Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Arabskie tuzy ze stajni Polska AKF

24 listopada 2021

Rozmowa z Hubertem Kuleszą, Dyrektorem Generalnym Polska AKF o zakończonym sezonie.

Za nami ostatni mityng wyścigowy na Torze Służewiec. Jaki był ten sezon dla Al Khalediah Polska? 

Odpowiem na to pytanie z dwóch perspektyw, jako wiodącej od kilku lat stajni wyścigowej, a także jako podmiotu od kilkunastu lat wspierającego rozwój hodowli koni arabskich w Polsce. 

Sezon był udany, nawet bardzo, choć nie tak jak w ubiegłym roku, gdzie odnotowaliśmy 50 zwycięstw (46 w Polsce i 4 zagranicą), tym razem łupem naszych koni padło 28 wygranych. Dodatkowo udało nam się pokazać z dobrej strony na europejskich torach wyścigowych, szczególnie w Szwecji, gdzie Rasmy Al Khalediah wygrał dwukrotnie gonitwy rangi Listed. Dużym sukcesem była wygrana w Rzymie klaczy Amwaj Al Khalediah w gonitwie „pattern” – G3. To naprawdę duże osiągnięcia, które pokazują, że konie trenowane w Polsce, w tym przypadku przez Trenera Janusza Kozłowskiego i Macieja Kacprzyka, mogą sięgać po najwyższe laury w Europie. Należy odnotować również bardzo dobry start w Qatar Arabian Derby (G1) we francuskim Chantilly ogierów: Mayar Al Khalediah i Dary Al Khalediah, w treningu Michała Borkowskiego i Bartosza Głowackiego. Co prawda, nie udało się wygrać, ale 4. i 5. miejsce tym prestiżowym i wymagającym wyścigu, zostało przyjęte w Polsce jako spory sukces, a nawet niespodziankę. 

Z potyczek na Służewcu na długo zapamiętam fenomenalny występ klaczy Amwaj Al Khalediah w Nagrodzie Europy, jedynej gonitwy rangi G3 w Polsce, wygraną Rasmy Al Khalediah w Al Khalediah Poland Cup (Listed ) oraz spektakularną wiktorię w Nagrodzie Tiwaiqa – Central European Arabian Derby, gdzie konie naszej stajni zajęły pierwsze trzy miejsca. Żeby nie było tak słodko, to były też momenty goryczy czy rozczarowania, choćby przegrana w Nagrodzie Porównawczej – President Cup, gdzie naszej licznej stawce nie udało się ograć fenomenalnego w końcówce sezonu Wielkiego Dakrisa. Wynik tej gonitwy pokazuje, że my w Polsce też potrafimy hodować konie arabskie, które z powodzeniem rywalizują z końmi renomowanych stajni zagranicznych. Podsumowując, to najbardziej cieszą mnie wyniki osiągnięte w gonitwach rangi Pattern, czyli trzykrotne zwycięstwo Rasmy Al Khalediah w gonitwach Listed, i dwukrotny triumf klaczy Amwaj Al Khalediah w wyścigach G3.     

W tym roku Al Khalediah Polska zaoferowała nowy projekt sponsoringowy Al Khalediah Arabian Racing Festival, w ramach którego rozegrano trzy duże gonitwy – Al Khalediah Poland Cup, Tiwaiq Central European Arabian Derby, Nagrodę Białki – Al Khalediah Colts and Fillies Trophy oraz sześć wyścigów niższej rangi. Czy z Pana perspektywy osiągnięto wszystkie cele postawione przez Pana i Zarządu Spółki?

