Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Camerun króluje, Patronus atakuje

10 lipca 2013

Zakończyła się pierwsza część sezonu na warszawskim Służewcu.

Zakończyła się pierwsza część sezonu na warszawskim Służewcu. Wśród koni starszych zdecydowanie najlepszy był Camerun, który po wpadce w gonitwie o Nagrodę Golejewka, szybko odzyskał pozycję lidera rankingu, a następnie po raz pierwszy w karierze wygrał bieg o Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego. Dużo więcej działo się w rywalizacji trzylatków. Początkowo brylowały Emperor Ajeez i Pillar, lecz ostatecznie to Patronus w pięknym stylu zwyciężył w Derby.

Najbardziej wyrównana stawka była w gonitwach sprinterskich. Niespodziewanie Memoriał Fryderyka Jurjewicza w kapitalnym czasie wygrał Star Poker, potwierdzając siłę rocznika derbowego. Łącznie, folbluty w tym roku pobiły już trzy rekordy (1200, 1600 i 2200 m), choć zaledwie podczas dziewięciu mityngów pierwszej części sezonu tor był lekko elastyczny! Ustanowiony został także rekord Partynic na dystansie 2400 m.

Cesarska wiosna

Już podczas pierwszej dwudniówki (27-28 kwietnia) rozegrana została gonitwa o Nagrodę Strzegomia (1600 m), pierwszy etap przygotowań do Derby dla najwyżej sklasyfikowanych koni. Na starcie stanęła tylko piątka uczestników. Faworytem stał się dobrze spisujący się w wieku dwóch lat i zbierający świetne noty na treningach Emperor Ajeez, opisywany przez trenera jako szybki. Wysoko oceniany przez szkoleniowca był również Hurricane Seven, jednak wszystko wskazywało na to, że lepszy będzie na znacznie dłuższych dystansach. W dodatku Emperor Ajeez niósł o 4 kg mniej od niego, a także od szybkiego Star Pokera i triumfatorki biegu o Nagrodę Efforty w wieku dwóch lat, Mahari.

Stało się, co miało się stać, Emperor Ajeez wygrał pod Aleksandrem Reznikovem. Styl jego zwycięstwa wzbudził najwyższy podziw. Na ciężkim torze ogier rozgromił konkurentów, wyprzedzając drugiego na mecie (po walce ze Starem Pokerem) Hurricane?a Sevena aż o 9 długości! Trenowane przez Adama Wyrzyka Jager i Mahari tylko statystowały w tym biegu.

Mimo że do rywalizacji o pierwszą koronę w biegu o Nagrodę Rulera (1600 m) dołączyły lepsze od Emperora w wieku dwóch lat zimowy faworyt na Derby Pillar oraz amerykański They Call Me Red, to faworytem musiał być ?Cesarz?. W rozgrywce liczyły się tylko Pillar i Emperor Ajeez, jednak zgodnie z przewidywaniami wygrał drugi z nich i to stosunkowo łatwo. Uzyskał przy tym bardzo dobry czas ? 1?35,8?, zaledwie o 0,4 sek. gorszy od rekordu toru. Trzeci był Star Poker, który w dystansie prowadził niezwykle mocnym tempem (28,6 ? 28,8) przed Magic Sunday oraz zaskakująco słabo dysponowanymi They Call Me Redem i Hurricane Sevenem.

Rekordowo szybki Pillar detronizuje Emperora

Do rewanżu między Pillarem i Emperorem Ajeezem doszło w najważniejszym przedderbowym wyścigu, o Nagrodę Iwna (2200 m). Za pierwszym z nich, trenowanym przez Macieja Janikowskiego, przemawiały przede wszystkim dwa fakty: wydłużenie dystansu powinno mu bardziej odpowiadać niż rywalowi, a drugi start w sezonie powinien mieć lepszy niż pierwszy. Znów do rozgrywki nie włączył się żaden z rywali. Silnie wysyłany przez Marka Brezinę Pillar w końcówce w przekonującym stylu wyprzedził Emperora Ajeeza, poprawiając jednocześnie rekord toru Iwonicza o 0,1 sek. ? 2?15,1?. Trzeci był Hurricane Seven, który w dużej mierze przyczynił się do tak świetnego rezultatu, ponieważ w dystansie prowadził mocnym tempem. Zawiodły Tymon, Admiral Quest, They Call Me Red oraz Issachar. Zajęły dalsze miejsca, ani przez chwilę nie nawiązując walki choćby o trzecie.

