Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Siódmy przedsezonowy przegląd koni stajni Rosłońce

14 kwietnia 2014

W sobotę w ośrodku treningowym Adama Wyrzyka w Podbieli pod Warszawą odbył się siódmy z kolei przegląd koni. Wyrzyk jest jedynym trenerem, który każdy sezon rozpoczyna od prezentacji swoich koni dla szerokiego grona gości. Tym razem po raz pierwszy otrzymali oni ładnie wydany biuletyn informacyjny, opracowany m.in.  przez fotografa Tomasza Celmera oraz właścicielkę portalu Finisz Elwirę Krakowiak. Są w nim zdjęcia koni wraz z danymi o ich pochodzeniu i dotychczasowej karierze.
Na początku przeglądu trener przedstawił ekipę stajenną. Głównym jeźdźcem w stajni Adama Wyrzyka jest Dżokej Roku 2013 Szczepan Mazur. Regularnie w wyścigach powinien jeździć także zdolny uczeń Ireneusz Wójcik. Karierę jeździecką ma również rozpocząć córka trenera ? Joanna Wyrzyk. Szkoleniowca wspierają w tym roku jego syn Michał (niedawno zdał egzamin trenerski) oraz Józef Gęborys, kiedyś świetny dżokej, a później również trener. Adam Wyrzyk bardzo chwalił także pozostałych pracowników stajni.

Tradycyjnie, jako pierwszy zaprezentowany został ogier Zachód, obecnie 20-letni arab. Nadal wygląda bardzo dobrze i ciągle chodzi pod siodłem. Zaraz po nim zaprezentowały się 15-letni Mihrab (piąty w Derby w 2003 r.) oraz jego pięcioletni syn Mujahid, które do rajdów przygotowuje ich właścicielka Zuzanna Zajbt, członkini ekipy stajni Rosłońce. W ubiegłym roku dosiadany przez nią Mujahid zdobył mistrzostwo Polski 4-letnich koni. Został on zgłoszony do sezonu, jednak najprawdopodobniej nie będzie startował w wyścigach.

Oto oceny przedsezonowe, jakie wystawił swym koniom trener Adam Wyrzyk.

FOLBLUTY

Silvaner (6) ? Zakupiony w Niemczech. W przyszłości będzie reproduktorem. Ma ciekawą historię. W wieku dwóch lat był niepokonany w dwóch startach i stał się zimowym faworytem na Derby. W klasyku jednak mocno zawiódł, zajmując dopiero dziewiąte miejsce. Potem biegał na różnych torach, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Praca treningowa to dla niego zabawa ? chętnie ją wykonuje. Naprawdę nie wiem, jak będzie się prezentował w wyścigach. Gdyby pokazał poziom ze swych najlepszych występów, to z pewnością mógłby należeć do czołówki koni w kraju, ale czy tak będzie, czas pokaże.

Enjoy The Silence (5) ? Tylko raz reprezentował moją stajnię, gdy w Wielkiej Warszawskiej był piąty. W ubiegłym roku leczyliśmy jego kontuzję. Właściciel Robert Gorczyca wykazał się cierpliwością, dzięki czemu przeszedł solidną rekonwalescencję i głęboko wierzę, że będzie zdrowy. Wygląda naprawdę ładnie, zrobił się radosny, a to zawsze dobrze rokuje. Będzie powoli się rozkręcał, bo sezon zacznie najprawdopodobniej od startu w III grupie.

Hard Work ? Najrzetelniejszy z trenowanych przeze mnie koni na przestrzeni kilku sezonów. Przez ostatnie trzy lata biegał na bardzo równym i wysokim poziomie. Wygrał pięć gonitw, w tym Nagrodę Rulera. Pracuje na razie dość lekko, ale dobrze się czuje i pobiegnie już na początku sezonu, być może pod moją córką Asią.

Andy Cullen (4) ? To specjalista od krótkich dystansów i raczej będzie biegał tylko na takich. Jego wadą i największą przeszkodą jest nadpobudliwość. Po zabiegu kastracji uspokoił się troszkę i zaczął osiągać lepsze wyniki, jednak nadal sprawia problemy w trakcie pracy oraz wyścigów.

Endorphin ? Wygrała gonitwę o Nagrodę Cardei, a następnie Wiosenną. Potem miała było już trudno, ponieważ jest lepsza na dystansach do 1600 m, a u nas nie ma odpowiedniego planu dla klaczy-sprinterek. Musiała biegać na dłuższych dystansach lub ze starszymi ogierami. Będzie próbowała swoich sił w sprintach.

