Aktualności
U Głowackich w Nowej Małej Wsi
Istniejący od ponad 20 lat rodzinny ośrodek treningowo-hodowlany w Nowej Małej Wsi k. Leoncina zanotował w swej historii znaczące osiągnięcia. Dwukrotnie konie wyhodowane przez jego właściciela Jana Głowackiego wygrywały Derby dla koni arabskich: Gafal (2002 r.) i Wares (2013 r.). Ponadto Nową Małą Wieś rozsławiła niemieckiej hodowli Wienerva, własności J. Głowackiego, która w ciągu trzech sezonów (2004-06) wygrała 10 gonitw, w tym dziewięć pozagrupowych.
Od 2012 roku Jan Głowacki postanowił jednego z trzech swoich synów, Bartosza, uczynić swoim następcą w trenerskim fachu i właścicielem kilku koni. Start miał on wyśmienity, bo już w kolejnym sezonie wspomniany wyżej Wares wygrał Derby, Michałowa oraz Porównawczą, uzyskując tytuł Arabskiego Konia Roku.
Ostatnie sezony były mniej udane. W ubiegłym ojciec i syn wygrali po trzy gonitwy.
– Mamy z tatą nadzieję, że w tym roku uda nam się odnieść więcej zwycięstw – mówi Bartosz. – W grudniu przybyły do nas dwa pięcioletnie obecnie „alkhaladiahy”, Mohanned i Rajwan, które nie były jeszcze zajeżdżone. Mają ciekawe francuskie rodowody, ale trudno w tej chwili powiedzieć coś na temat ich możliwości, bo są jeszcze mało zaawansowane w treningu i być może wyjdą do startu dopiero w drugiej części sezonu.
– Z trzech trzyletnich „alkahalediahów” trenowanych przeze mnie w ub. sezonie pozostały Monther i klacz Sheblat. Ogier już ma za sobą występ w biegu o Nagrodę Skowronka, w którym zajął trzecie miejsce. Klacz jest po przejściach zdrowotnych i wystąpi najwcześniej w czerwcu. Ma trudny charakter. Podobnie bardzo nerwowa jest trenowana przez tatę Lolita Fata. Bardziej perspektywiczna wydaje się córka Wienervy Wenus GI i ona została zgłoszona przez ojca do Derby.
Jeśli chodzi o trzylatki, to ja trenuję jednego, obiecującego „alkhalediaha”, Daha’a, oraz sześć michałowskich, eksterierowych arabów, pięć klaczy i jednego ogiera El Wiktorio, który nawet nieźle się rusza i powinien wyjść do startu w maju.
– Tata trenuje wyhodowane przez siebie: Wessę, interesująco zapowiadającą się siostrę Wenus GI, oraz Elnizę, po brytyjskim ogierze od naszej zwyciężczyni Nagrody Białki i trzeciej w Derby Elsany, a ponadto dwa ogiery po Ontario HF hodowli Stanisława Bujarskiego, z których lepszy wydaje się Wildar BS, syn trenowanej i będącej własnością ojca Wilgi Faty, zwyciężczyni Nagrody Sabelliny w 2013 roku.
– Liczymy, że w tym sezonie nasze konie będą bardziej widoczne w wyścigach niż w ubiegłym – podkreślił na koniec Bartosz Głowacki.
Info