Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Kto chciał wygrać, musiał mnie ograć

25 listopada 2019

Rozmowa z trenerem Maciejem Janikowskim.

Maciej Janikowski prowadzi stajnię od 1969 r.

Rozpoczął Pan swój 51. sezon na Torze Służewiec od zwycięstwa Fruit Nighta w Handikapie Otwarcia i zakończył mocnym uderzeniem. O zwycięstwo w gonitwie Zamknięcia Sezonu walczyły trzy Pana konie. Wygrał Kokshe o nos przez Dreamline. Jako trzeci o 1,25 dł. finiszował Cape Ducato, który czwartego Un Beso pokonał aż o 4 dł. Był Pan zaskoczony tak niezwykle udanym finałem sezonu? Czy również generalnie uważa Pan miniony sezon za bardzo dobry dla Pańskiej stajni?

Rzeczywiście, rozstrzygnięciem ostatniej gonitwy byłem trochę zaskoczony. Co prawda liczyłem, że któryś z moich koni wygra, jednak nie sądziłem, że zajmą całe podium, zwłaszcza że bieg był tak licznie obsadzony (14 uczestników). Wynik ten pokazuje, że udało mi się wraz z załogą utrzymać dobrą formę stajni przez cały sezon. Świadczy o tym także wysoka pozycja w czempionacie – trzecie miejsce z dorobkiem 35 wygranych i  29 drugich miejsc. Może, jeśli chodzi o folbluty, zabrakło spektakularnych zwycięstw, ale generalnie jestem z sezonu bardzo zadowolony.

W rywalizacji koni pełnej krwi angielskiej Pana konie wygrały tylko dwie gonitwy pozagrupowe: Kokshe sprinterską Nagrodę Haracza (1400 m) i Joshua’s Star Nagrodę Rzeki Wisły (dla klaczy, 2400 m). Natomiast zdecydowanie wyróżniły się pod względem zajmowania drugich miejsc w prestiżowych gonitwach: Ophelia’s Aidan był drugi w Strzegomia, Rulera, Derby i Westminster Freundschaftspreis, natomiast Akademia finiszowała jako druga w Golejewka i biegu o Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego. 

Cóż, mogę tylko ubolewać, że przegrałem kilka ważnych gonitw w sportowej walce. Jednak te drugie miejsca też świadczyły o sile mojej stajni. Kto chciał wygrać, musiał mnie ograć.  

Trio Macieja Janikowskiego w Nagrodzie Zamknięcia Sezonu (Kokshe, Dreamline i Cape Ducato)

Czego zabrakło Ophelia’s Aidanowi, najlepszemu dwulatkowi w 2018 r., że zakończył miniony sezon bez wygranej?

Trudno powiedzieć, bo moim zdaniem od początku biegał bardzo dobrze. Może trochę zabrakło mu klasy? Jednak drugie miejsce w Derby za bardzo dobrą rodowodowo Nemezis, uważam za duży sukces. Trzeba też wziąć pod uwagę, że w wieku trzech lat nie był jeszcze koniem w pełni dojrzałym. Można mieć nadzieję, że jako czterolatek będzie jeszcze lepszy. Po Wielkiej Warszawskiej został poddany operacji kopyta, ale już wraca do treningu.

Ophelia’s Aidan (4) biegał solidnie, ale trochę pechowo. Aż czterokrotnie był drugi w biegach pozagrupowych

Dlaczego Magnetic, który w ub. roku był najlepszym koniem starszym (wygrał cztery gonitwy pozagrupowe), w tym sezonie wystartował tylko dwa razy bez większego powodzenia?

Po zajęciu trzeciego miejsca w Widzowa i piątego w Prezesa TS, po przeprowadzeniu specjalistycznych badań został poddany operacji układu oddechowego. Rozpoczyna trening na nowo. Czy będzie koniem tej samej wysokiej klasy, jakiej był, pokażą jednak dopiero pierwsze wiosenne starty.

Które starsze konie będą jeszcze przygotowywane do przyszłego do sezonu?

Niestety, karierę Akademii przerwała kontuzja. Z trójki, która sprawiła nam tyle radości w ostatniej gonitwie, na pewno pozostanie Dreamline, natomiast losy Kokshe i Cape Ducato zależą od tego, czy znajdą uznanie w oczach ewentualnych kupców. W przyszłym roku będzie biegał  Kaszi, bo właścicielka, czyli moja żona Kasia, raczej na pewno go nie sprzeda. Pozostaje w stajni także Don Toronado, który nieźle zadebiutował w wieku trzech lat w końcówce sezonu. Odeszła natomiast do hodowli Joshua’s Star. Durham został sprzedany, a Fruit Nighta, niestety, nie udało się uratować po powikłaniach wywołanych kolką.

