Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Krzysztof Ziemiański: Patrzę z optymizmem na przyszły sezon

6 grudnia 2015

Zgodnie z przewidywaniami trenera Krzysztofa Ziemiańskiego, w tym roku w jego stajni wyróżniły się czteroletnie araby. Wysoki poziom zaprezentowany w wieku trzech lat podtrzymały Szakur i Omar, które odniosły po dwa zwycięstwa w wyścigach o nagrody imienne (Szakur – Memoriał Stanisława Sałagaja i Bandosa świetnym czasie na 2400 m – 2’45,7, Omar – Memoriał Bogdana Ziemiańskiego i Witraża), ponadto solidnie prezentowały się w innych pozagrupowych gonitwach. W Janowa zajęły odpowiednio drugie i trzecie miejsce, a w Derby trzecie i piąte. Jedną z rewelacji sezonu okazał się Mufid, drugi za Alladynem w biegu o błękitną wstęgę oraz w Kurozwęk (za Wamerią) i Al Khalediah Poland Cup (za Muzahimem).

W końcówce sezonu z bardzo dobrej strony pokazały się również dwulatki ze stajni Niespodzianka, w szczególności francuskiej hodowli Langfuhr, triumfator biegu o Nagrodę Nemana.

IMG_4978
Langfuhr

– Jest dużą nadzieją stajni – mówi o Langfuhrze trener. – Prezentuje się fantastycznie, widać, że nie będzie bał się rywalizacji na długich dystansach. Jak tylko zobaczyłem go na padoku przed aukcją we Francji, bardzo mi się spodobał. Byłem jednak przekonany, że może okazać się zbyt drogi. Tymczasem z jakiegoś powodu nie budził aż tak dużego zainteresowania i udało się go nabyć za rozsądną cenę. Mogę tylko powiedzieć, że na tegorocznej aukcji ceny za ładnie prezentujące się konie po tym samym ojcu, ogierze Soldier of Fortune, nie schodziły poniżej 20 tys. euro.

– Cieszy mnie, że w stajni mam jeszcze kilka przyszłorocznych trzylatków, na które warto zwrócić uwagę. Niezwykłą radość sprawiły mi dobre występy Iron Belle, córki mojej pierwszej derbistki – Infamii. Wierzę, że w nadchodzącym sezonie dołączy do czołówki klaczy. Ważny dla mnie był też sukces Pianoforte, której matka Pretty Rainbow była pierwszym koniem zakupionym w Irlandii przez Roberta Gorczycę. Nie była  wybitna, ale bardzo ją lubiłem. Wygrała dwie gonitwy grupowe. Myślę, że Pianoforte będzie się rozkręcać i spisywać coraz lepiej.

– Kolejnym koniem, który sprawił wielką radość i mnie oraz właścicielom jest Novelina. Należy do dwójki pasjonatów. Wcześniej mieli dosyć słabo spisującą się klacz Maxigrę, ale same starty tego konia bardzo ich cieszyły. Po sezonie przerwy powrócili z prośbą o znalezienie im zagranicznego roczniaka, jednak było na to już za późno. Namówiłem ich, aby kupili wyhodowaną w Awajkach córkę Grand Presidium i Nowej Aragonii. Jak się okazało był to dobry wybór. Novelina odniosła piękne zwycięstwo w biegu II grupy i bardzo dzielnie radziła sobie w pozagrupowych wyścigach o Nagrody Cardei (druga) i Efforty (trzecia).

– Sam z kolei mogłem fetować sukcesy w potrójnej roli, jako hodowca, trener i właściciel arabskiego trzylatka Horacego, który biegał na dobrym poziomie. Wygrał dwukrotnie. To ważne, ponieważ jest ostatnim potomkiem Hikmy, znakomicie spisującej się w roli matki. W hodowli zastąpiła ją teraz córka, oaksistka Herma. Jej pierwszy przychówek po ogierze Amarant jest już na torze.

– Patrzę z dużym optymizmem na kolejny sezon, bo będę miał bardzo ciekawą grupę folblutów, zarówno trzylatków, jak i dwulatków. Z grupy kilkunastu najmłodszych koni liczę na kolejną córkę Infamii, tym razem po francuskim ogierze Le Havre, dającym świetnie potomstwo. Stanówka  nim wzrosła w ciągu ostatnich dwóch lat z 4 do 35 tys. euro, co świadczy o wynikach jego dzieci. Mam ponadto cztery zagraniczne konie po różnych reproduktorach. Mniej liczne, niż zazwyczaj, będzie za to grono młodych arabów.

Szakur
Szakur

W treningu pozostaną Mufid, Szakur i Omar. Moim zdaniem mogą biegać jeszcze lepiej niż do tej pory, bowiem cały czas poprawiają się pod względem fizycznym. Nadal startować też będzie doświadczony folblut Easy Go, który ma duże możliwości, ale nie jest łatwy do jazdy. Stać go na odniesienie jeszcze kilku zwycięstw. Z bardziej rozpoznawalnych koni zabraknie jedynie Impacta, gdyż doszliśmy do wniosku, że już pora, aby zakończył karierę. Drugie miejsce za Ameretto w gonitwie o Nagrodę Europy dwa lata temu kosztowało go bardzo dużo i od tamtej pory biegał słabiej. Miał dwa krwotoki, stracił chęć do rywalizacji. Przeszedł na zasłużoną emeryturę – zakończył Krzysztof Ziemiański.

Info