Zdecydowanie możemy mówić o zrealizowaniu podstawowych celów, a także o jakimś sukcesie.  To pierwszy tak duży projekt Al Khalediah poza Królestwem Arabii Saudyjskiej, gdzie do rozgrywanej od roku 2014 Al Khalediah Poland Cup, dołączyło osiem dodatkowych wyścigów. Proszę zauważyć, że dzięki pulom sięgającym około 30,000 Euro, wkroczyliśmy do pierwszej ligi europejskiej, a dodatkowe dwie gonitwy wspierane przez rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich – czyli Nagroda Europy i Nagroda Porównawcza, stawiają nas na podobnym poziomie co Szwecja, czy Włochy, które do niedawna były poza naszym zasięgiem. Trochę jestem rozczarowany, że w tym roku nie udało się zobaczyć rywalizacji naszych koni z gośćmi z zagranicy, ale zapewne zdawali sobie oni z wysokiego poziomu wyścigów koni arabskich w Polsce, więc może kalkulacja kosztów wzięła górę.

Mnie jednak cieszyły najbardziej te sztandarowe trzy duże gonitwy, z których notabene wygraliśmy dwie. Mieliśmy okazję zobaczyć najlepsze konie z Polski, które potwierdziły swoją klasę w startach zagranicznych. Takie gonitwy są solą wyścigów, swoistą referencją i prawdziwymi gonitwami selekcyjnymi. Właściciele i trenerzy dostają gotowe odpowiedzi, w jakim miejscu są ich konie, bez kosztownych podróży zagranicznych. To także swoista wycena koni, te które spisują się świetnie, stają się przedmiotem zainteresowania zagranicznych klientów, którzy mogą zaoferować dobre ceny. 

Oprócz wspomnianych wyżej gonitw zaproponowaliśmy sześć wyścigów niższej rangi (trzeciej i czwartej grupy), z czego cztery rozegrano na TWKS Służewiec, a po jednej we Wrocławiu i Sopocie. Do standardowo oferowanej puli, dodaliśmy 20,000 PLN na każdą gonitwę. I choć nie udało się wygrać nam ani jednej, to było dla mnie przyjemnością cieszyć się emocjami i gratulować zwycięzcom podczas dekoracji.  Szczególne, bardzo autentyczne emocje towarzyszyły Gonitwie uczniowskiej, gdzie rywalizacja młodych jeźdźców była bardzo na serio, widziałem łzy szczęścia i szczere przeżycia porażki. 

Czy planowana jest kontynuacja projektu AKARF w przyszłym roku i kolejnych latach ?

To zależy od kilku czynników, przede wszystkim od możliwości finansowych Spółki Polska AKF. Jak na razie budżety są w fazie dyskusji i nie mam pewności, czy i w jakim kształcie uda się utrzymać ten program. Dodatkowo, przyznam że z pewnym niepokojem, obserwujemy działanie pewnych podmiotów i osób prywatnych lobbujących w kierunku „zamykania” wyścigów dla koni hodowli zagranicznej oraz ze względu na linie rodowodowe.  Osobiście uważam, że taki ruch byłby krokiem w tył, absolutnie nieskutecznym, który w dłuższej perspektywie sprowadziłby hodowlę i wyścigi koni arabskich do regresu. Świat nie dyskryminuje w żaden sposób koni arabskich ze względu na urodzenie, a w Polsce i tak mamy dostatecznie dużo różnorakich ograniczeń, ale to temat na inną, dłuższą rozmowę.

Korzystając z okazji, że rozmawiamy dzień po zakończeniu sezonu wyścigowego 2021, chciałbym przekazać kilka podziękowań. Przede wszystkim kieruje je do właściciela Al Khalediah, JKW Księcia Khaleda bin Sultana Abdulaziza Al Sauda, jego rodziny, zwłaszcza do Księcia Fahada bin Khaleda bin Sultana Al Saud, Generała Ayeda Al Jeaida, oraz moich współpracownikom z Al Khalediah Polska. Na ręce Pana Dyrektora Dominika Nowackiego, chciałbym przekazać podziękowania dla całego zespołu Totalizatora Sportowego i TWKS Służewiec, za duże zaangażowanie i serce włożone w nasz wspólny projekt.

Dziękuję wreszcie wszystkim trenerom, jeźdźcom, Komisji Technicznej, osobom pracującym przy koniach, a także całemu środowisku wyścigowemu, za pasję, poświęcenie i ciężką pracę.