Wypowiedź Andrzeja Laskowskiego o uczestniku Derby – Neverlandzie

Uważam, że Neverland przystępuje do Derby w dobrej formie. Jaki osiągnie wynik? Zobaczymy. Oczywiście jest to najważniejszy wyścig w karierze konia, ale przecież nie ostatni. Neverland jest raczej późniejszy, więc tak naprawdę wiele jeszcze przed nim. Jeśli wywalczy płatne miejsce, będę bardzo zadowolony. Najważniejsze jest jednak jego zdrowie i żeby cała gonitwa obyła się bez żadnych kraks i kolizji. Poza tym, każdy wie, że ten bieg rządzi się swoimi prawami. Oprócz umiejętności i formy potrzeba przede wszystkim szczęścia. Pamiętam, był kiedyś taki Durand, zupełnie nieliczony przez nikogo, a pokonał wybitną Upsalę.

Jest to pierwszy koń, którego wystawiam w biegu o błękitną wstęgę. Historia jest o tyle ciekawa, że wraz z córką wyhodowałem tego konia. To właściwie jej koń. Wszystko zaczęło się kiedy zakupiłem od hodowcy z Golejewka jego matkę – Nelmonę. Klacz nie biegała wybitnie – wygrała jeden wyścig w wieku dwóch lat. Wywodzi się jednak z bardzo dobrej linii. Jej ojcem był Jape, natomiast matką oaksistka Nechemia. Najpierw spróbowaliśmy pokryć Nelmonę Ecossem, ale się nie udało. Następnie wybraliśmy Rutena i w ten sposób 18 marca 2017 roku urodził się Neverland. Jego imię wybrała córka.

Patrząc na rodowód ogierka trudno mieć wątpliwości co do jego predyspozycji dystansowych. Potwierdził to bardzo udanym występem w Memoriale Jerzego Jednaszewskiego. Pojedzie na nim, tak jak ostatnio, Daria, która bardzo dobrze go zna z treningów. Jej zaletą jest to, że jest bardzo spokojna i opanowana. W Derby weźmie udział po raz pierwszy.

Życzę wszystkim powodzenia, ale oczywiście za Neverlanda trzymam kciuki trochę bardziej. Zobaczymy, jak będzie.

Zobacz także:
Sylwetki wszystkich koni startujących w Derby
Wywiad z Adamem Wyrzykiem
Wywiad z Krzysztofem Ziemiańskim 
Wywiad z Maciejem Jodłowskim
Wywiad z Maciejem Janikowskim
Wywiad z Wojciechem Olkowskim