Zwycięzca nagród Strzegomia i Rulera w ub. roku, piękny kasztan Modraszek, przypomniał o sobie, wygrywając w sobotę po walce z Uczitelką Tanca Nagrodę Pawimenta (I gr.,  1200 m).  W biegu o Nagrodę Brochwicza dla dwulatków (I gr. 1300 m) ponownie bezkonkurencyjny był Caccini, który wyprzedził towarzyszkę stajenną Cheri-Cheri o 9,25 długości. 

Trenera obu zwycięzców Adama Wyrzyka bardziej ucieszyła wygrana Modraszka, który  po ciężkiej kontuzji powrócił do biegania na początku lipca.

– Wiedziałem, że jeśli trafi na cięższy tor, powinien się liczyć, ale przyznaję, że już trochę zaczynałem wątpić, że będzie to jeszcze taki sam koń jak przed kontuzją. Cierpliwa praca z nim przyniosła wreszcie sukces, który dodaje mi otuchy. Jeśli chodzi o Cacciniego, to ani przez chwilę nie wątpiłem, że wygra, bo jest naprawdę bardzo dobry. Wiążemy z nim duże nadzieje na przyszły rok – podkreślił trener Wyrzyk.

Dodajmy, że miał on w sobotę szczególne powody do zadowolenia. Jego stajnia pozostawała bez zwycięstw od 18 października, kiedy wygrał po raz pierwszy Caccini. Tymczasem dzisiaj jego konie wygrały aż trzy gonitwy. Tym trzecim zwycięzcą był Fukssus, na którym córka trenera Joanna wygrała z miejsca do miejsca z przewagą 7 długości nad Annie.

Największą niespodziankę sprawił debiutujący dwulatek Subiectum. Jego wygrana przede wszystkim spowodowała,  że nikt nie trafił kwinty.

W niedzielę najciekawiej zapowiada się Nagroda Geparda z udziałem m.in. Erydany, Wielkiej Dajany,  Agisa i Dara Duni.  Pierwsza gonitwa o godz. 10.

Info