Aktualności
Mocna stawka trenerskiego czempiona
Andrzej Walicki został wyróżniony w wyborach Oddziału Tory Wyścigów Konnych Warszawa – Służewiec, PKWK i „Życia Warszawy” za zwycięstwo w czempionacie trenerów. Jego konie wygrały 49 gonitw w 220 startach (22,3 proc.)
– To był dobry wynik, jeśli się weźmie pod uwagę, że trenowałem tylko folbluty, a moi najgroźniejsi konkurenci, Michał Romanowski, Małgorzata Łojek i Krzysztof Ziemiański, mieli w swych stajniach także bardzo dobre araby – podkreśla trenerski Czempion Roku 2011.
– Do końca stycznia moje konie galopowały na torze roboczym – opowiada Walicki. – 31. przyszedł mróz i do 20 lutego była treningowa blokada. Sześć dni nie wyprowadzałem koni w ogóle, bo boksy zamarzały. Konie wytrzymują niską temperaturę, dla nich zimno nie jest problemem. Natomiast stajnie nie wytrzymywały. Przed wojną były one przygotowywane najwyżej na minus 15 stopni. Jak nastały 20-stopniowe mrozy – zamarzały. W sumie moje konie miały zimą ok. 20 dni przerwy w treningach, ale taki przestój właściwie nie ma większego znaczenia. Zwykle po sezonie daje się trzy tygodnie luzu. My jednak pracowaliśmy przez cały grudzień i styczeń, tak więc przerwa w lutym nie odbiła się istotnie na kondycji koni. Obecnie trenujemy także w niedzielę, więc zaległości odrobimy. Już pierwszego dnia planuję zapisać kilka koni do gonitw, m.in. do Handicapu Otwarcia oraz Memoriału Tomasza Dula.
Jovellanos i Black Troy na płoty
Prawie wszystkie moje konie, poza Jovellanosem i Dżygitem, które miały ponad półtoraroczną przerwę, są już „podciągnięte” i gotowe. 7-letni Jovellanos będzie raczej biegał głównie w gonitwach płotowych. Zaczniemy go „robić” dopiero w maju. W kwietniu będzie tylko kentrował. Natomiast 6-letniego Dżygita przygotowujemy do wyścigów płaskich, lecz niewykluczone, że później wystartuje również na płotach. „Naskakiwany” jest już teraz 5-letni Black Troy.
Thuram (5 l.) miał problemy z pochewką stawową, ale obecnie czuje się dobrze i powinien na początku maja wystartować. Bardziej odpowiednie są dla niego dystanse od 2 km wzwyż.
Iwonicz będzie jeszcze lepszy?
Czwarty handicapie generalnym po sezonie 2011 (za Intensem, Excitingiem Life’m i Małym Kapralem) Iwonicz, jeśli chodzi o sylwetkę, prezentuje się lepiej niż w zeszłym roku. Stracił przez zimę brzuch. Zobaczymy, czy potwierdzi się moje przypuszczenie, że będzie jeszcze lepszy w wieku czterech lat. Jeśli wygra Nagrodę Golejewka, to wtedy przed wyścigiem o Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego wystartuje na początku czerwca w Bratysławie. Drugim czterolatkiem w mojej stajni jest Dewona. Dobrze się czuje, jednak poprzedni sezon miała bardzo wyczerpujący, dlatego wyjdzie do startu w maju. Dancing Splendid trafił pod moją opiekę ze stajni Wojciecha Olkowskiego. Jako dwulatek dobrze się zapowiadał, miał jednak różne dolegliwości. W ub. sezonie odniósł jedno zwycięstwo, ale mam nadzieję, że w tym będzie lepiej biegał.
Prince of Ecosse zaczyna kentrować
Najlepszy na torze w wieku 2-letnim, zimowy faworyt na Derby Prince of Ecosse, wrócił przed kilkoma dniami do stajni. Po operacji, jakiej był poddany w końcu listopada (pęknięta kość została skręcona śrubami, które nie będą wyjmowane) przebywał w ośrodku swego hodowcy i właściciela Andrzeja Zielińskiego k. Nasielska. Zaczyna powolutku kentrować. Ale to koń najwcześniej na sierpień. Właściciel może oczywiście zgłosić go do Derby, ale ja bym tego nie zrobił. To jest klasowy koń, nie powinno się, jeśli chodzi o jego trening, niczego przyspieszać. Gdyby wystartował ok. 15-20 sierpnia to byłoby to i tak wcześnie. Bardzo rzadko się zdarza, żeby koń po takiej kontuzji biegał już po 9 miesiącach.
