Gonitwa o Nagrodę Strzegomia (kat. B, 1600 m) miała przebieg godny rozpoczęcia Jubileuszu 80-lecia Toru Służewiec i honorowego patronatu Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego. Zgodnie z oczekiwaniami surowe warunki narzuciła ogierom jedyna w stawce klacz, trenowana przez Andrzeja Walickiego Plantea, którą po mistrzowsku od startu do mety przeprowadził najlepszy obecnie polski dżokej Szczepan Mazur. Drugie miejsce wywalczył faworyzowany na równi z Planteą Ophelia’s Aidan, a jako trzeci niespodziewanie finiszował Emiliano Zapata.

– Nie przeżywałem jakoś specjalnie tego wyścigu, bo spodziewałem się, że moja podopieczna, na sprzyjającym jej dystansie, może poradzić sobie już wiosną z silnymi ogierami. Oczywiście, przez zimę konie się zmieniają, więc nie byłem tak do końca pewny, czy ubiegłoroczna hierarchia zostanie zachowana. Ale okazało się, że tak. Wygrała najlepsza dwulatka ub. sezonu, pokonując dosyć pewnie najlepszego w ub. roku dwuletniego ogiera. Niespodzianką było jedynie trzecie miejsce Emiliano Zapaty, który spisał się najlepiej z koni niosących 4 kg ulgi wagi, mimo że ruszył ze stratą ok. 4 długości  – powiedział po dekoracji na padoku trener Walicki.

– W swej długiej karierze (w tym roku mija 50 lat, jak prowadzę stajnię na Służewcu) wielokrotnie moje konie wygrywały Nagrodę Strzegomia, ale były to najczęściej ogiery, więc wygrana delikatnej klaczy, jaką jest Plantea, oczywiście cieszy. To dobry prognostyk przed Nagrodą Wiosenną, której dystans wynosi też 1600 m. Jakie są perspektywy dalszego rozwoju kariery Plantei, trudno przewidzieć, bo dopiero bieg o Nagrodę Soliny (2200 m) pokaże, czy oprócz milerskiego talentu ma także odpowiednią wytrzymałość, dzięki której mogłaby również z szansami pobiec w Derby (2400 m) – ocenia Walicki.

– Znam dobrze Planteę, bo dwukrotnie wygrałem na niej w ub. roku. Wiadomo, że najbardziej lubi galopować od razu po starcie na froncie wyścigu, na pełnej akcji. Tym razem zostałem poproszony, żebym spróbował ją trochę „schować” za konie na początku wyścigu. Podjąłem taką próbę, ale jej się to nie spodobało, więc objąłem szybko prowadzenie, by mogła galopować w swoim rytmie – relacjonował w skrócie przebieg wyścigu Szczepan Mazur.

Czy, jak to mówią, trochę „stawała końcem”?

– Nie, ona nie przyspiesza jakoś gwałtownie, ale utrzymuje mocne tempo i potrafi się bronić. Ogiery ją w końcówce trochę naciskały. Już, już prawie do niej doszły i… uległy. To było przekonujące zwycięstwo!

Jak oceniasz jej ewentualne, dystansowe możliwości?

– Wiele na to wskazuje, że może to być klasowa sprinterka i milerka. Ale uważam, że trzeba ją jednak sprawdzić również na dłuższych dystansach.

Właścicielami francuskiej hodowli Plantei są Volteo Service, Kamil Miondlikowski i Zuzanna Król.

Nagroda Strzegomia

Czas:1’40,0”(8,3-29,3-30,8-31,6).

Temperatura 8.0°C, pochmurno z przejaśnieniami.

Styl: silnie wysyłany.

Odległości: 3/4 – 1/2 – 4 1/2 – szyja – 6 – daleko (22).

Stan toru: elastyczny (3,4).

Zwycięskiego konia, jeźdźca, trenera i właścicieli dekorowali w imieniu Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego – Jacek Sasin, sekretarz stanu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Marek Suski, szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów. W dekoracji uczestniczyli także członkowie zarządu Totalizatora Sportowego oraz prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych.

Rozstrzygnięcia pozostałych gonitw.

