Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Wielka Warszawska celem dla Fabulousa Las Vegas

27 kwietnia 2020

Rozmowa z Krzysztofem Ziemiańskim, trenerskim wiceczempionem sezonu 2019.

Czego możemy spodziewać się w tym roku po świetnym Fabulous Las Vegas?

Ogier ma za sobą dwa niezwykle ciężkie sezony. W wieku trzech lat zdobył przecież potrójną koronę i był trzeci w Wielkiej Warszawskiej. W ubiegłym roku biegał właściwie we wszystkich kluczowych gonitwach ub. sezonu. Starty rozpoczął już w Golejewka, następnie wygrał Widzowa i prestiżowy wyścig o Nagrodę Prezesa TS. Po porażce w rozegranym „na końcówkę” biegu o Nagrodę Kozienic, drugi raz z rzędu wygrał najtrudniejszą długodystansową gonitwę – St. Leger. Takie pasmo trudnych startów, podobnie jak w wieku trzech lat, nie pozwoliło mu zachować wystarczająco dużo świeżości do Wielkiej Warszawskiej i tym razem był czwarty za młodszymi rywalami. Późniejszą jesienią wystąpił jeszcze we Francji, zajmując całkiem dobre piąte miejsce.

Fabolous Las Vegas zwycięża w St. Leger. Ogier przystąpi do sezonu jako lider starszych folblutów według handikapu generalnego (84).

W tym sezonie inaczej rozplanowałem jego starty. Chciałbym, żeby zachował wysoką formę jesienią, by z większymi szansami przystąpić do Wielkiej Warszawskiej. Myślę, że optymalnie będzie, jeśli na torze pojawi się już w okresie letnim. To już doświadczony starszy folblut, dlatego nie potrzebuje tylu startów, aby się rozkręcić.

Drugim koniem, który przyniósł stajni dużo radości w sezonie 2019 była Incepcja. Czy jej plan startowy będzie podobny do ubiegłorocznego, czy może jej zadaniem będzie zastąpienie Fabulousa?

Incepcja też ma za sobą udany rok. Zdobyła dwa bardzo prestiżowe trofea, wygrywając Memoriał Fryderyka Jurjewicza oraz Nagrodę Westminster Freundschaftpreis. Do tego tylko o nos przegrała rywalizację o Nagrodę Syreny. Wiosną jednak nie błyszczała w krótkodystansowych biegach kategorii B. Rozpoczyna będąc sklasyfikowana w kat. A, więc musiałaby biegać pod wagą aż 63 kg, dlatego raczej nie planuję jej startów w gonitwach kat. B, Jaroszówki ani Haracza, natomiast rozważam jej udział w rywalizacji o Nagrodę Golejewka (2000 m). Wszystko jednak zależy od tego, kiedy dokładnie rozpocznie się sezon.

Incepcja błyszczała w poprzednim sezonie, wygrywając dwa biegi kategorii A (Memoriał Fryderyka Jurjewicza i Nagrodę Westminster Freundschaftpreis)

We wspomnianych sprintach prawdopodobnie wziąłby udział Xawery, którego właściciel w tym roku powierzył mi do treningu. To zdolny i doświadczony sprinter, więc liczę, że powalczy w biegach pozagrupowych o kilka wygranych.

A jakie są oczekiwania w przypadku pozostałych starszych folblutów?

8-letni Party Animal jest w III grupie, dlatego już wiosną może pokazać się z dobrej strony. Z kolei Miss Kossakówna zdecydowanie lepiej czuje się na bieżni elastycznej, więc raczej nie będę jej zbyt często zapisywał w pierwszych miesiącach. Pięcioletni Bergen trafił do mnie w tym roku. W ubiegłym radził sobie słabo, może zacznie zajmować płatne miejsca.

Z grona czterolatków najwyżej sklasyfikowany jest Grants Black. Jest szybki i potrafi ten atut wykorzystać. Niestety, jest w kategorii A, więc od razu będzie rzucony na głęboką wodę. Zobaczymy, co pokaże w rywalizacji z najlepszymi końmi. Ciągle rozwija się Carlito i liczę, że nadal będzie się piął w hierarchii. Może nie jest to koń na te najbardziej prestiżowe gonitwy, ale nie wykluczam niespodzianek z jego strony. Więcej będziemy wiedzieć po jego pierwszym tegorocznym występie. Doc Davis i San Marino to solidne grupowe konie, a i po Equadorze spodziewam się pewnej poprawy.

Night Tornado i Timemaster to konie, które w wieku dwóch lat odniosły po dwa zwycięstwa. Czy to pańskie główne nadzieje derbowe?

