Trenowany przez Macieja Janikowskiego i dosiadany przez Marka Brezinę Va Bank wygrał łatwo Nagrodę Rulera, nazywaną pierwszą koroną w rywalizacji rocznika derbowego. Jeśli następnie wygra Derby i St. Leger zdobędzie tytuł konia trójkoronowanego. Jako drugi finiszował Damir, a trzeci był Bush Brother.

– Dżokej powiedział mi po biegu, że wygrywało mu się dzisiaj łatwiej niż przed trzema tygodniami w gonitwie o Nagrodę Strzegomia, choć końcówka tym razem była szybsza. Va Bank osiągnął znów bardzo dobry czas, tylko o 0,1 słabszy od poprzedniego. Biega więc jak w zegarku, co nas bardzo cieszy, ale dopiero w biegu o Nagrodę Iwna (7 czerwca) okaże się, czy będzie równie łatwo finiszował na dystansie o 600 m dłuższym – powiedział pod dekoracji na padoku uszczęśliwiony trener Janikowski.
– Nie dzielimy już skóry na niedźwiedziu – stwierdził równie zadowolony współwłaściciel Va Banka (razem z B. Abdrakhmanovem), Janusz Piotr Zienkiewicz. – Nasi rywale nie zasypiają gruszek w popiele. Wydaje się, że Va Bank będzie miał w biegu o Nagrodę Iwna i później w Derby wielu groźnych rywali. Ja mam jeszcze jednego dobrego konia, Sorento, który wystartuje 21 czerwca w Derby Austrii. W zależności od tego, jaki osiągnie wynik, ocenimy, czy warto go utrzymać także w warszawskim derbowym zapisie – dodał.
Nagroda Rulera odbywała się pod honorowym patronatem ministra sportu Andrzeja Biernata, który po biegu udekorował na padoku zwycięskiego konia i wręczał puchary w towarzystwie prezesa Totalizatora Sportowego Wojciecha Szpila, prezesa Polskiego Klubu Wyścigów Konnych Agnieszki Marczak i dyrektora Oddziału TS Wyścigi Konne Warszawa-Służewiec Włodzimierza Bąkowskiego.

Nagroda Rulera (1600 m)

1. Va Bank     dż. M.Březina (59.0) nr. 3
2. Damir     dż. A.Turgaev (59.0)     5
3. Bush Brother dż. F.Lefebvre (59.0)     1
4. Kokshe     dż. W.Szymczuk (59.0)     2
5. Wiedzmin     dż. S.Mazur (59.0)     4

Cza: 1’37,2”(7,9-29,5-30,1-29,7).
Temperatura: 14°C, pochmurno z przejaśnieniami.
Styl: łatwo.
Odległości: 3 – 3 1/3 – 1 1/3 – łeb.
Stan toru: lekko elastyczny(3,2).

Gonitwa o Puchar Adwokatury Polskiej

Już po raz kolejny polskie środowisko prawnicze patronowało gonitwie na Służewcu. Przedstawiciele palestry licznie zjawili na Trybunie Honorowej i nie mogli narzekać na brak emocji, bo „ich” gonitwa miała bardzo ciekawy przebieg. Dosyć niespodziewanie pewnie wygrał (o trzy długości) trenowany przez Andrzeja Walickiego i dosiadany przez Piotra Piątkowskiego Tantal, a o kolejne miejsca do samego celownika zażarcie walczyły Two To Tango, Ceylon i Masterpower. Pierwszy z nich pokonał drugiego tylko o nos, a trzeci był gorszy jedynie o szyję.
W dekoracji konia i wręczaniu pucharów na padoku uczestniczyli: adw. Paweł Rybiński – dziekan Izby Adwokackiej w Warszawie, adw. Stanisław Estriech – członek Naczelnej Rady Adwokackiej oraz dziekan Izby w Lublinie, adw. Andrzej Orliński – wicedziekan Izby Adwokackiej w Warszawie, adw. Aleksander Pociej – senator RP, Michał Szczerba – poseł na Sejm RP oraz przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Wyścigów Konnych, adw. Monika Rajska – przewodnicząca Komisji Kultury Sportu i Turystyki Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, apl. adw. Michał Pomorski – przewodniczący Samorządu Aplikantów, apl. adw. Przemysław Krzemieniecki – członek Komisji Kultury Sportu i Turystyki Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie oraz dyrektor Toru Służewiec Włodzimierz Bąkowski.

W świetnej formie był w niedzielę dżokej Piotr Piątkowski, który na pięć dosiadów trzykrotnie był pierwszy (na Fidelio von Sudabadenie, Tantalu i Enimo) i raz trzeci (na nieliczonym Dimencii).

Info