Wojciech Olkowski od kilku lat plasuje się w czołówce trenerskiego czempionatu. W ubiegłym roku przygotowywane przez niego konie (tylko pełnej krwi angielskiej) wygrały 33 gonitwy i 25 razy plasowały się na drugiej pozycji, co dało mu szóste miejsce.

– Wszystkie powierzone mi wierzchowce są zdrowe, nawet dziewięcioletni, grupowy North Pacific, który tradycyjnie miał problemy, już pracuje. Wystartuje jednak dopiero w drugiej połowie sezonu. Tyle samo lat ma zaliczający się do czołówki na dystansach do 1600 m Inheritor. Myślę, że zaawansowany wiek nie przeszkodzi mu w uzyskiwaniu dobrych wyników. Czuje się bardzo dobrze i może sprawić niejedną niespodziankę.
Siedmioletni Aischylos w ub. roku trochę zawiódł, wygrał tylko jedną gonitwę. Liczę, że w tym roku się odbuduje. Jego równolatek Jansen zwykle lepszy był jesienią. Najbardziej odpowiadają mu trudne warunki, deszczowa pogoda i ciężki tor. Sześcioletnia Karteczka dobrze przepracowała zimę i ładnie wygląda. Może  się pokusić o dobre wyniki także wiosną.
Pięcioletni wałach Admiral Quest powinien znacznie się poprawić w porównaniu z ub. sezonem. Chyba zanadto został przyciśnięty robotą po kastracji i jego organizm musiał to odczuć.
Calmir cały czas utrzymuje utrzymuje się w dobrej formie. Nie wiem jednak czy na dystansach sprinterskich będzie nadal należał do zaplecza czołówki, czy też może udać mu się do niej doszlusować.

Espadon zacznie od gonitw grupowych

Uważam, że najlepszym moim starszym koniem jest Espadon, ale na początku będzie on brał udział w gonitwach grupowych. Dopiero później, ewentualnie, zrobimy przymiarkę do jakiejś dużej gonitwy.
Issachar rewelacyjnie skacze, więc zostanie wypróbowany w gonitwach płotowych. W jakimś płaskim wyścigu zapewne też wystartuje.
Solidny czterolatek Newman wygląda super i nie powinien biegać gorzej niż w ub. roku (był trzy razy pierwszy i dwukrotnie drugi), natomiast Poliszynel i Pressor, choć poprawiły się nieco w końcówce sezonu, nie przekonały mnie zbytnio do siebie. Oczekiwałem dużo więcej.
Strateg to dobry koń, ale tylko na krótszych dystansach. Wygrał w ub. roku aż cztery gonitwy (jesienią dwukrotnie handicap II gr.). Czy awansuje do ścisłej czołówki sprinterów, trudno w tej chwili powiedzieć.

Paradise Island pójdzie w ślady brata?
Z trzylatków wyróżniam dobrze spisującego się w wieku 2 lat Kolekcjonera i Paradise Island, siostrę derbisty Patronusa. Najpierw będzie ona przygotowywana w kierunku Derby, ale jeśli nie osiągnie odpowiednich wyników, pomyślimy o Oaks. Zobaczymy, jak będzie się spisywał Ceylon, którego właściciel najprawdopodobniej zgłosi do Derby. Koń ten przybył do mnie ze stajni Adama Wyrzyka. Przez zimę urósł o 6 cm i wzmocnił się.
Może zaimponować wyglądem Indżidżi (168-187-21), półbrat derbistki Infamii, który dopiero zadebiutuje. To silny koń, a myślę, że i szybkości też trochę ma. Zobaczymy jednak, jak będzie znosił mocniejsze obciążenia treningowe.
Junak był tępawy w wieku dwóch lat i myślę, że nie będzie inny.
Jusain Bold trochę zawiódł jako dwulatek. Myśleliśmy razem z hodowcą i właścicielem zarazem Witoldem Krzemińskim, że to będzie bardzo dobry koń. Ma taki lekki ruch. Mogą go trochę usprawiedliwiać kłopoty z kopytem. Teraz już ich nie ma. Zmężniał przez zimę, więc miejmy nadzieję, że będzie lepiej biegał.
Potężny Tarsus (170-185-20,5) może się okazać solidnym koniem. Jako dwulatek pobiegł raz w celu zapoznania się z wyścigami.
Debiutant Tunder Thor, hodowli irlandzkiej, miał trochę kontuzji, ale już pracuje. Trudno go obecnie ocenić. Koko i Księcia Gaju nie ma w stajni.

Obiecujące dwulatki

W stawce 12 dwulatków tylko jeden jest hodowli zagranicznej. To ogier Carneau, którego Andrzej Zieliński kupił w Baden-Baden. Myślę, że to późniejszy koń, podobnie jak ładnie rozwijająca się siostra Patronusa i Paradise Island, Paradise Bay. Sa ponadto: półsiostra Kundalini, Keertana, pierwszy przychówek  wicederbistki z 2011 roku Electry Deelites, Excalibur, oraz ładnie zbudowane ogiery Dystans (Ecosse-Desert Dabby) i Numer (Indy Champ-Nicolena).
Ogólnie z całej stawki jestem zadowolony, ale uważam, że jest jeszcze za wcześnie na bardziej szczegółowe oceny – zakończył Wojciech Olkowski.

Islander