Aktualności
Drugi najmłodszy zwycięzca Derby w historii wyścigów
Rozmowa z Jeźdźcem Roku 2012, Szczepanem Mazurem
W ubiegłym roku rozpocząłeś współpracę z trenerem Adamem Wyrzykiem. Jak ci się pracuje w jego ośrodku w Podbieli?
Czuję się tu bardzo dobrze. Tutaj obecnie mieszkam i uczęszczam do szkoły wieczorowej w Otwocku. Mamy tu bardzo zgraną ekipę, nie dochodzi do nieporozumień i pomagamy sobie wzajemnie. Na klasę koni również nie sposób narzekać, a zdecydowana większość jest dobrze ułożona i nie sprawiają problemów podczas pracy treningowej. Już pierwszy sezon mojej współpracy z trenerem był niezwykle udany, ponieważ wygraliśmy m.in. Derby, Oaks i bieg o Nagrodę Rulera.
Czy wiedziałeś o tym, że tylko jeden jeździec w historii w tak młodym wieku (17 lat) zdołał wygrać Derby? Było to w I połowie XIX w. w USA.
Nie, prawdę mówiąc nie wiedziałem o tym. Muszę przyznać, że nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale miło coś takiego usłyszeć. Cieszę się przede wszystkim, że udało się nam wykorzystać talent takich koni jak Natalie of Budysin czy Hard Work i poprowadzić je do sukcesów.
W styczniu po raz drugi brałeś udział w szkoleniu młodych jeźdźców w Newmarket. Jak oceniasz tę inicjatywę?
Jest dobra, ale niestety nie do końca dobrze wszystko zaplanowano. W tym roku ja i Daria Panczew pojechaliśmy z grupą młodych ludzi, którzy nie brali udział w ubiegłorocznym szkoleniu. Nasz Jockey Club nie stworzył osobnej grupy dla jadących tam po raz drugi, a organizatorzy w tej sytuacji musieli prowadzić szkolenie od podstaw. W efekcie braliśmy udział w takich samych zajęciach jak rok wcześniej.
Wasze konie są dobrze przygotowane do nadchodzącego sezonu?
Na pewno forma nie jest jeszcze idealna, ale pracowaliśmy przez całą zimę, więc kiedy nadeszły cieplejsze dni, szybko mogliśmy wdrażać konie w mocniejszą robotę, bez obaw o kontuzje. Myślę, że dyspozycja wierzchowców będzie rosła z każdym tygodniem, ale można śmiało powiedzieć, że my już rozpoczęliśmy sezon. W połowie kwietnia trzy konie startowały w Niemczech.
Jak oceniasz ten wyjazd?
To cenne doświadczenie. Do oceny samych wyników należy podejść z rezerwą. Frenchie Lebec przebiegła na przeciętnym poziomie, natomiast Hard Work i Endorphin nas trochę zawiodły. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że trafiły na bardzo grząski tor i mocnych rywali. Myślę, że ich kolejne starty będą dużo lepsze.
Z którymi końmi wiążesz największe nadzieje na nadchodzący sezon?
Do czołówki powinna zaliczać się Natalie of Budysin, a na krótszych dystansach Hard Work. Bardzo liczę na trzyletnią Mahari, która moim zdaniem będzie lepsza niż w wieku dwóch lat. Myślę, że bardzo poprawił się także Jager, a Endorphin stać na dużo więcej niż zademonstrowała w Niemczech.
Już w niedzielę pierwsza przymiarka do Derby ? bieg o Nagrodę Strzegomia. Pobiegną w nim wspomniane przez Ciebie Mahari i Jager. Jak oceniasz ich szanse?
Ja pojadę na Mahari i wydaje mi się, że nie jest bez szans. Oczywiście, klaczom w pierwszych dniach sezonu jest trudno walczyć z ogierami, ale ten wyścig da nam ważne porównanie. Będziemy wiedzieć, czego możemy od niej oczekiwać w kontekście kolejnych startów: Wiosennej i Derby. Nie poddamy się bez walki. Dla Jagera to też będzie ważny test, ponieważ w zimie zrobił postępy i musi się sprawdzić w mocnej stawce.
Na koniec powiedz, jakie masz oczekiwania w stosunku do siebie na nadchodzący sezon?
Przede wszystkim chciałbym uzyskać tytuł dżokeja, a przy okazji ponownie powalczyć o wysokie miejsce w czempionacie. Obecnie mam na koncie 61 zwycięstw, więc do osiągnięcia pierwszego z tych celów potrzebuję jeszcze 39 wygranych.
Nie jest to ani bardzo mało, ani na tyle dużo, aby było niewykonalne. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować moje założenia, a przy okazji sięgnąć także po wygrane w prestiżowych gonitwach, ponieważ mamy kilka naprawdę dobrych koni w stajni i ciężko pracujemy.
Bardzo dziękujemy za rozmowę.
Rozmawiał Piechur