Po zmaganiach czołówki rocznika derbowego koni pełnej krwi angielskiej, przyszedł czas na rozegranie prestiżowych gonitw dla kłusaków francuskich, które w najbliższy weekend będą rywalizowały w aż sześciu gonitwach imiennych. Najlepsze z nich spotkają się w niedzielnym wyścigu o Nagrodę Francji. Nie oznacza to jednak, że zabraknie ciekawych biegów rozgrywanych galopem.

Najlepsze kłusaki w jednej gonitwie

W piątym niedzielnym wyścigu (Nagroda Francji, 2400 m, godz. 16.30) spotkają się zaprzęgi, które w minionym sezonie wygrywały największa pulę nagród. Zdecydowanie najlepsza była Usita. Powożona przez swojego trenera i właściciela Romana Mateusiaka klacz odniosła aż 12 zwycięstw i tylko raz, po dyskwalifikacji, ukończyła gonitwa poza czołową trójką. W tym roku idzie jej nieco gorzej, bowiem w sześciu startach wygrała raz i trzykrotnie była druga ( w tym dwa razy w Austrii). W kwietniu podczas zmagań na Służewcu zawiodła na całej linii zajmując dopiero siódme miejsce. Nieco lepiej spisała się na początku maja, zajmując drugie miejsce. Tydzień później wygrała we Wrocławiu. Zwyżkę formy na Partynicach potwierdziła ostatnio dawna czempionka, Nitisa Josselyn, która wygrała w dobrym stylu, a w warszawskim starcie ukończyła bieg niedaleko za Usitą. W formie są niezwykle solidna na przestrzeni trzech ostatnich sezonów Tribal Dance (jedynie raz była poza czołową czwórką!) oraz rewelacja początku obecnego sezonu Tequila Dance – dwukrotnie pierwsza w Warszawie. Solidną parę wystawiają państwo Kieniksmanowie. Powożona przez pana Roberta Ukamaya Verderie święciła zimą triumfy w Niemczech (trzykrotnie pierwsza i raz trzecia). Następnie na Służewcu finiszowała jako druga za Tequilą Dance, a później była pierwsza, minimalnie wyprzedzając prowadzoną przez Magdalenę Kieniksman Serenade du Betz. Zwyciężczyni sześciu gonitw w 2014 roku Raya Perrine nie potrafiła na razie nawiązać do zeszłorocznych wyników. Poniżej oczekiwań spisują się również Vahine du Lys i Saga, które w tak mocnym towarzystwie mają niewielkie szanse.

Pozostałe biegi imienne kłusaków

Niezłe stawka stanie także na starcie gonitwy o Nagrodę Prezesa Stowarzyszenia Hodowców i Użytkowników Kłusaków (2400 m, niedziela, godz. 17.30). Na podstawie całej kariery zdecydowanym numerem jeden powinna być dzielna Super Morainville, ale w tym sezonie ma za sobą tylko jeden i to zupełnie nieudany występ, także trudno uznać ją za mocną faworytkę. Niemniej nie należy jej lekceważyć, bowiem w dotychczasowych sezonach regularnie odnosiła przynajmniej po dwa zwycięstwa i kilkakrotnie zajmowała miejsca w pierwszej trójce. Wiosenna forma przemawia za Uxią d’Albret, która jednak najlepsze wyniki osiągała na krótszych dystansach. W czołówce nie powinno zabraknąć Rani d’Orge, drugiej w pierwszym tegorocznym występie w Warszawie. Z pozostałych zaprzęgów na nieznacznie wyróżnienie zasługuje sprowadzona niedawno z Francji Albane de Mortree.

Niedzielny miting rozpocznie o godz. 14.30 się wyścig kłusaków o Nagrodę Toru Służewiec (2200 m). Sobotnie biegi koni tej rasy to: gonitwa I – Nagroda Stowarzyszenia Hodowców i Użytkowników Kłusaków (godz. 14.30, wyłącznie dla trzylatków), gonitwa V – Nagroda Prezesa Polskiego Klubu Wyścigów Konnych (godz. 16.30) oraz Nagroda Hipodromu Vincennes (godz. 18).

Starsze araby sprawdzą potencjalnych uczestników Derby

Gonitwy rozgrywane galopem w nadchodzący weekend nie będą miały szczególnego prestiżu – będą to jedynie biegi grupowe, jednak na starcie stanie kilka bardzo dobrych koni. W sobotę na szczególną uwagę zasługuje wyścig drugi, w którym wezmą udział trzy czterolatki zgłoszone do Derby: Ajron, Sandor i Eastway. Pierwszy z nich pokazał się w pierwszym starcie z dobrej strony, zajmując trzecie miejsce w Memoriale Stanisława Sałagaja. Sandor niespodziewanie wygrał gonitwę, ale w słabszym towarzystwie. Dla Eastwaya będzie to pierwszy występ w tym sezonie, jednak  wiązane są z nim duże nadzieje. Formę wymienionej trójki sprawdzą przede wszystkim dzielny weteran, 11-letni Via Verdi Kossack oraz niezły Inextremo. Być może o niespodziankę pokusi się również Adding, natomiast outsiderem wydaje się Ya Sabah.

Mocny akcent na zakończenie dwudniówki

Uwagę przykuwa także ostatni niedzielny wyścig. Po raz drugi w tym roku wystąpi czołowy folblut ub. sezonu, szósty w Derby Predator, który w wyniku kontuzji pauzował aż do 2 maja b. r. Ostatnio spisał się naprawdę nieźle i chociaż doznał porażki, to tym razem ponownie wystąpi w roli faworyta. W formie są Newman oraz Commander Hall. Dużą niewiadomą jest  świetny w wieku czterech lat ukraiński Boss.

Info