Aktualności
Aleksander Reznikov: Będę walczył o 7. tytuł czempiona
Sześciokrotny czempion jeźdźców na Służewcu, Rosjanin Aleksander Reznikov, wrócił w marcu z USA i rozpoczął pracę w stajni Andrzeja Walickiego, w której święcił przez kilka lat sukcesy.
– Ja lubię Polskę. Tutaj, począwszy od 2003 roku, bardzo szybko zrobiłem karierę i ugruntowałem swoją pozycję na wyścigach, ale w ostatnich dwóch latach moje sprawy osobiste skomplikowały się tak dalece, że w kwietniu ub. roku po raz drugi wyjechałem do USA, żeby pracować i ścigać się na tamtejszych torach – powiedział lubiany przez bywalców Służewca dżokejski mistrz.
Co się wydarzyło w twoim życiu w ciągu ostatnich 11 miesięcy?
Nic szczególnego. Ważnych gonitw nie wygrałem, ale odniosłem w Ameryce 38 zwycięstw i zająłem 39 drugich miejsc. Dosiadałem nie tylko koni mego rodaka Vladimira Kazakova, ale także wierzchowców amerykańskich właścicieli. Rywalizowałem z bardzo dobrymi i słabszymi jeźdźcami. Słowem, fajnie było. I pewnie bym tam został, gdybym nie musiał wrócić, jak już mówiłem, ze względów rodzinnych.
Na jak długo?
Umówiłem się z trenerem Walickim, że będę u niego pracował do końca sezonu 2013 i postaram się danego słowa dotrzymać, choć nie ukrywam, że sporo, również finansowo, na tym tracę.
Pod twoją nieobecność konie Walickiego wygrały tylko 26 gonitw i zajęły aż 38 drugich miejsc, co spowodowało, że jego stajnia uplasowała się dopiero na szóstym miejscu po sezonie. Rok wcześniej, gdy ty jeździłeś, Walicki był czempionem trenerów z dorobkiem 49 zwycięstw, a tobie nikt nie był w stanie zagrozić w jeździeckim czempionacie. Już w połowie sezonu 2011 uzyskałeś dużą przewagę i zwyciężyłeś z dorobkiem 100 wygranych gonitw. Czy w tym roku ta rywalizacja też będzie dla silnym bodźcem?
Zawsze starałem się wygrywać jak najwięcej gonitw. Nie ukrywam, że bardzo zależy mi zależy na zdobyciu 7. tytułu czempiona, a być może uda mi zdobyć również miano Dżokeja Roku 2013. W każdym razie będę się o to bardzo starał, bo niewykluczone, że może to być mój ostatni sezon w Polsce.
Jak oceniasz obecną stawkę koni w stajni Walickiego?
Jako bardziej wyrównaną niż w poprzednich latach. Tylko nieliczne odstają od reszty. Jeżdżę na wskazanych przez trenera koniach dopiero półtora miesiąca, więc niewiele mogę o nich powiedzieć poza tym, że są mocne. Ale to jeszcze nie przesądza, jak będą spisywać się w wyścigach. Sam jestem ciekaw, co zademonstrują mające świetne rodowody konie własności pana Konstantina Zgary.
Czy masz prawo wyboru konia, na którym jedziesz w wyścigu? Czy na przykład to, że pojedziesz w biegu o Nagrodę Strzegomia na Emperorze Ajeezie oznacza, że uważasz go za lepszego od jego towarzysza stajennego Hurricane Sevena?
Od początku mojej współpracy z panem Andrzejem on decyduje, na jakich koniach jeżdżę. Mam do niego, jeśli chodzi o dosiady, pełne zaufanie.
Pod twoją nieobecność wyrósł ci nieoczekiwany rywal Szczepan Mazur, młody i żądny zwycięstw, jak ty kiedyś.
Daj mu Boże szczęście. Nie mam nic przeciwko temu, żeby więcej takich jak on zdolnych chłopaków odnosiło zwycięstwa na Służewcu.
Bardzo dziękujemy za rozmowę.
Rozmawiał Islander