Oczywiście tak, ale nie jedyne. Wspomniana dwójka to bardzo dobre, ale zupełnie różne, konie. Triumfator biegu o Nagrodę Nemana, Night Tornado, potrzebuje spokojnego planu przygotowawczego i konsekwencji startowej i treningowej. Jest sklasyfikowany w kategorii B, więc jest w zasadzie zmuszony podążać ku derby klasyczną ścieżką. Niepokonany w dwóch startach Timemaster jest silny i rzetelny, myślę, że powinien radzić sobie w każdych warunkach. On jest w pierwszej grupie, więc w jego przypadku mam nieco większe pole manewru, jeśli chodzi o starty. Nie wykluczam startu w biegu o błękitną wstęgę także kilku innych koni. Spośród nich nieźle już w wieku dwóch lat radziły sobie Stormyccino oraz Minsor. Podoba mi się także Bright Amber, który poprawił się w ostatnim występie i powinien iść do przodu. Ciekawy jest także francuski Petit. Po sezonie został przeniesiony przez właściciela do mojej stajni (w ub. roku trenował go Adam Wyrzyk). Wydawał się odczuwać trudy sezonu, miał za sobą 6 startów, ale przez zimę wypoczął i ładnie się prezentuje. Poprawy oczekuję również od Saint Bomera oraz Fear of the Dark, ale jakie postępy zrobiły – okaże się już na zielonej bieżni.

Wszystko wskazuje na to, że Night Tornado będzie podążał ku Derby klasyczną ścieżką.

Pozostała piątka ogierów z tego rocznika zadebiutuje w tym roku. To nieźle zapowiadające się francuskie trzylatki: Adventure, Terroubi, Mistral, Mupman i Hibernian. Liczę, że szybko wyjdą do startu i przekonamy się na co je stać. Jeśli sezon nie będzie zbyt opóźniony i one mogą otrzymać szansę startu w Derby. W innym przypadku trudno będzie zdążyć z przygotowaniami.

Francuska Yasmeen to wyrośnięta klacz, której w wieku dwóch lat brakowało siły fizycznej. Myślę, że w tym roku będzie biegała zdecydowanie lepiej, szczególnie na dłuższych dystansach. Z kolei filigranowa Marishka ma trudny charakter, co może jej utrudnić osiąganie dobrych wyników. Nie jest jednak taka zła. Jolie ma bardzo ładny ruch. To siostra przeciętnej Jiffy, ale powinna być od niej lepsza.

Jak prezentuje się stawka dwulatków?

 W porównaniu z poprzednimi sezonami nie jest szczególnie liczna, bo składa się z dziewięciu ogierków i jednej klaczki. Natomiast jestem zadowolony z tego, że cała stawka dobrze przepracowała zimę i fajnie się rozwija. Dojrzałością na chwilę obecną wyróżniają się przede wszystkim Zanzily Passion oraz Indian Galeste, ale zaawansowane w treningu wydają się także polski Haman oraz posiadający ciekawy dystansowych rodowód Dream it Possible. Późniejszy za to, jak cała rodzina, jest Exostar, syn derbistki Infamii.

Proszę coś więcej powiedzieć o grupie arabów, którą zasiliły trzy francuskie klacze.

To duże wzmocnienie, ponieważ po ub. sezonu w treningu pozostała zaledwie piątka arabów, w tym tylko jeden starszy. Pięcioletni Hermes zagrał się trochę sumą nagród i myślę, że nie będzie zbyt dużo startował wiosną. W roczniku derbowym niezłe są ogiery Alnnajm i Wunder, które robią postępy i rozwijają się. To solidne konie. Spore nadzieje wiążę z posiadającą bardzo dobre warunki fizyczne Shamilą. Będzie przygotowywana pod kątem Derby. Talentem ustępuje jej Halezja JR.

Wspomniana trójka francuskich arabów to reprezentanci stajni Polska AKF, a więc posiadające w imionach przyrostek „Al Khalediah”. Wszystkie będą debiutowały, również siedmioletnia Ghazalat. Myślę, że będzie biegała na bardzo dobrym poziomie i na jej start nie powinniśmy długo czekać. Bardzo dobrze zapowiada się czteroletnia Asrar, siostra najlepszego araba poprzedniego sezonu, Salama Al Khalediaha. Póki co, aż takie wrażenia nie sprawia trzyletnia Fadwa, ale może po prostu potrzebuje jeszcze trochę czasu. Z grona jej rówieśników rodowodem wyróżnia się brat wicederbisty Mufida – Mutar JR, natomiast Eksces, Emidin i Fabroz to konie eksterierowe. Warszawianka i Węgierka są przygotowywane do sezonu w stadninie właściciela.

Współpracuje pan na stałe z jakimś jeźdźcem?

Tak, pracuje u mnie Błażej Giedyk, który miał bardzo udaną pierwszą część poprzedniego sezonu, ale przed Derby doznał kontuzji i przez kilka miesięcy pauzował. Myślę, że będzie nam się dobrze współpracowało. Oprócz niego jeździ u mnie zdolna uczennica Oliwia Szarłat. W tym roku będzie jeździć bardziej regularnie.

Dziękujemy za rozmowę.