej Sundari jest  T. Misiowiec.

Info