Derbowa nadzieja w Young Boyu
W tej sytuacji całą moją derbową nadzieję pokładam w Young Boyu. Pobiegnie on najpierw w wyścigu o Nagrodę Strzegomia, w którym będzie miał 4 kg ulgi wagi. Zobaczymy, czy jest dystansowym koniem, bo jednak jest pewien znak zapytania. On jest bardzo mocno umięśniony. Takie konie raczej nie trzymają dystansu, ale trzeba to sprawdzić.
Be Best jest w II grupie, więc szanse na wiosnę ma dosyć ograniczone. Ja nigdy o tej porze roku nie wymagam zbyt wiele od klaczy, zwłaszcza niezbyt wybitnych. Dagger w zeszłym roku dobrze pracował na galopach, natomiast poniżej oczekiwań spisywał się w wyścigach. Nie rozwinął się zbytnio, ale na pewno zmężniał. Robi wreszcie wrażenie konia, a nie „dzieciaka”. Jak będzie biegał, trudno teraz wyrokować. Dancing Goddess nie wystartowała w ub. roku, bo była źle odchowana. Na razie zaliczam ją do słabszych trzylatków w mojej stajni. Dash wrócił od hodowcy razem z Prince of Ecosse, w związku z czym wystartuje później, w czerwcu. On dobrze galopował, ale miał rozrosty kostne. Zakulał i został zabrany z toru. Dżordano pracuje normalnie. Powinien wystartować wcześnie, w biegu dla koni debiutujących. Galopuje średnio. Dżamajki w nim nie widać. Forza Varsovia miała przerwę z powodu kontuzji. Dopiero zaczęła kentrować. Myślę, że wystartuje w sierpniu. Intacto to delikatny konik. Zostawiłem go, bo ma ładną akcję, ale mało się rozwinął przez zimę. On również ma debiut przed sobą. Jasna nie wyróżniła się w wieku 2 lat. Będzie „naskakiwana”. Księżna Wiatru chyba najgorzej wygląda z całej mojej stawki. Przyszła w ub. roku bardzo późno, w kwietniu albo w maju, bo cały czas kulała w stadninie, u mnie stajni też. Było gotowa do startu pod koniec sezonu, jednak galopy robiła słabe, więc zrezygnowałem z jej debiutu. Master Price w zeszłym roku najlepiej galopowała z moich dwulatków, ale doznała pęknięcia trzeszczki. Obecnie wszystko jest w porządku. Zrobiła już pierwszy półmach. Mam nadzieję, że wystąpi w maju w wyścigu dla debiutów. Narkozę uważam za dobrą klacz, być może na długich dystansach będzie nawet bardzo dobra. Jest w II grupie. Nie wiem jeszcze czy wystawię ją do Wiosennej. Raczej najpierw będzie startowała w gonitwach grupowych, a w połowie czerwca pobiegnie w Soliny.
Sharkaja (w ub. sezonie trenowała w stajni Olkowskiego) jest delikatna i miała problemy z nogami. Teraz jest zdrowa. Liczę, że wystartuje w jednym z pierwszych biegów dla debiutantów. Od Olkowskiego przyszedł do mnie także Beautyful Pearl, który zawiódł w wieku 2 lat. Sztorm rusza się nawet nieźle, ale nie był trenowany w wieku dwuletnim. Przybył do stajni w październiku z Kozienic. Zapiszę go do pierwszego wyścigu dla debiutujących trzylatków, a może nawet wcześniej. Tropical Fly jest niezłym koniem, wiążę z nim pewne nadzieje, jednak do tej pory jego ojciec Star the Fly nie dał w Polsce dobrych wyścigowców.
Obiecująca stawka dwulatków
Mam osiem ładnych młodych koni z Golejewka, pięć po Jape, dwa po Don Corleone i jednego po Nowogródku, oraz trzy irlandzkie, własności panów Mirpuriego i Górskiego. W sumie będę miał w sezonie 23-24 dwulatki. Od Andrzeja Zielińskiego dostałem dwa bardzo wyrośnięte konie po Ecosse. Nie przyszedł jeszcze natomiast dwulatek po Leone, półbrat Prince of Ecosse.
Na razie najbardziej wyróżnia się siostra Black Pantery, własności Mirpuriego i Górskiego, ale z całej stawki jestem bardzo zadowolony – kończy trener Andrzej Walicki.
Tak jak w poprzednich latach, ze stajnią Walickiego współpracuje ubiegłoroczny czempion jeźdźców Aleksander Reznikov (wygrał 100 gonitw).
Info