Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Nagroda Łeb w Łeb. Dżumandi zrewanżował się Kurierowi i Percy’emu

1 października 2017

Trenowany przez Macieja Jodłowskiego i dosiadany przez Szczepana Mazura trzyletni Dżumandi wygrał wysyłany Nagrodę Łeb w Łeb (I gr., 2800 m), bijąc podczas szybkiej końcówki (30,7 s) o 1,25 Kuriera i o  2 długości Percy’ego, z którymi miał na pieńku.

Dżumandi tym razem pokonał Kuriera i Percy’ego

Z każdym z nich osobno przegrał wcześniej po walce o łeb, niosąc wyższą od nich wagę. Tym razem był w korzystniejszej sytuacji (niósł 1 kg mniej od Kuriera i miał taką samą wagę jak Percy), co czempion Mazur po mistrzowsku wykorzystał.

W drugim biegu imiennym w niedzielę (Nagroda Bandoli dla trzylatków arabskich I gr., 1600 m) niespodziankę sprawił Rammas Al Khalediah, trenowany we Wrocławiu przez Wiesława Kryszyłowicza i dosiadany przez jego żonę Małgorzatę, jedną z najlepszych wrocławskich amazonek z tytułem dżokeja, posiadającą także papiery trenerskie. Podopieczny państwa Kryszyłowiczów pokonał po efektownym finiszu  o  1 dł. również mniej liczoną klacz Super Star, która wystąpiła po ponad 3,5 miesięcznej przerwie, po raz pierwszy w treningu Małgorzaty Łojek.

Czas tego wyścigu na torze elastycznym (3,6) był bardzo dobry – 1.51.8”(8,4-33,6-34,3-35,5).

Nie była to jedyna wrocławska niespodzianka tego dnia. W gonitwie dla 3 l. i st. folblutów wyłącznie IV grupy zwycięstwo odniósł trenowany przez Tadeusza Dębowskiego i dosiadany przez Dimę Petryakova Koniak.

Rammas to już trzeci trenowany we Wrocławiu „alkhalediah”, który niespodziewanie wygrał w mocnej stawce na Służewcu

Największą niespodziankę sprawił jednak w niedzielę prawie nieliczony trzyletni arab Elios ze stajni Adama Wyrzyka, z Kamilem Grzybowskim w siodle, który po walce przez niemal całą prostą pokonał o 0,5 dł faworyta Czarciego Roga.

Nieoczekiwanie zakończył się rozgrywany na nietypowym dystansie 4 km bieg dla 4 l. i st. arabów II grupy. Dosiadany przez Viktora Popva faworyt Minastirit, na ok. 200 m przed metą „cały w ręku” minął prowadzącą bieg Jafeel Athbah i wydawało się, że nie może już przegrać. Jednak jadąca na dzielnej klaczy Joanna Wyrzykówna nie poddała się i tuż przed celownikiem wykonała błyskawiczny rzut, na który jej rywal nie zdążył już odpowiedzieć i Jafeel Athbah wygrała o łeb.

Info