Po ubiegłorocznych zwycięstwach w Derby, Michałowa i Porównawczej siwy Wares hodowli Jana Głowackiego, prowadzącego rodzinną stadninę w Nowej Małej Wsi k. Leoncina, odniósł kolejny sukces. Wygrał pod Antonem Turgaevem Nagrodę Kurozwęk w dobrym stylu, choć nieznacznie, bijąc Wielkiego Damatiego i Mastera Barsa.
Zarówno Wares, jaki Wielki Damati, są synami amerykańskiego ogiera Ontario HF, który był czempionem reproduktorów arabskich w Polsce w dwóch poprzednich sezonach.
Waresa Jan Głowacki oddał na własność i powierzył do treningu swemu synowi Bartoszowi.
– Musiałem wykonać jakiś gest, żeby przygotować sobie następcę – mówi zadowolony senior rodziny Głowackich (oprócz Bartosza mają jeszcze z żoną Ireną dwóch synów, Szymona i Piotra).
W biegu o nagrodę Kurozwęk podczas bardzo szybkiego finiszu nie liczył się derbista sprzed dwóch lat Pirat. Miał on sporo zwolenników, bowiem biegł on już trzeci raz w tym sezonie i niósł 4 kg mniej od Waresa oraz Mastera Barsa, a także 3 kg mniej od Wielkiego Damatiego.
Był to ostatni występ Pirata w stajni Doroty Kałuby i Bogdana Strójwąsa. W poniedziałek zostanie on wraz z jeszcze dwoma końmi hodowcy i właściciela Grzegorza Sęczka przeniesiony do stajni Andrzeja Walickiego. Kałuba i Strójwąs, o czym już informowaliśmy, przenoszą swoją stajnię Stary Dwór do Janowa Podlaskiego.
W biegu o Nagrodę Borka dla arabów I grupy pewne zwycięstwo odniósł mocny faworyt, niemieckiej hodowli HN Rasal, trenowany przez Michała Romanowskiego.

W niedzielę początek gonitw o godz. 15.30. Głównym biegiem jest Memoriał Jerzego Jednaszewskiego (zm. 1. XI, 2009 r.), jednego z najlepszych dżokejów w historii Służewca, a następnie trenera i sędziego wyścigowego.

Info