Aktualności
Araby z sukcesami w Europie
W rywalizacji koni arabskich znów największymi osiągnięciami mogły poszczycić się konie biegające w barwach spółki Polska AKF, czyli polskiej filii słynnej saudyjskiej Al Khalediah Stables. Bezdyskusyjną gwiazdą wśród starszych arabów w polskim treningu stała się przygotowywana przez Macieja Kacprzyka sześcioletnia Amwaj Al Khalediah (Nashwan Al Khalidiah – Assma Al Khalediah / Amer), półsiostra wyśmienitego Fazzy Al Khalediah (po Jalnar Al Khalediah).
Klacz startowała w sezonie 2021 na Służewcu tylko trzykrotnie, ale za każdym razem wygrywała z dużą przewagą, zdobywając Nagrody Cometa, Ofira oraz Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan – Nagroda Europy (G3). Ten ostatni sukces, odniesiony we wspaniałym stylu i czasie sprawił, że na wielki wyścig Qatar Arabian World Cup zabrano ją do Paryża mając spore nadzieje na włączenie się do walki o płatne lokaty. Niestety, nie udało się powtórzyć wyczynu wspomnianego półbrata (sensacyjnie wygrał w 2018 r.), ani nawet zająć miejsca w czołowej siódemce (co w 2019 r. udało się Salamowi Al Khalediah) i klacz finiszowała dopiero na 11. miejscu. Za to miesiąc później znów sprawiła radość swoim kibicom w dobrym stylu wygrywając gonitwę Jockey Club Stakes (G3) w Rzymie.
Jeszcze mocniejszą reprezentację Polska AKF miała wśród czterolatków. Trzy z nich już w wieku trzech lat zapowiadały się świetnie i potwierdziły to wiosną na Służewcu. Tercet w komplecie spotkał się w pierwszej edycji prestiżowej gonitwy Tiwaiq Central European Arabian Derby pod koniec maja. Startującego z pozycji faworyta po imponującym zwycięstwie w gonitwie o Nagrodę Kabareta, brata Amwaj, Mayara Al Khalediah (trener Michał Borkowski) oraz wracającego na tor po kontuzji, wysoko ocenianego Rasmy’ego Al Khalediah (Nayef Al Khalidiah – Rajwa Al Khalediah / Tiwaiq) dość niespodziewanie pokonał dosiadany przez Szczepana Mazura Dary Al Khalediah (Jalnar Al Khalidiah – Amerah Al Khalediah / Amer), radując swojego trenera Bartosza Głowackiego. Cała trójka zdała egzamin dający im przepustkę do startu w Derby we Francji. Na torze w Chantilly kolejność między nimi była identyczna, przy czym Dary i Mayar pokazały się z bardzo dobrej strony, zajmując 4. i 5. miejsce w międzynarodowej obsadzie. Słabiej wypadł Rasmy, ale w dalsza część sezonu należała właśnie do niego. Co prawda Dary wygrał jeszcze na Służewcu bieg o Nagrodę Figaro, jednak z dalszych występów wyeliminowała go kontuzja. Z kolei Mayar obniżył loty, najlepiej prezentując się podczas Dnia Arabskiego w Al Khalediah Poland Cup (Listed). Podyktował wówczas mocne tempo i przyczynił się do rekordu toru (1600 m – 1’45,9”), który… padł łupem Rasmy’ego, lepiej finiszującego na ostatnich metrach. Dla trenowanego przez Janusza Kozłowskiego Rasmy’ego był to natomiast jeden z trzech tegorocznych sukcesów w gonitwach rangi Listed, bo bezpośrednio przez tym startem, a także miesiąc po, wygrywał niezagrożony w Szwecji. Stał się tym samym jednym z najbardziej utytułowanych arabów w Polsce.
Rasmy Al Khalediah Dary Al Khalediah Mayar Al Khalediah
Trochę w cieniu tych gwiazd znalazły się inne świetnie biegające konie: trenowany przez Cornelię Fraisl holenderski Samonlau ‘OA’ (Al Mamun Monlau – Sharima / Dormane) (m. in. wygrał Nagrodę Kurozwęk, był drugi w Europy), Apollo del Sol (Al Mamun Monlau – Alloa Del Sol / Darweesh) ze stajni Justyny Domańskiej, czy Wasma Al Khalediah (Jalnar Al Khalidiah – Chinook de Ghazal / Dormane) (tr. M. Kacprzyk). Z grona polskich starszych arabów wyróżniał się oczywiście biegający w tym roku w kratkę Dragon (Dahess – Djaima / Nonius) (wygrał Bandosa i Michałowa) oraz Wielki Dakris (Mared Al Sahra – Wielka Damira / Ontario HF), który przebudził się jesienią zdobywając Nagrody Wielkiego Szlema oraz UAE President Cup (Porównawcza) – w ostatniej konfrontacji sensacyjnie pokonując Rasmy’ego Al Khalediah. Właścicielem i hodowcą Wielkiego Dakrisa jest Krzysztof Zakolski, a trenerem Adam Wyrzyk.
