Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Ines d’Ecosse zaczęła tak samo, jak jej matka Infamia!

28 kwietnia 2018

Nagrodę Dżamajki dla trzyletnich klaczy (II gr., 1600 m) wygrała pewnie Ines d’Ecosse, córka derbistki z 2010 roku Infamii, która również rozpoczęła sezon od zwycięstwa w tej gonitwie. W biegu II grupy dla 4 l. i starszych koni pierwszy był Tribunal, który po efektownym finiszu wyprzedził prowadzącego od startu mocnym tempem Dystansa.

Trenowana przez Krzysztofa Ziemiańskiego Ines d’Ecosse, w wieku 2 lat nie wygrała gonitwy i dlatego liczona była w dalszej kolejności. Surowe warunki podyktowała Zaya, która na prostej odpadła. Prowadzenie objęła biegnąca za nią Japalena, ale nie była w stanie odeprzeć ataku dosiadanej przez Szczepana Mazura córki derbistki.

Przypomnijmy, że Infamia po wygraniu Nagrody Dżamajki była druga w Wiosennej, szósta w Soliny i sprawiła następnie wielką niespodziankę, wygrywając Derby długim finiszem na prostej z ostatniej pozycji. Potem okazała się najlepsza także w Oaks. Ines d’Ecosse nie będzie miała szans pójścia w ślady matki w gonitwie o błękitną wstęgę Derby, bo nie została do niej zgłoszona, ale w gonitwach dla klaczy może odegrać niepoślednią rolę.

Bezbarwnie wypadły najbardziej faworyzowane Santa Klara i Akademia. Bardziej od nich widoczna była Wild Lilly, którą jednak pewnie wyprzedziła w końcówce wrocławska Fée Bonne.

Dodajmy, że pięć klaczy z tego biegu, poza Ines d’Ecosse i Jalapeną, znalazło się w pierwszym zapisie do Derby.

Ines d’Ecosse świetnie finiszowała z końca stawki

Nagroda Dżamajki

1. Ines D’Ecosse dż. S.Mazur (55.0) nr 3
2. Jalapena dż. M.Srnec (59.0) 5
3. Fée Bonne dż. N.Hendzel (59.0) 2
4. Wild Lily (-2) K.Kamińska (54.0) 4
5. Akademia dż. A.Turgaev (59.0) 8
6. Santa Klara (-2) J.Wyrzyk (57.0) 7
7. Zaya (-2) D.Pantchev (57.0) 1
Wycofana Kenyatta dż. S.Vasyutov (59.0) 6

1600 m : 1’40,3”(7,9-28,7-31,6-32,1).
Temperatura: 21.0°C, słonecznie.
Styl: pewnie.
Odległości: 1 3/4 – 2 – 3 1/2 – 2 1/2 – 3 1/2 – 1 1/4.

Srnec ożywił gonitwy

Pierwsze tegoroczne występy czeskiego dżokeja Martina Srneca na Służewcu znacznie ożywiły służewieckie wyścigi. Najpierw na Dystansie, a następnie na Jalapenie jechał on mocno od startu, a na prostej próbował uciekać. Na obu tych koniach zajął drugie miejsca, mimo to należą mu się brawa za ofensywny styl i wyczucie tempa, bowiem choć jechał szybko, nie przeszarżował.

Za dobre wyczucie należy się również pochwała Kamilowi Grzybowskiemu, dosiadającemu trenowanego przez Piotra Piątkowskiego Tribunala. Wytrzymał on nerwowo ucieczkę Srneca na Dystansie i podczas wolnej już końcówki zaatakował w odpowiedniej chwili, odnosząc efektowane zwycięstwo. Czas tego wyścigu na 1600 m jest godny uwagi: 1’39,1”(7,9-28,4-29,7-33,1). Trzeci był Bellerofont, a czwarty Faraon. Odległości na mecie 1 1/2 – 2 1/2 – 5.

Rustique wygrywa pod Darią Pantchev, Thorn dopiero trzeci

Bitym faworytem V gonitwy (1600 m) wydawał się Thorn, tymczasem po biegu rozegranym równym, dosyć mocnym tempem: 1’39,9”(7,8-30,5-30,4-31,2) nie tylko nie był w stanie zbliżyć się do trenowanej przez Emila Zaharieva Rustique, wygrywającej łatwo pod Darią Pantchev, ale na ostatnich metrach stracił drugą pozycję na rzecz finiszującej przy bandzie z ostatniego miejsca Showmeyourheaven. Ta dzielna siwa klacz, z ograniczonym polem widzenia w jednym oku, jest przygotowywana od jesieni ub. roku przez polsko-rosyjską parę małżonków. Są to: najmłodsza obecnie trenerka na Służewcu Natalia Szelągowska i dżokej Dima Petryakov, syn słynnego w latach 90. warszawskim torze najpierw dżokeja, a potem trenera Michaiła Petryakova.

Najpierw wolno, a potem jak do pożaru

Ostatni wyścig handikapowy na 2 km rozgrywany był w dystansie bardzo wolno: 35,1-33,9-32,6. Podczas szybkiej końcówki (30,4) uciekł rywalom trenowany przez Macieja Janikowskiego i dosiadany przez Aleksandra Kabardova Turion (57,5), i wygrał łatwo o trzy długości przed Sea the Sky (60). Trzeci był Sorbet (59,5), a czwarty Lanaphor (57).

Dwa zwycięstwa małżeństwa Salivonchyków

W sobotę rozegrane zostały pierwsze w tym roku wyścigi dla kłusaków. Nagrodę Otwarcia Sezonu Kłusaczego na Służewcu (2200 m) łatwo wygrała faworytka Barbariska z Tarasem Salivonchykiem w sulce, drugie miejsce pewnie zajął Brandy Hornline, a trzeci był Bombay Sun przed zwycięzcą zeszłorocznego Derby dla kłusaków, wałachem Diable Maya. Barbariskę trenuje żona powożącego Anna Frontczak-Salivonchyk.

W Wiosennym Sprincie zaciętą walkę stoczyły prowadząca w dystansie bliżej bandy Usita z Witoldem Sudołem w sulce i finiszująca polem Siblis d’Alci powożona przez T. Salivonchyka. W celowniku minimalnie lepsza okazał się ta druga, trenowana również przez A. Frontczak-Salivonchyk.

Niepokonane konie: Xawery i Fazza Al Khalediah na starcie!

W niedzielę rozegranych zostanie 7 gonitw. Najbardziej emocjonująco zapowiadają się: Nagroda Strzegomia (godz. 14.30) dla folblutów i Nagroda Cometa (godz. 16) dla arabów, mające tzw. bitych faworytów. W pierwszej z nich wystartuje niepokonany w czterech startach wieku dwóch lat zimowy faworyt na Derby, francuski  Xawery. Natomiast w drugiej wystąpi także wyhodowany we Francji czteroletni Fazza Al Khalediah, który jak trzylatek wygrał sześć gonitw z rzędu!

Info