I: Niespodziewane, łatwe zwycięstwo odniosła liczona w ostatniej kolejności Fortuna Buroise z mającą polskie korzenie 28-letnią Szwedką Stephanie J. Werder w sulce. Drugi był Everest Cheneviere, który stracił trochę zaraz po starcie, trzeci Furtif du Levant, a czwarty Fulham.

Trenerką Fortuny Buroise jest Magdalena Kieniksman, a właścicielem Władysław Pandel.

II: W pierwszym wyścigu dla 3-latków arabskich łatwe zwycięstwo (o 4,5 dł.) odniósł pod Antonem Turgaevem Elwino. Hodowcą i właścicielem tego konia mającego polskie, derbowe pochodzenie (ojciec Wares – derbista, dziadek Gafal – derbista, matka Elsana – trzecia w Derby) jest Jan Głowacki, twórca  rodzinnego ośrodka treningowo-hodowlanego w Nowej Małej Wsi k. Leoncina, a trenerem jeden z jego trzech synów – Bartosz.

Drugie miejsce zajęła Atilla, która o 0,5 dł. wyprzedziła Orkisa JR, a ten o 1 dł. Hamala.

III: W gonitwie o Puchar Jubileuszu 15-lecia wejścia Polski do Unii Europejskiej, z udziałem zagranicznych dżokejów, sensacyjne zwycięstwo odniósł Dark Blue, hodowli i własności państwa Sabiny i Saliha Plavaców, trenowany przez Piotra Piątkowskiego.

Mocne tempo dyktował faworyzowany Blizbor. W połowie prostej został on skutecznie zaatakowany przez finiszującą polem Amazing Nalah. Tymczasem na ostatnich 200 m znalazł miejsce przy bandzie dosiadany przez Brytyjczyka Fergusa Sweeneya Dark Blue i pokonał klacz o 0,75 dł. Trzecie miejsce utrzymał Blizbor (strata 1,5 dł), a czwarte miejsce zajął By My Winner (strata 0,5 dł).

IV: W biegu dla debitujących trzyletnich folblutów bardzo łatwe zwycięstwo (o 3,5 dł.) odniosła faworytka Polonia Lady, dosiadana przez Piotra Krowickiego. Drugi był Liaqura, który o 7 dł. wyprzedził klacz Szarratu, natomiast ona ledwie o łeb obroniła trzecie miejsce przed atakiem Jacka The Wolfa.

Francuskiej hodowli Polonię Lady, własności Krzysztofa Goździalskiego, trenuje Maciej Jodłowski.

VI: Do prowadzącego na prostej pod Martinem Srnecem Mohanneda Al Khalediah (58 kg) zaczął się systematycznie zbliżać faworyt publiczności Gabonn (65), ale ostatecznie przegrał o nos. Dwie długości za Gabonnem finiszował Oman (56,5), a czwarty o 1,75 dł. był Niard Tersk (58).

Francuskiej hodowli Mohanneda Al Khalediah trenuje dla Polska AKF Sp. z o.o. Bartosz Głowacki.

VII: Z przewagą prowadziła w dystansie dosiadana przez Karolinę Kamińską siwa Silver Grey (51,5). Wygrała łatwo o 3,5 długości przed Brave Joanną (58), która wyprzedziła trzeciego na mecie Vadisa o 1,25 dł. i czwartego El Nancy o 2 dł.

Francuskiej hodowli Silver Grey, własności K. Mirpuri i W. Żmiejko, trenuje Maciej Jodłowski.

VIII: W dystansie z przewagą prowadził, biegnący dopiero drugi raz w karierze i debiutujacy na Służewcu francuski wałach Dafnis. Po wyjściu na prostą zaczął słabnąć. Polem efektywnie finiszował dosiadany przez Aleksandra Kabardova potężny siwy Montero, który wygrywał pewnie. Tymczasem na ostatnich 100 m niespodziewanie do walki o drugie miejsce włączyła się niedoceniana przez fachowców i publiczność Diora. W celowniku wyprzedziła ona o łeb faworyzowanego Pileckiego. Dafnis był blisko czwarty.

Francuskiej hodowli Montero jest od kilku miesięcy trenowany przez dżokeja Marka Brezinę. Gratulujemy mu sukcesu już w pierwszym starcie jego konia. Właścicielką Montero jest żona Marka Breziny, Marta Filipowska.

Info