Aktualności
Dzień wysokich wypłat
W drugiej gonitwie zwycieżył Irving, liczony także w dalszej kolejności (15:1), dosiadany przez siostrę czempiona służewieckiego toru Lilię Reznikovą. Za Irvingiem uplasowały się; Emden, Norweg i Kto Ty. Takiej kolejności nikt nie przewidział.
Pula czwórki przeszła na trzeci bieg, który z pozoru wydawał się łatwy do trafienia. Tymczasem właśnie w nim doszło do największej niespodzianki. Co prawda wygrała liczona w drugiej kolejności Czandini, ale „koń dnia” ? klacz Algama, która źle wyglądała już na padoku, nie odegrała przypisywanej jej roli i zajęła dopiero piąte miejsce. Czwórka znów nie została trafiona.
Czwarta gonitwa rozpoczęła się niefortunnie. Zaraz po starcie spadł z najmocniej faworyzowanego Irkuta Anton Turgaev. Na szczęście dżokejowi nic się nie stało. Wygrał z miejsca do miejsca Sabal pod uczniem Jerzym Bąbikiem, drugą lokatę w ostatniej zajął chwili Iwo, trzeci był Tajwan, a czwarty Sorin. Ponieważ upadek nastąpił zanim kontrstarter machnął chorągiewką, za Irkuta zwrócono stawki w zakładach „z góry” i w porządkach. Natomiast w trójce, czwórce i kwincie, jeśli ktoś nie wstawił konia rezerwowego, za Irkuta, który był pierwszą grą, wchodziła druga gra z tablicy. Jak się okazało, był nią na Medeo, który nie liczył się w rozgrywce. Niektórzy sądzili, że czwórka po raz trzeci z rzędu nie zostanie trafiona. Jednak stwierdzono jeden trafny bilet wart ponad 25 tys zł.
Piątą gonitwę wygrała bardzo łatwo Jedna z faworytek – Kordelina. Za kwitnę: Ezana-Irving-Czandini-Sabal-Kordelina zapłacono ponad 9346 zł. Trafionych zostało 6 kwint.
Info