Przez cały sezon w stajni Macieja Janikowskiego pracował Aleksander Kabardov

Jak Pan ocenia występy swych tegorocznych dwulatków. Które z nich są nadzieją na przyszły rok?

Z dobrej strony pokazały się polskie konie: Airy Boy, hodowli i własności Elwiry Krakowiak, oraz Magadi, moszniańska kuzynka Magnetika, które wygrały po dwie gonitwy. Ponadto zwycięstwa odniosły dwa irlandzkie ogiery: Philbert, własności Dariusza Jaskólskiego i debiutujący w ostatni dzień sezonu Saiget, własności Rafała Płatka. Nie wygrała tylko francuska Scuti, własności E. Melnyka (była druga w debiucie i następnie czwarta). Power of Will (wł. COFUND-J. Jaskólskiej i D. Jaskólskiego) już był zgłoszony do biegu pod koniec lipca, lecz nie wystartował z powodu kontuzji. Założone zostały śruby, noga się zrosła, jednak jeszcze nie wiadomo czy będzie biegał. Natomiast obiecujący, ale bardzo duży jak na dwulatka Midnight Hero (wł. Piotra Zienkiewicz, Radosława Jaskólskiego i mojej) ostatecznie nie wystartował i zadebiutuje, mam nadzieję, na początku przyszłego sezonu.

Mocnym atutem Stajni Czerkies w 2019 roku były konie arabskie. Dzięki nim zdobył Pan sześć nagród pozagrupowych.

Bardzo dobrze biegał przede wszystkim Dragon, który wygrał dla swgo hodowcy i właściciela Zbigniewa Górskiego pierwsze, a dla mnie czwarte Derby (kat. A) w karierze (wcześniej wygrały Sarenka 1978, Europejczyk – 1986 i Wilczur – 1987). Ponadto zwyciężył w Kabareta (kat. B) i Janowa (kat. A) oraz był drugi w Porównawczej (kat. A). General Lady (wł. Rafała Płatka) wygrała nagrody: Cometa (kat. B) i Figaro (kat. B), była druga w Ofira (kat. A), a za granicą dwukrotnie wystartowała w Paryżu. Zajęła trzecie miejsce w Qatar Prix Dragon (G1 PA) z sumą nagród 100 tys. euro (zarobiła 15 tys. euro) oraz dziesiąta w Qatar Arabian Cup (G1 PA) 1 mln euro. Na razie udała się na odpoczynek do właściciela. On też zadecyduje o dalszych jej losach. 

Dragon sprostał w Derby roli faworyta

Świetnie zadebiutowała trzyletnia Dahra, półsiostra Dragona. Wygrała łatwo II grupę, potem miała mniej udany występ (była blisko trzecia za dobrymi ogierami), a w trzecim starcie zwyciężyła w biegu o Nagrodę Nagrodę PZHKA (kat. B). Na tym jednak zakończyła występy na Służewcu, gdyż została sprzedana przez hodowcę i właściciela Zbigniewa Górskiego do Kataru. Ponadto sprzedał on także Amifę i Amayę, która wygrała Nagrodę Druida (I gr.). Jeśli znajdzie nabywcę także Dragon (został wystawiony na służewiecką aukcję 7 grudnia), to w nagrodę za tegoroczne sukcesy będę musiał w przyszłym sezonie zadowolić się w wyścigach arabskich jakimiś resztkami z pańskiego stołu. Arash jest już zmęczony bieganiem, Esid in Zamour odszedł do właściciela, pozostały tylko dwa trzylatki, obiecujący, francuski Najem du Soleil (wł. RMP Sp. z o.o.) oraz Almaharib pana Górskiego. Sprzedane zostały natomiast Arden i Cristiano.

Dahra tak pięknie galopowała, że właściciel z Kataru kupił ją w trakcie sezonu

Czy są już w stajni młode konie, które zadebiutują w przyszłym sezonie?

Tak. Już wdrażamy do treningu sześć irlandzkich folblutów oraz jedną klaczkę arabską, półsiostrę General Lady.

Na koniec pragnę gorąco podziękować całej załodze stajni za dobre wyniki w minionym sezonie. Ale, jak wiadomo, po latach tłustych przychodzą też chudsze. Musimy na taką ewentualność być przygotowani, jednak przede wszystkim musimy robić swoje, czyli dobrze wykonywać codzienną robotę w stajni podczas międzysezonowej przerwy.

Dziękujemy bardzo za rozmowę.

Rozmawiał Islander