W tej sytuacji bardzo mocnym faworytem Derby stał się Pillar, tym bardziej, że Andrzej Walicki ogłosił decyzję podjętą wraz z właścicielami Emperora ? ogier za dwa tygodnie miał wystartować w austriackim klasyku i nie brać udziału w polskim. Jednocześnie wzrosły notowania Hurricane?a Sevena, którego występ w Produce (N. Iwna) sprawił świetne wrażenie.

Koncert klaczy Wyrzyka, w dystansie najlepsza Kundalini

Bohaterem pierwszej gonitwy klasycznej sezonu, rozgrywanej dzień przed biegiem o Nagrodę Rulera Wiosennej, został bez wątpienia trener Adam Wyrzyk i jego klacze. Silna Mahari szybko doszła do siebie po sromotnej porażce w wyścigu o Nagrodę Strzegomia i poprowadziła w swoim stylu mocnym tempem. Na prostej długo nie dawała się wyprzedzić, by na ostatnich dwustu metrach zostać pokonana tylko przez walczące o zwycięstwo towarzyszki stajenne: Endorphin i Mary Garę. Wygrana dosiadanej przez Francuza Fabiena Lefebvre?a Endorphin przed Mary Garą i Mahari było nieoczekiwanym rozstrzygnięciem, tym bardziej, że miesiąc wcześniej triumfatorka fatalnie zaprezentowała się w Niemczech.

Wydłużenie dystansu o 600 m wywróciło jednak hierarchię wśród klaczy do góry nogami. W biegu o Nagrodę Soliny znów poprowadziła Mahari, ale na prostej tylko cztery klacze potrafiły przyspieszyć. Zdecydowanie najlepsze z nich okazały się trenowane przez Andrzeja Walickiego Kundalini, hodowli i własności dobrze znanego na Służewcu hinduskiego biznesmana Kishore Mirpuriego, oraz Wild Lady ? importowana przez Ukraińskiego milionera Konstantina Zgarę, który w tym roku sprowadził na Służewiec ponad dwadzieścia koni. Na miękkim torze Kundalini pod Reznikovem pewnie pokonała Wild Lady (Piotr Piątkowski), za którą o 2,5 dł. finiszowały walczące Musical Parade i Endorphin. Pozostałe klacze osiągnęły celownik z ogromną stratą.

Boczne ścieżki do Derby

Konie, które w wieku dwóch lat nie osiągnęły dużych sukcesów, ale zostały zgłoszone do Derby, często prowadzone są inną drogą. Pierwszym etapem takich przygotowań jest rozgrywany w podobnym terminie, jak klasyczne Wiosenna i Rulera, bieg o Nagrodę Irandy (I gr., 2000 m). Najlepszy w nim okazał się nieoczekiwanie Admiral Quest ze stajni Wojciecha Olkowskiego. Ładnie przeprowadzony przez Piotra Piątkowskiego pokonał faworytów: bardzo wysoko ocenianego amerykańskiego Tymona oraz Patronusa, który trzy tygodnie wcześniej go zdeklasował.

Na początku czerwca rozgrywany jest Memoriał Jerzego Jednaszewskiego (I gr., 2200 m). Rola faworyta ponownie przypadła Patronusowi, ponieważ jego najgroźniejsi rywale mieli startować tydzień później w wyścigu o Nagrodę Iwna. Dosiadany tym razem przez Piotra Piątkowskiego ogier znów trochę rozczarował. Gonitwa została rozegrana spokojnym tempem i podczas sprintu na prostej najszybszy okazał się trenowany przez Wojciecha Olkowskiego Espadon pod Szczepanem Mazurem. Za nim przybiegły dwa konie Andrzeja Walickiego ? Jovell i właśnie Patronus.

Ostatnią przedderbową próbą jest wyścig o Nagrodę Aschabada, rozgrywany zaledwie dwa tygodnie przed klasykiem. Tegoroczna obsada tego biegu nie zachwycała. Rola faworyta przypadła niepokonanemu w dwóch startach Hearbreakerowi, który najpierw triumfował w Ebreichsdorfie, a następnie wygrał gonitwę III grupy na Służewcu. Z piątki zgłoszonych do Derby uczestników wyścigu, żaden nie sprostał oczekiwaniom i nie nawiązał walki z posiadającym sprinterski rodowód Magic Sunday?em ze stajni Janusza Kozłowskiego. Z dosiadanym przez Aleksandra Reznikova francuskiej hodowli ogierem wyraźnie przegrały kończące niemal jednocześnie Byrabay i Dżingiel. Trenerzy postanowili skreślić je z derbowej listy, podobnie jak biegającego poniżej oczekiwań Senesino (piąte miejsce). W biegu o błękitną wstęgę wystąpiły natomiast czwarta na mecie Just Love i szósty Hearbreaker.

