Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Noble Eagle potrafi zaskoczyć najlepszych

15 maja 2020

Janusz Kozłowski o trenowanych przez niego koniach

Najlepszym z trenowanych przeze mnie koni starszych jest polskiej hodowli Noble Eagle – rozpoczął prezentację Janusz Kozłowski. – To koń wybitnie wiosenny, zdecydowanie lepiej czuje się na lekko elastycznej bieżni. Jego atutem jest szybkość, a w sprzyjających warunkach jest w stanie walczyć z najlepszymi. Tak było w gonitwie o Nagrodę Kozienic, która została rozegrana spokojnym tempem, a podczas końcówki ogier pokazał jak potrafi szybko galopować. Jednak świetnie zaprezentował się także w biegu o Nagrodę Iwna, chociaż rozgrywka była zdecydowanie inna. W niezwykle selekcyjnym wyścigu, padł przecież wówczas rekord toru na 2200 m, był bliski zwycięstwa i dopiero na ostatnich metrach pokonała go świetna Pride of Nelson. Myślę, że tamten bieg mógł nawet wygrać. Zaczynamy w kategorii A, więc nie mam zbytniego pola manewru, jeśli chodzi o wybór wyścigów. Zostanie zapisany do gonitwy o Nagrodę Golejewka.

Noble Eagle

Niespełniony Clouds Blue został sprzedany. Dobrze znany publiczności Sumidero obecnie odpoczywa, ponieważ nabawił się kontuzji. Do treningów po urazie powrócił Dowhatisay. Wygląda i czuje się bardzo dobrze, sprawia pozytywne wrażenie podczas treningów, dlatego liczę, że będzie fajnie biegał. Koryo przeszedł artroskopię i kastrację. Mam wrażenie, iż zmienił się na plus, szczególnie jeśli chodzi o charakter. Nurbanu Sihirli pozostała nerwowa. Stać ją na pojedyncze lepsze występy, natomiast Lady Laila jest na pewno lepsza niż jej wyniki. W ub. roku miała pecha i zawsze trafiała na mocnych rywali.

Stawkę uzupełniają dwie klacze, które biegały poniżej początkowych oczekiwań. Pierwszej z nich, Fly des Tesnieres, w bieganiu na miarę talentu przeszkadza trudny charakter. W dłuższych gonitwach powinna nieźle sobie radzić. Z kolei Szarratu jest kapitalna na treningach, potrafiła nawet galopować na poziomie triumfatorki Wielkiej Warszawskiej, Rain and Sun. Niestety, na zielonej służewieckiej bieżni nie pokazywała poziomu nawet trochę zbliżonego do tego, co widzimy na torze roboczym.

Trzylatki jeszcze nie sprawdzone

Jeśli chodzi o przedstawicieli rocznika, to ich pierwsze tegoroczne starty pomogą powiedzieć coś więcej. W wieku dwóch lat na Służewcu zaprezentowały się tylko: Holy Dawn, Travna oraz Leading Lion. Pierwsza z nich zaliczyła nieudany debiut, ale myślę, że to będzie fajna klacz. Także Travną stać na biegania na solidnym poziomie, chociaż ona zdaje się nie lubić miękkiej bieżni. Ogier miał być trenowany pod kątem gonitw płotowych, ale obecnie nie mamy tu warunków, by przygotowywać konie do tej konkurencji. Jego brat, Leading Light, wygrał aż 4 takie wyścigi…

Dwa razy w Anglii startowała Jaunty – zajmowała miejsca w środku stawki. Zobaczymy, jak będzie radziła sobie na Służewcu. Druga z klaczy przybyłych z Wysp, Tilaal, ma bardzo interesujący rodowód i naprawdę świetne warunki fizyczne, niestety nie jest okazem zdrowia. Widzę w niej duży potencjał, ale obawiamy się trochę, czy będzie w stanie go w pełni wykorzystać.

