Aktualności
Nadzieje nie tylko na płotach
Maciej Jodłowski od czterech lat prowadzi stajnię na Służewcu, w której każdego roku przygotowuje ok. 20-30 koni.
W sezonie 2009 otrzymał on tylko folblluty ze stadniny SK Widzów – K. Tyszko, ale w kolejnych latach również inni właściciele powierzali mu swoje wierzchowce. Duży wpływ miały na to sukcesy trenowanych przez niego folblutów w gonitwach płotowych: po cztery wygrane w 2009 i 2010 r. W zeszłym roku dzielnie na wewnętrznej bieżni prezentowała się Dżumena, która wygrała Memoriał Jerzego Eliasa, była druga w biegu o Nagrodę Hubala, trzecia w Memoriale dr. A. Falewicza, a także solidnie radziła sobie na dystansach płaskich (jedno zwycięstwo). Płotowy wyścig o Nagrodę Masiniego wygrał w świetnym stylu Persei.
– Do sezonu 2013 zgłosiłem 25 koni, 21 folblutów i cztery araby ? informuje Maciej Jodłowski. ? Ogólnie mogę powiedzieć, że wszystkie moje konie dobrze przezimowały i prezentują się teraz bardzo ładnie. Współpracuję z Grzegorzem Kowalskim, który będzie dosiadał moich koni w gonitwach płotowych. Nie mam stałego jeźdźca, jeśli chodzi o biegi płaskie.
Co potrafi Invisible Dubai
Najstarszy z moich koni, sześcioletni Invisible Dubai, ma naprawdę duże możliwości. Dzielnie radził sobie w ub. sezonie. Zajął trzecie miejsce w biegu o Nagrodę Widzowa, niestety sposób rozegrania prestiżowej gonitwy o Nagrodę Prezesa TS (?na końcówkę?) zupełnie pozbawił go szans i zajął szóste miejsce, choć stratę do najlepszych miał niewielką. Najlepszą formę osiągnął wtedy, kiedy tego oczekiwałem. Podczas przygotowań do Wielkiej Warszawskiej wygrał w pięknym stylu dwie gonitwy we Włoszech. Niestety, wbrew moim sugestiom właściciel postanowił zapisać go do jeszcze jednego biegu na Półwyspie Apenińskim. Podczas tego startu, na dwa tygodnie przed Wielką Warszawską, ogier został pokaleczony. Uraz nie był groźny, ale wykluczył go z udziału w najważniejszym biegu sezonu. Był to dla mnie duży cios. Kasztan czuje się obecnie bardzo dobrze i szykuję go do rywalizacji na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że w tym roku lepiej spisze się w biegu o Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego. Będę go także przygotowywał do występów na płotach.
Udany sezon miała Dżulietta i nie ukrywam, że liczę na jej starty w biegach o Nagrody Widzowa oraz Prezesa TS. Wierzę, że będzie lepsza niż w ub. roku. To bardzo dzielna dystansowa klacz o wspaniałym pochodzeniu, jest przecież córką świetnej Dżamajki. Niestety, w pierwszej części sezonu praktycznie nie ma gonitw na dystansach powyżej 2 km.
Dżumena od początku kariery biega na rzetelnym poziomie. Trochę brakuje jej szybkości, co można było zauważyć nawet w krótszych gonitwach płotowych. Uważam, że powinna brać udział w wyścigach stiplowych, jednak takiej konkurencji w Warszawie nie ma. Dlatego zamierzam szykować ją do Wielkiej Wrocławskiej ? biegu stiplowego rozgrywanego na Partynicach. Dzięki sponsorom będzie tam wysoka pula nagród i chciałbym dać jej szansę. Myślę, że wcześniej też wystartuje na tamtejszym torze, ponieważ w Warszawie będzie w tym roku mniej gonitw płotowych.
Do Wielkiej Wrocławskiej przygotowywana będzie 4-letnia Dżordżeta. Do tej pory trenowana była na Słowacji przez Jaroslava Brečkę. W gonitwach płaskich radziła sobie przyzwoicie, odnosząc dwa zwycięstwa. W gonitwach przeszkodowych we Włoszech startowała czterokrotnie. Dwóch prób nie ukończyła, raz była druga i raz trzecia. Sam jestem ciekaw, co pokaże w Polsce.
Persei będzie kontynuował karierę płotową. Jeśli się sprawdzi w tej konkurencji na Służewcu, to we wrześniu pobiegnie w Wielkiej Partynickiej (płoty).
4-letnia Corelli została mi powierzona przez państwa Doboszów również w celu przygotowania jej do biegów na wewnętrznej bieżni.
Dwa zgłoszenia do Derby?