Apollo del Sol Wielki Dakris Dragon Samonlau 'OA’
Z kolei hodowca i właściciel Dragona, Zbigniew Górski, dochował się kolejnego znakomitego konia. Bezdyskusyjnie najlepszy w Derby, a także w przekroju całego sezonu (wygrał również Janowa) spośród polskich czterolatków okazał się trenowany przez Macieja Janikowskiego Alsahr (Mared Al Sahra – Almina / Furiat). W głównych sprawdzianach dla czterolatków polskiej hodowli wyprzedzał trenowanego przez Cornelię Fraisl Kenjiy’a (No Risk Al Maury – King-Ute / The Wiking). Do tego trzecie miejsce w gonitwie o Nagrodę Europy oraz czwarte w Tiwaiq Derby pokazały, że spokojnie może iść w ślady Dragona, z powodzeniem rywalizującego z elitą arabów w naszym kraju. Niestety, z dalszych startów wyeliminowała go kontuzja. Skromnie obsadzony Oaks wygrała natomiast Hefira Grand (tr. Andrzej Laskowski), córka Vona i Harbiny (Santhos).
Alsahr Hefira Grand
W rywalizacji trzylatków miano liderów rocznika wywalczyły sobie niepokonane w trzech startach na Służewcu szybka Love Awam (Al Mamun Monlau – Love Abudhabi / Jaafer ASF), która wygrała dla Cornelii Fraisl wyścigi o Nagrody Europejczyka oraz Białki, a także trenowany przez Macieja Kacprzyka Al Faisal (AF Albahar – Sakina de Faust / Al Sakbe), zdobywca nagród Emaela i Amuratha. Klacz w drugiej części sezonu zmieniła właściciela i pojechała na gonitwę G1 do Francji, ale nie zdołała nawiązać walki z miejscowymi rywalkami. Z kolei Al Faisal miał zapis do podobnego wyścigu dla ogierów, jednak ostatecznie w nim nie wystartował. Ciekawe, czy zobaczymy je jeszcze w rywalizacji na służewieckiej bieżni.
Love Awam Al Faisal
Dla Macieja Kacprzyka trzy wygrane zanotowała także progresująca Bayareq (Majd Al Arab – Wahash / Djendel), szczególnie imponując miażdżącą wygraną w biegu o Nagrodę Sambora. Szkoleniowiec ze Służewca wydaje się mieć liczną reprezentację niezłych zagranicznych klaczy w roczniku. Wyścigi wygrywały dla niego bowiem również Hiba (Mister Ginoux – Quidama du Bac / Guytou de Carrere), Al Ghabraa (AF Albahar – Margaux’s Moon / Barour de Cardonne), Athal Bint Gifara (No Risk Al Maury – Gifara / Amer), czy Rayaat Al Majd (Mister Ginoux – Cacao de Ghazal / Dormane). W przekroju całego sezonu bardzo dobrze pokazały się też araby w treningu Michała Borkowskiego, silny Suny du Loup (AF Albahar – Sirene du Loup / Al Sakbe) oraz szybka Maeali Muscat (Nieshan – Uriell de Carrere / Njewman). Do ogiera należała pierwsza część sezonu, natomiast klacz biegała na bardzo rzetelnym poziomie, ostatecznie także kończąc sezon z bilansem dwóch zwycięstw i licznych miejsc w pierwszej trójce.
Dużą przyjemność kibicom sprawiły także zdolne trzylatki polskiej hodowli, które pokazały, że mogą z powodzeniem podjąć walkę z importami: mocny duet ogierów Andrzeja Laskowskiego El Nazir (Von – El Naila / Nougatin) i Han Rastaban (Assy – HN Rana / Bengali d’Albret), progresujący jesienią Almared, czy janowski Wirgilion (SS Mothill – Wira / Portmer). El Nazir wygrał w dwóch pierwszych startach, bijąc między innymi francuskie Al Ghabrę i Nash du Douze (Assy – Nuitella del Sol / Kerbella), a potem notował solidne wyniki na najwyższym poziomie (m. in. drugi w Sambora). Z kolei trzy zwycięstwa odniósł Han Rastaban, pokazując, że nie straszna mu rywalizacja z takimi asami jak Al Faisal. Almared (Mared Al Sahra – Aliya / Kanon) zaimponował w końcówce sezonu, z kolei Wirgilion wiosną. Ten ostatni pochodzi z pierwszego rocznika koni po SS Mothillu, który może okazać się bardzo cennym ojcem w hodowli. Świetnie bowiem radziły sobie także jego janowskie córki: Sabamira (od Sabatiny / Ganges) (wygrała dwa wyścigi, w tym Nagrodę PZHKA) i Suzana (Salsa / Wojsław), a nieźle także Floryna (Furina / Druid). Jest też grupa koni godnych obserwowania, jak: Ewest (Westim – Elsana / Gafal) (jesienią wygrał dwa razy), Voyage Voyage (Lahoob – Va Vite Kossack / Marwan I) (pierwszy i drugi w dwóch startach) i solidny Oficer (Assy – Orla Fata / Chndaka). To jednak tylko niektóre z nich. Pozostaje nam z niecierpliwością oczekiwać na sezon 2022!
El Nazir Han Rastaban