Patronus wychodzi z cienia

Tydzień przed Derby w Polsce odbył się ich odpowiednik w Wiedniu. Wystawiany przez Andrzeja Walickiego Emperor Ajeez chyba odczuł intensywną wiosnę, kiedy to osiągał świetne czasy w gonitwach na 1600 i 2200 m. Nie był w stanie nawiązać walki z silnymi konkurentami, zajmując dopiero szóste miejsce. Wyprzedziły go cztery konie trenowane w Niemczech i jeden ze Słowacji.

Mimo to Andrzej Walicki dość optymistycznie zapatrywał się na polski klasyk. Wierzył, że bity faworyt Pillar jest do ogrania i że może tego dokonać jeden z jego wierzchowców: Hurricane Seven, Kundalini lub Patronus. Nieco mniejsze szanse zdawał się mieć mało jeszcze doświadczony Atlantic Star. Większość ekspertów i bywalców miała jednak inną opinię. Pillar ?już wisi? ? mówili sugerując, że główny faworyt jest nie do ogrania.

W Derby startowało tylko 13 koni, wyraźnie mniej niż w poprzednich edycjach. Jednym z najbardziej nurtujących pytań było: czy znajdzie się ktoś, kto podyktuje mocne tempo, sprzyjające zarówno Pillarowi, jak i wierzchowcom przygotowywanym przez Walickiego. Przy wolnym rosły przede wszystkim szanse szybkich Tymona i Espadona. Na odważną, ale jak się okazał nieskuteczną taktykę zdecydowali się trener Adam Wyrzyk i kandydat dżokejski Szczepan Mazur (triumfatorzy Derby 2012 z Natalią of Budysin). Mahari zaraz po starcie ruszyła do przodu. Prowadziła mocno, jednak szybko opadła z sił. Trzecia ćwiartka była już wolniejsza, a na zakręcie klacz odpadła. Stawkę na prostą doprowadził podążający za nią od startu Atlantic Star, któremu po chwili również zabrakło wytrzymałości. Zrobił jednak swoje, pozostawiając dużo miejsca przy wewnętrznej bandzie Hurricane?owi Sevenowi. Środkiem toru galopował również ofensywnie prowadzony Pillar, nie był jednak w stanie oddać tak piorunującego finiszu, jak trzy tygodnie wcześniej (vide N. Iwna). Tamten bieg odczuł także Hurricane Seven, który w połowie prostej stanął w pień. Tymczasem uciekającego Tymona i goniącego go Pillara zaatakowały rozpędzające się po zewnętrznej Patronus i Kundalini. Pierwszy z tej dwójki w końcówce galopował fenomenalnie, odnosząc zaskakująco łatwe zwycięstwo pod triumfującym jeździeckim mistrzem Piotrem Piątkowskim. Kundalini zajęła drugie miejsce. Był to drugi w historii dublet dla Andrzeja Walickiego w Derby (pierwszy Dżesmin-Sodana w 2005 r.), przy jedenastym sukcesie tego trenera. Pillar okazał się minimalnie lepszy od Tymona, a najniższe premiowane miejsce zajął Espadon.

Triumf Patronusa nie był zaskoczeniem, ale na pewno swego rodzaju rozczarowaniem dla Andrzeja Zielińskiego, hodowcy zarówno derbisty, jak i Pillara, którego jest współwłaścicielem. Patronusa natomiast sprzedał w zimą Konstantinowi Zgarze, choć podejrzewał, że może być koniem bardzo dobrym. Warto podkreślić, że dla ukraińskiego milionera wygrał Derby nie żaden z koni importowanych za dziesiątki tysięcy euro z Zachodu, posiadających bajeczne rodowody, a właśnie zakupiony na Służewcu syn Ecosse?a, który pozostał w treningu Andrzeja Walickiego.

Wicederbistka Kundalini wydaje się zdecydowaną faworytką gonitwy Oaks, choć bez walki nie poddadzą się z pewnością Musical Parade (tr. W. Olkowski) oraz nieoczekiwanie pokonana przez nią w gonitwie o Nagrodę Novary Wild Lady.

