Aktualności
Duet Macieja Kacprzyka triumfuje w Ofira
Przy panujących dzisiaj na Służewcu ciężkich warunkach do ścigania, w najważniejszej gonitwie dnia – Nagrodzie Ofira, triumfowała Amwaj Al Khalediah. Jako druga w celowniku zameldowała się jej koleżanka stajenna Wasma Al Khalediah.
Potężna ulewa towarzyszyła dzisiejszym wyścigom na służewieckim torze. Opady były tak silne, że gonitwę czwartą opóźniono aż o godzinę, aby w ogóle możliwa była rywalizacja na torze. W będącej najważniejszym punktem dnia biegu o Nagrodę Ofira najlepiej w ektremalnych warunkach poradziły sobie klacze ze stajni Macieja Kacprzyka. Od początku swoim tempem poprowadziła Amwaj Al Khalediah pod Vaclavem Janackiem, uciekając rywalom na przeciwległej prostej. Przed wejściem w zakręt, czeski dżokej dał odpocząć klaczy i rywale zaczęli się do niej zbliżać, ale po wyjściu na prostą ta ponownie przyspieszuła i łatwo wyrobiła sobie bezpieczną przewagę, odnosząc ostatecznie pewne zwycięstwo.
Niespodziewanie na drugim miejscu w celowniku zameldowała się Wasma Al Khalediah. Dosiadający jej Konrad Mazur z premedytacją po wyjściu na prostą skierował klacz bliżej zewnętrznego kanatu, aby uniknąć grząskiej bieżni. Jako trzeci wyścig ukończył Seiful Muliuk.
Zarówno Amwaj Al Khalediah jak i Wasma Al Khalediah są właśnością Polska AKF sp. z o.o., a trenuje je Maciej Kacprzyk.
Tegoroczna odsłona Nagrody Borka rozgrywana była pod patronatem Wathba Stallions Stud – właściciela słynnego stada ogierów znajdujące się Zjednoczonych Emiratach Arabskich – HH Sheikha Mansoora bin Zayeda Al Nahyana, który funduje dodatkowe nagrody pieniężne w wyścigach dla koni arabskich na całym świecie. Nic więc dziwnego, że na starcie zgromadziła się bardzo mocna stawka. Na finiszu długo wydawało się, że to Al Ghabraa sięgnie po wygraną, jednak klacz w końcówce zaatakowały polskiej hodowli El Nazir i Dragado. Ten ostatni kilkadziesiąt metrów przed celownikiem nieszczęśliwie się poślizgnął i przewrócił. Na szczęście zarówno dosiadającemu go Sanzharowi Abaevowi, jak i ogierowi nic się nie stało. W celowniku sensacyjnie jako pierwszy zameldował się trenowany przez Andrzeja Laskowskiego El Nazir przed klaczą Al Ghabraa.