Wielką niespodzianką zakończył się najwyżej dotowany wyścig przeszkodowy w Polsce. Lotto Wielką Wrocławską (5000 m, pula nagród 175 000 zł, 100 000 za I miejsce) wygrała wyhodowana w Golejewku i trenowana na Partynicach przez Michała Borkowskiego Habana, którą świetnie przeprowadził ukraiński jeździec Andrij Chopyk. Czteroletnia klacz okazała się lepsza od pięciu koni przygotowywanych w Czechach i trzech polskich. Biegu nie ukończyły najmocniej faworyzowane czeskie wałachy Age of Luck i Demon Magic. Za Hawaną finiszowały dwa inne czeskie konie, Wyona i Pareto. Kolejne lokaty zajęły trenowane we Wrocławiu Hinton oraz Krab.

Habana wygrała dla swojej macierzystej stadniny w Golejewku, która jest jej właścicielką, 100 000 zł. To największy sukces w karierze zarówno dla ucznia Andrija Chopyka, jak i trenera Michała Borkowskiego.

– Wiedziałem, że Habana jest dobrze przygotowana do tego startu. Bałem się tylko, że nie wystarczy jej doświadczenia, którym rywale ją zdecydowanie przewyższali ? ocenił szkoleniowiec.

– Przed wyścigiem dokładnie omówiliśmy taktykę z trenerem ? powiedział szczęśliwy Andrij Chopyk. ? Cieszę się, że tak wspaniale udało się zakończyć ten bieg. Finisz Habany był kapitalny! ? dodał.

Konie z Czech zdołały zdominować rywalizację tylko w przeszkodowym biegu o Nagrodę Galeriusa (3600 m). Wygrał Fairy World (tr. Paulina Surova) przed Eso (tr. Grzegorz Wróblewski). Trzecia celownik minęła także trenowana w Czechach Sun Belina, ale później została zdyskwalifikowana, bo jej jeździec nie stawił się na wagę. Trzecie miejsce przypadło ostatecznie Somalii, która prowadziła początkowo z dużą przewagą, ale potem osłabła.

W prestiżowej gonitwie płaskiej o Nagrodę Rutena (kat. A, 2600 m) główne role odegrały polskie konie. Niespodziewanie w wielkim stylu i bardzo dobrym czasie ? 2?41? na 2600 m – wygrał trenowany przez Małgorzatę Łojek trzyletni Nechius. W dystansie dżokej Anton Turgaev prowadził go na drugim miejscu za dyktującym mocne tempo Invisible Dubai. Na prostej Nechius uciekł konkurentom i wygrał pewnie o 3,5 długości przed Toogrisem, który obronił się przed zaciekle atakującą go Frenchie Lebec. Czwarta była czeska Openly, ale już w dużym odstępie.

Info