Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Opisy gonitw (2 listopada)

2 listopada 2014

Relacja z niedzielnych gonitw.

Tea wygrała bez problemu

Przez chwilę nie było chętnego do poprowadzenia, jednak szybko do przodu przesunęła się Reszka, która na zakręcie uzyskała kilka długości przewagi nad pozostałymi końmi. Na prostą wyszła jednak szerokim łukiem i rywale zbliżyli się do niej. Najwięcej zyskała na tym faworyzowana Tea i to ona po chwili znalazła się na pierwszej pozycji. Wygrywała pod Antonem Turgaevem niezagrożona. Drugie miejsce zajął Admiral Quest, który na początku prostej nie miał przejścia, a w walce o trzecią pozycję Reszka pokonała Junclowa i Foxy Knoxy.

Tea, hodowli SK Jaroszówka i własności państwa A., M. i P. Laskowskich, jest trenowana przez Andrzeja Laskowskiego.

Bush Brother przed Torseyem

Po krótkiej walce o prowadzenie tempo narzucił dosiadany przez Tomáša Lukáška Bush Brother, a za nim biegła Ameli. W czołówce trzymał się również debiutujący Dubai Jin, a z tyłu galopowały z kolei inny debiutant – Secret Ecosse oraz Arlekin. Na prostej Bush Brother utrzymywał prowadzenie, tymczasem finiszujący polem Torsey wyprzedził Ameli i bezskutecznie usiłował nawiązać walkę o zwycięstwo z uciekającym rywalem. W walce o czwarte miejsce o łeb lepszy od Secret Ecosse okazał się Dubai Jin.

Wyhodowany w Irlandii przez J. & G. Lowry Bush Brother jest własnością Zbigniewa Górskiego i Kishore Mirpuriego. Trenuje go Andrzej Walicki.

Najbardziej obciążone konie górą w handikapie

Zaraz po starcie na czele stawki znalazł się Kim (54,5 kg), ale szybko dołączyła do niego i nieznacznie wyprzedziła Tana (51,5). Na prostej ta para nadal walczyła o prowadzenie, jednak z dalszych pozycji ruszyły inne konie. Najlepiej galopowała dosiadana przez Kamila Grzybowskiego Santa Pola (60), która po walce pewnie pokonała Infernę (60,5). Trzecią pozycję długo utrzymywała Bella Barsa (59), ale w końcówce uległa Munich Princes (59,5).

Trenowana przez Małgorzatę Łojek Santa Pola, hodowli SK Widzów – A. Tyszko, jest własnością Tadeusza Sobierajskiego.

Artemida potwierdziła duże możliwości

Nagroda Zenda. O prowadzenie walczyły faworyzowane Artemida i Kolekcjoner, więc tempo było mocne. Za nimi trzymały się Kandagar i Marinero. Na prostej wydawało się, że kilka koni ma szanse na udział w rozgrywce, jednak dosiadana przez Antona Turgaeva Artemida szybko odskoczyła rywalom. Ścigał ją Kolekcjoner, ale w końcówce zaczął słabnąć i z trudem obronił trzecie miejsce przed atakiem finiszującego Double Mancera. Czwarta była Bee.

Wyhodowana w Irlandii Artemida jest własnością Millennium Stud. Trenuje ją Andrzej Walicki.

Lebensart wygrała z miejsca do miejsca

Najgorzej ruszył Nando of Budysin (55) i biegł w odstępie kilku długości za stawką. Dyktująca tempo pod Karoliną Kamińską Lebensart (57,5) na prostej łatwo oddaliła się od podążających za nią Runny (60) i Nadora (52). Wygrywała niezagrożona. Tymczasem Nador opadł z sił. W końcówce drugie miejsce Runny bezskutecznie usiłował zaatakować Incinatus (58,5). Na czwarte miejsce finiszował Nando of Budysin, jednak stracił zbyt wiele na zakręcie, żeby zająć wyższe miejsce.

Niemieckiej hodowli Lebensart została zakupiona na  aukcji Cartransu przez Vaclava Surę. Klacz nadal jest trenowana przez Krzysztofa Ziemiańskiego.

Emperor Ajeez dobrze ruszył i wygrał

Criterium. Po starcie do przodu mocno wyrwał Vif Garcon, za którym biegły Star Poker i Sinbad. Ostatni galopował Inheritor, a przed nim Singapur. Na prostej odpadł Vif Garcon, natomiast przy kanacie świetnie galopował Sinbad, który atakował  Stara Pokera. Walczące ogiery nie były jednak w stanie nawiązać walki z kapitalnie finiszującym po zewnętrznej Emperorem Ajeezem, dosiadanym przez Tomáša Lukáška. W celowniku Sinbad o 0,5 dł. wyprzedził Stara Pokera, jednak stracił aż 2,5 dł. do triumfatora. Czwarte miejsce wywalczył Singapur, a piąte Young Boy.

Właścicielami irlandzkiego Emperora Ajeeza są Zbigniew Górski i Kishore Mirpuri. Był to trzeci tego dnia sukces konia trenowanego przez Andrzeja Walickiego.

Poliszynel poszedł za ciosem

Trenowany przez Wojciecha Olkowskiego i dosiadany przez Piotra Krowickiego Poliszynel wygrał drugi wyścig z rzędu. Startujący tym razem pod wagą 55,5 kg ogier prowadził od startu do mety przed faworyzowaną  Strathisią (60,5). Klacz słabła w końcówce, ale obroniła się przed atakiem niedocenianych Just Love (54,5) i Bilberry (53).

Wyhodowany w Irlandii przez W. Flooda Poliszynel jest własnością Alicji i Adama Chodowców.

Madrona przed Meadows Kisses

Źle ruszył debiutujący Baby Love i już nie liczył się w wyścigu. Poprowadził Argento Vivo, jednak na prostej odpadł bez walki na czwarte miejsce. O zwycięstwo walczyły Madrona i Meadows Kisses, a polem rozpędzał się Dżoson. W końcówce dosiadana przez Piotra Krowickiego Madrona uzyskała bezpieczną przewagę. Dżoson przez chwilę był bliski pokonania Meadows Kisses, ale klacz dzielnie się broniła i utrzymała drugie miejsce.

Madronę, własności trenera Józefa Siwonii, wyhodował Bogdan Tomaszewski.

Lafayett skontrował Easy Go

Z opóźnieniem ruszył Andy Cullen, ale już na zakręcie przesunął się na czwarte miejsce, wyprzedzając Shilę i Issachara. Tymczasem na prowadzeniu zmieniały się Lafayett i Easy Go, które na prostej rozgrywały wyścig. Za nimi w odstępie kilku długości galopował Cymbergaj.  Wydawało się, że Easy Go już wygrał, jednak w końcówce Wiaczesław Szymczuk poderwał do walki Lafayetta, który o 0,5 dł. pokonał starszego o dwa lata rywala.  Słabnący od połowy prostej Cymbergaj nie utrzymał trzeciego miejsca. Wyprzedził go Andy Cullen.

Wyhodowany przez SK Kozienice i trenowany przez Macieja Janikowskiego triumfator jest własnością Eweliny Lasoty.

Info