Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Błyskotliwa wygrana Magouna na dobry początek stajni Kamili Urbańczyk w sezonie 2016

25 kwietnia 2016

Nagrodzona po ubiegłorocznym sezonie w kategorii „Rewelacja Roku” Kamila Urbańczyk, prowadząca stajnię w miejscowości Jaźwie (60 km od Warszawy), rewelacyjnie rozpoczęła sezon 2016. Powierzony jej do treningu w listopadzie przez właściciela Janusza Ryżkowskiego 7-letni arab Magoun odniósł błyskotliwe zwycięstwo w biegu II grupy w dobrym, jak na początek sezonu, czasie 2’05 na 1800 m.

IMG_8938
Magoun błysnął na finiszu

– Nie spodziewałam się tak bezapelacyjnej wygranej (o 5 długości nad drugim na mecie Wasilewem), bo nie spodobało mu się, gdy go wyprowadziliśmy go z przyczepy na Służewcu. Jakby czuł pismo nosem, ale widocznie szybko się odnalazł w przypisanej mu roli, gdyż po padoku i próbnym kentrze byłam już dobrej myśli. Ale żeby tak pofrunął w piorunującym dla arabów tempie 31,5 s na prostej finiszowej, do głowy by mi wcześniej nie przyszło – powiedziała nam zaraz po biegu wielce uradowana Kamila Urbańczyk.
Przypomnijmy, że Magoun w treningu Macieja Janikowskiego był w ścisłej czołówce koni arabskich w wieku trzech (trzy zwycięstwa) i czterech lat (2) oraz jako pięciolatek w pierwszej połowie roku (wygrana w biegu o Nagrodę Figaro, trzy drugie miejsca w gonitwach imiennych). Jesienią 2014 r. doznał kontuzji i został zabrany przez Janusza Ryżkowskiego z toru. W ubiegłym roku zimą krył klacze. Do stajni Andrzeja Walickiego trafił późno i dlatego do startu wyszedł dopiero 26 lipca. Był sklasyfikowany w kategorii B, później po przegrupowaniu w I grupie. W czterech startach zajął dwukrotnie czwarte i dwa razy ósme miejsce.

– Nie wyciągam z tej wygranej, choć mnie bardzo cieszy, zbyt daleko idących wniosków. Oczywiście chciałabym, żeby Magoun powrócił do czołówki. Dobry początek napawa optymizmem, jednak dopiero kolejne jego występy pokażą, czy ta sztuka nam się wspólnie uda. Chcę podkreślić bardzo dobrą współpracę z dżokejem Martinem Srnecem. Przyjechał w sobotę na Służewiec, by wziąć udział tylko w jednym wyścigu. Na Magounie wcześniej nie jechał, a przeprowadził go koncertowo – dodała Kamila Urbańczyk

A oto oceny, które wystawiła swym pozostałym koniom:  

12-letni weteran Dar Duni się nie zmienił. Ubiegły sezon miał bardzo udany, bo wygrał trzy razy, raz był drugi i dwukrotnie trzeci. Ale w poprzednim odniósł tylko jedno zwycięstwo, dwa razy był czwarty i aż sześciokrotnie plasował się na pozycjach 6-8.
Jest dobrze przygotowany, jednak od niego głównie zależy, czy będzie mu się chciało walczyć. Lata przecież robią swoje. Być może po dobrym roku, w tym przyjdą gorsze wyniki. Jakie jest jego obecne nastawienie do wyścigów, przekonamy się już w najbliższą sobotę. Trafił na wymagających rywali. Kibicuję mu z całego serca, jednak nie jestem wolna od obaw.

8-letni Ussam de Carerere nie wygrał w ub. roku, ale okazał się najlepszym arabem trenowanym w Polsce w najbardziej prestiżowej gonitwie – Nagrodzie Europy. Uległ tylko niepokonanemu na Służewcu od 2012 r. niemieckiemu Ameretto. Drugi był także w wyścigu o Nagrodę Wielkiego Szlema. Chcę go spokojnie wprowadzić w sezon. Najprawdopodobniej wystartuje 8 maja w biegu o Nagrodę Pamira.

6-letniego Cerwinga na razie jeszcze nie ma w stajni. Obecnie jest poddawany próbom rajdowym. Jeśli je wytrzyma, być może wróci na wyścigi, ale niekoniecznie w tym roku.

5-letni Fidelio von Sudbaden – Troszeczkę się rozwinął i zrobił mocniejszy, ale nadal jest słaby psychicznie, nerwowy i pobudliwy. Jeśli pod tym względem się nie zmieni na lepsze, na co ciągle liczę, nie będzie w stanie biegać dalej niż na 1600 m.

Om Darshaana
Oaksistka Om Darshaana

5-letnia Om Darshaana – Pracuje bardzo dobrze, ale po zwycięstwie w Oaks jest sklasyfikowana w kategorii A, więc będzie miała w tym sezonie bardzo ciężko. Być może również zacznie  starty od Nagrody Pamira, ale jeszcze ostatecznej decyzji nie podjęłam.

4-letni Gazi – W ubiegłym roku biegał w stajni trenera Krzysztofa Ziemiańskiego. Był wtedy niedojrzały i stąd jego słabsze wyniki. Poza tym dokuczały mu jakieś bóle, które były trudne do zdiagnozowania. Myślę, że przez zimę spędzoną u mnie na wsi stał się bardziej dorosłym koniem. Fajnie pracuje, zaczyna starty w trzeciej grupie, więc można oczekiwać, że w tym sezonie będzie biegał lepiej.

– Trenuję trzy trzylatki. Najszybciej do startu wyjdzie Mimzy, która jest po tym samym francuskim ojcu, co Fidelio. Nie spodziewam się, że będzie wyścigową czempionką, ale zapowiada się nieźle.
Córka Akbarsa Orionka jest dosyć dużą klaczą i jeszcze nadal rośnie. Spokojnie pracuje, myślę, że na nią trzeba będzie trochę poczekać.
Problemy mam z Wunderfritzem von Sudbadenem, który trafił do mojej stajni jako ogier, ale dwa tygodnie temu właścicielka zażądała, żeby go poddać kastracji. Wiadomo więc, że z treningami będzie „do tyłu”, ale i tak nie zapowiadał się na wczesnego konia.

– Jedyny trenowany przeze mnie folblut, siedmioletni Lascadell, będzie biegał najpierw na dystansach płaskich, a następnie w gonitwach z płotami we Wrocławiu. W ubiegłym roku miał nakostniaki. Sporo czasu zajęło nam ich leczenie. Jest już zdrowy, normalnie pracował przez zimę i w maju powinien wystartować – zakończyła Kamila Urbańczyk.

Islander