Spore nadzieje wiązaliśmy z Simonablancą, niestety, doznała kontuzji. Jest debiut nie nastąpi zbyt szybko. Niedługo powinniśmy w akcji zobaczyć za to francuską Le Mur. Klacz fajnie galopuje, nie powinna bać się dystansu, bo rusza się naprawdę dobrze. Dystansowa wydaje się również Blondvirtual. W odróżnieniu do nich lekka i bystra jest Bellatrix Orion, której domeną mogą być dystanse 1600-1800 m.

Dwulatki ciekawsze niż przed rokiem

Z dużo większą nadzieją niż rok temu patrzę na rywalizację dwulatków. Przygotowuje 15 młodych folblutów, które ładnie się prezentują, są zdrowe i ciekawie się zapowiadają. Pozostaje mi czekać na ich starty i, mam nadzieję, sukcesy. Bardzo wyrośniętym koniem jest ogierek po Pride of Dubai. Podobają mi się także klaczki po Manduro i francuska Italia Bere. Ta ostatnia ładnie się rusza i ma dobry charakter. Powinna dość wcześniej pojawić się w zapisie. Naprawdę fajne wrażenie sprawiają klacze wyhodowane przez pana Roberta Gorczycę, po dwóch dobrze znanych na Służewcu klaczach – wicederbistce Electrze Deelites oraz niezwykle zdolnej triumfatorce Wiosennej Hospitalite. Z ładnie odchowanych kraśnieńskich koni póki co najciekawsza wydaje mi się siwa Mesa Verde, córka Golden Tirola i Marany Tha.

Shamhoot Al Khalediah musi coś udowodnić

Mam tylko jednego starszego araba – jest to siedmioletnia Alia Al Khalediah. Klacz jeszcze nigdy nie biegała. Została zapisana, jednak mało prawdopodobne, by wystąpiła już w najbliższy dzień wyścigowy. Ma świetny rodowód i wierzę, że będzie biegać na bardzo dobrym poziomie. Z trójki przedstawicieli rocznika derbowego zdecydowanym numerem jeden jest francuski Shamhoot Al Khalediah. Gniadosz należy do czołówki rocznika i uważam go za bardzo utalentowanego konia, jednak w wieku trzech lat brakowało mu „tego czegoś”. Przez zimę rozrósł się i poprawił. Myślę, że zyskał sporo siły fizycznej, której mu trochę brakowało, mimo mocnej postury. Bardzo bym chciał, żeby spełnił moje oczekiwania i walczył o najwyższe laury, ale zobaczymy, czy tak będzie. Oczywiście, ze względu na pochodzenie w Derby nie może wystąpić, w przeciwieństwie do pozostałej dwójki – Sahiba i Zelanta. Czy zostaną zgłoszone do wyścigu o błękitną wstęgę – jeszcze nie wiem. Chcę najpierw zobaczyć je w akcji. Oba są zdrowe, wierzę, że będą progresować i pokażą więcej niż w wieku trzech lat.

Shamhoot Al Khalediah

Z czwórki młodych arabów „alkhalediahy” prezentują większe możliwości od polskich Mustimy i Nestimy, które jednak przyszły do stajni w lutym, więc mogą potrzebować więcej czasu by nadrobić zaległości. Natomiast Rasmy Al Khalediah na chwilę obecną wydaje się nieco lepszy od Zeeby i to on pierwszy wystąpi w wyścigu.

Współpraca z trójką jeźdźców

Stajennym dżokejem jest Viktor Popov, ale pracuje u mnie także Maja Drozd, która zaczynała we Wrocławiu. Uczennica na pewno dostanie ode mnie szansę. W ubiegłym roku na Służewcu trochę jeździł też Mananbek Uulu. Nie wiem, kiedy do nas dotrze, ponieważ zamknięte granice uniemożliwiły mu dotarcie na Służewiec kilka tygodni temu – dodał na zakończenie Janusz Kozłowski.