Szybki powrót Cameruna na szczyt

Pierwsza konfrontacja najlepszych w Polsce starszych folblutów, bieg o Nagrodę Golejewka (2000 m), zakończył się niespodziewaną i srogą klęską Konia Roku 2012 ? Cameruna. Mocno faworyzowany triumfator Wielkiej Warszawskiej nie tylko nie był w stanie nawiązać walki z kapitalnie dysponowanym Lucky Peterem, ale również uległ Frenchie Lebec, Youngowi Boy?owi i Marlene, zajmując dopiero piąte miejsce. To, co zademonstrował tego dnia przygotowywany przez Macieja Janikowskiego i dosiadany przez Wiaczesława Szymczuka Lucky Peter musiało zrobić wrażenie. Na miękkim torze czterolatek pokonał rywali aż o 6 długości!

Słabsza dyspozycja Cameruna nie trwała jednak długo. Już na bardziej korzystnym dla siebie dystansie 2400 m nie dał rywalom najmniejszych szans w gonitwie o Nagrodę Widzowa. Wygrał pod Piotrem Piątkowskim łatwo, podczas gdy Lucky Peter został pokonany jeszcze przez Younga Boy?a. Wszystko wróciło do normy i stało się jasne, że to Camerun będzie wielki faworytem najważniejszego biegu I części sezonu, o Nagrodę Prezesa TS.

Ubyło mu kilku konkurentów, ponieważ infekcja wyeliminowała Younga Boy’a, natomiast tydzień wcześniej na Partynicach rozegrana została równie wysoko dotowana gonitwa o Nagrodę Prezydenta Miasta Wrocławia. Wygrał ją trenowany przez Macieja Jodłowskiego Invisible Dubai, jednocześnie ustanawiając pod Andrzejem Mazurkiewiczem rekord tamtejszego hipodromu na dystansie 2400 m ? 2?29?. W pokonanym polu pozostawił Hortensję, Bombonierkę, Mości Waćpanią, Salama, Marlene i Dżuliettę.

Camerun nie rozczarował swoich kibiców. Zwycięstwo pięciolatka trenowanego przez Marka Nowakowskiego było bardzo pewne, mimo że na prostej dzielnie ścigał go Lucky Peter. Pozostałe konie nie liczyły się w rozgrywce. Trzecie miejsce wywalczył Toogris przed The Blue i Frenchie Lebec.

Wspaniały sukces Stara Pokera

W pierwszej części sezonu rozegrano trzy biegi sprinterskie i milerskie ? o Nagrody Jaroszówki (1300 m), Haracza (1400 m) oraz Memoriał Fryderyka Jurjewicza (1600 m). Każdy z tych wyścigów wygrywał inny koń. W pierwszym z nich Inheritor (tr. W. Olkowski) pod Piotrem Piątkowskim pokonał niosącego o 3 kg więcej Hard Worka oraz Faghelaeda. W drugim to Robinzon sensacyjnie okazał się lepszy od ponownie kończących blisko siebie Hard Worka, Faghelaeda i Inheritora. W Memoriale Fryderyka Jurjewicza na starcie zabrakło Robinzona, który ku zaskoczeniu fachowców wziął udział w gonitwie o Nagrodę Prezesa TS, oczywiście bez sukcesu. Tymczasem najważniejszy bieg milerski w fantastycznym stylu i czasie wygrał dosiadany przez Czecha Tomaša Lukáška Star Poker ze stajni Wojciecha Olkowskiego. Podyktował on zabójcze tempo i na prostej nie pozwolił się doścignąć atakującym z końca stawki czeskiemu Just Fly i Lorencowi. Jednocześnie aż o 1,1 sek. poprawił rekordowe osiągnięcie Hard Worka z poprzedniego sezonu, uzyskując wyśmienity czas ? 1?34,3?!

REKORDY TORU POPRAWIONE W 2013 r. NA SŁUZEWCU:

Dyst. Czas Koń   Dżokej Trener Poprzedni Koń Rok
1200 1’10” Snowywhite xx Mazur S. Wyrzyk A. 1’10,5″ Bluszcz 1965
1600 1’34,3″ Star Poker xx Lukášek T. Olkowski W. 1’35,4″ Hard Work 2012
2200 2’15,1″ Pillar xx Brezina M. Janikowski M. 2’15,2″ Iwonicz 2011
1600 1’48,5″ Vly Kossack oo Turgaev A. Siwonia J. 1’49” HN Rana 2007
1800 2’02,2″ Vly Kossack oo Mura S. Siwonia J. 2’02,7″ Ghazallah 2007

 

Info