Mam jeszcze kilka dni na podjęcie decyzji o tym, jakie konie zgłoszę do Derby, ale myślę, że będą to Dżurata i Szarif. Początki kariery klaczy były trudne i nieszczęśliwe. W pierwszych trzech startach dwukrotnie była zwalniana z dyspozycji startera, a raz źle ruszyła. Trafiła wtedy na bardzo szybki wyścig i zajęła ostatnie miejsce. Później było już tylko lepiej. W połowie listopada w świetnym stylu wygrała na dystansie 1600 m. Powinna być lepsza na dłuższych dystansach. Szarif w wieku dwóch lat miał dwa niezbyt udane biegi. Było jednak widać, że potrzebuje dystansu i oszlifowania. Był jeszcze ?zielony?, przez co sporo tracił na starcie. Przez zimę zmężniał i dojrzał. Wie już o co chodzi w wyścigach i uważam, że powinien poprawić swoje osiągnięcia.
Wspaniale w biegu o Nagrodę Nemana spisała się Soczewica. Może się pomylę, ale moim zdaniem jej domeną powinny być krótsze dystanse, dlatego raczej wstrzymam się ze zgłoszeniem jej do Derby. Jest duża, pięknie zbudowana i posiada sporo szybkości. Mam nadzieję, że będzie dobrze biegała.
Nankin niewiele zmienił się przez zimę. Ładnie wygląda, ale to raczej koń o średnich możliwościach, choć w wieku dwóch lat również odniósł zwycięstwo.
Z trójki debiutantów najbardziej liczę na Madjaniego brytyjskiej hodowli. To późniejszy konik. W wieku dwóch lat był jeszcze niedojrzały i dobrze się stało, że nie był na siłę przygotowywany do startu. Dopiero teraz się zmienia i zaczyna ładnie wyglądać. Fajnie się rusza, jest chętny i ambitny. Wierzę, że będzie dobrze biegał.
Dopiero jesienią przyszły do mnie Nere i Nid. Ogier jest bardzo duży, natomiast oba są silne fizycznie i umięśnione. Zarówno one, jak i Madjani wystartują prawdopodobnie w maju w gonitwach dla debiutantów.
Dwulatki mogą zaskoczyć
Z ósemki młodych folblutów (wszystkie urodzone w Polsce), które zgłosiłem do sezonu, prawdopodobnie nie dotrze do mnie Jamari, półsiostra bardzo dobrego sprintera Just Fly. Właściciele mają względem niej inne plany. Charbinger, hodowli i własności Kishore Mirpuriego, to bardzo ciekawy ogierek. Jest bystry i wydaje się szybki. Jego rodzeństwo ze strony matki bardzo dobrze radziło sobie na czeskich torach, natomiast półbrat Charmander w wieku trzech lat wygrał dwa wyścigi grupowe i był trzeci w biegu o Nagrodę Iwna.
Pozostała szóstka przyszła SK Widzów – A. Tyszko. Tradycyjnie to piękne, wyrośnięte konie. Pod względem warunków fizycznych nieco odstaje Sztajer, ale i on ma 156 cm w kłębie, więc taki mały nie jest. Jest synem dzielnej Sztalugi, która sprawiła mi wiele radości w moim pierwszym sezonie na Służewcu. W sześciu startach odniosła cztery zwycięstwa i dwukrotnie była druga. Sztajer, podobnie jak matka, będzie raczej lepszy w wieku trzech lat. Potężny Furlong oraz Sorelina również mogą potrzebować trochę czasu. Szamet także jest wyrośnięty, ale chyba już wszyscy zdążyli się przyzwyczaić, że praktycznie każdy przychówek Szaty ma wyśmienite warunki fizyczne. Rusza się nieźle, więc nie powinno to być przeszkodą.
Wcześniejsze powinny być konie z linii Dżamajki: jej syn Dżerald oraz wnuczka Dżordżina. Klacz została na jesiennej aukcji sprzedana, jednak jej nowy właściciel nie zapłacił za nią. Może to przeznaczenie, że ma w tym sezonie reprezentować moją stajnię na Służewcu? Dżerald to naprawdę fajny, silny ogierek. Liczę, że pokaże się z dobrej strony już w wieku dwóch lat.
Dzielne araby
W tym momencie trenuję trzy konie czystej krwi, natomiast córka zwycięzcy biegu o Nagrodę Janowa Elmena ? Adrenalina, ma przyjść do mnie niebawem. Pod koniec sezonu rozkręcił się dzielny El Efendi. Ze startu na start biegał coraz lepiej. Będzie zgłoszony do Derby. To dzielny, waleczny i ambitny koń. Mangobei wreszcie nabrał trochę masy. W ub. sezonie był bardzo delikatny i po zwycięskim debiucie miał niezwykle trudne starty. Największym problemem jest to, że jest niestabilny psychicznie. Wygląda fajnie i ma potencjał, więc mam nadzieję, że się przełamie i jeszcze pokaże na co go stać. Dobre warunki fizyczne ma półsiostra El Efendi. Jest córką Ontario HF, którego potomstwo było rewelacją ub. sezonu. To niezwykle urodziwa klacz, a przy tym widać, że chce się ścigać. Liczę na jej dobrą postawę w rywalizacji trzylatków – kończy Maciej Jodłowski.
Info