Finiszova ? W wieku dwóch lat trenowała u nas, miała jednak kontuzję. Teraz ponownie wróciła, po sezonie u trenera Józefa Siwonii. Jej domeną są chyba
dystanse do 1600 m. Dobrze się czuje, ale niestety jest trochę zbyt nerwowa.

Marbas ? To leniwy koń. Przeszedł operację tchawicy. Zobaczymy, czy to mu pomoże. Powinien wcześnie wystartować i powoli się rozkręcać.

Mary Gara ? Prezentowała się bardzo dobrze już na początku ub. sezonu. Wygrała gonitwę i była bliska sukcesu w Wiosennej, minimalnie przegrywając z Endorphin. Słabiej radzi sobie na dystansach powyżej 2 km, a najlepiej na 1600. Wygląda bardzo ładnie i możliwe, że pobiegnie w Handicapie Otwarcia.

Old Man Song ? Późno urodzona i długo dojrzewająca, dlatego mało biegała w wieku dwóch lat. Jej domeną też są raczej krótsze dystanse, do 1600 m. Być może w przyszłości będzie wypróbowana w gonitwach płotowych, ponieważ jej ojciec Celtic Swing dał kilku specjalistów w tej konkurencji.

Snowywhite ? Jest rekordzistą toru na 1200 m. O niebo lepiej spisuje się na torze suchym. Plusem jest też to, że nie jest zagrany i może startować w gonitwach grupowych. Powinien być jeszcze lepszy niż w ub. sezonie.

Boyarynya ? Jej ojciec wygrał Preakness Stakes, ale siostra Bulawa biegała w ub. roku przeciętnie. Ona radziła sobie nieźle. Przez zimę schudła, poprawiła się, więc liczę, że będzie prezentować się dobrze.

Daisy Love ? Pochodzi z rodziny świetnej Demony. Nie urosła zbytnio, jednak wzmocniła się. Jest trochę pobudliwa, co niestety utrudnia pracę z nią i osiąganie dobrych wyników w gonitwach. Na razie trudno ocenić, jaki dystans jest dla niej optymalny.

Ecologically Art ? Debiutantka. Jej matka biegała bardzo dobrze. Przyszła do nas w słabej kondycji, ale bardzo się poprawiła tamtej pory i wygląda bardzo fajnie, jednak na razie nie wiadomo, jak duże ma możliwości.

Gelios ? Ma trudny charakter. Przed swoim pierwszym startem na Służewcu wyczołgał się z maszyny startowej i ostatecznie nie pobiegł. Będzie mu trudno na początku sezonu, gdy będzie musiał walczyć z rutynowanymi rywalami. Zostanie jednak zgłoszony do Derby, bo to silny ogier i nie chcę go skreślać.

Jagiellonia ? Bardzo się zmieniła. Była drobna, a teraz bardzo się wzmocniła. Zapowiada się naprawdę fajnie. Jej ojciec dobrze biegał na dystansach 1200-1600 m, ale być może ona poradzi sobie w dłuższych gonitwach. Nie odczuła trudów poprzedniego sezonu, w którym dzielnie sobie radziła. Jeśli okaże się, że ma wystarczająco staminy, to będzie szykowana pod kątem Oaks.

Kievgrad ? Podobnie jak Gelios, jest synem Kentucky Dynamite. W dodatku jego matka biegała super, bo pięciokrotnie wygrała i łącznie zarobiła 150 tys. euro. W wieku dwóch lat radził sobie nieźle i też znajdzie się w pierwszym zapisie do Derby.

Mist ? Pochodzi z pierwszego rocznika po og. Alaska River, jest wnuczką Anabaa, którego cenię. Nieźle radziła sobie w ub. roku, wygląda bardzo fajnie i na pewno wcześnie wystartuje.

Modraszek (3) ? Importowany z Francji, bardzo dzielnie sobie radził w wieku dwóch lat i zostanie zgłoszony do Derby. Sprawił bardzo dobrze wrażenie. Liczę, że w tym roku potwierdzi wyścigową klasę.

Nando of Budysin ? Prezentuje się najmniej okazale ze wszystkich moich koni. Praktycznie się nie rozwinął, jest bardzo drobny. Miły, grzeczny i stara się, ale w niczym nie przypomina swojej krewnej, derbistki Natalie of Budysin. Może będzie się rozkręcał, jednak możliwości ma przeciętne.

Naramuska ? Późna, lekka klacz. Myślę, że nadal będzie się rozwijała, jednak dobrze pracuje i powinna być szybko gotowa do startu. W przyszłości może być też ciekawa pod kątem gonitw płotowych.

Pani Minister ? Powinna być lepsza na dystansach do 1600 m. Jest trochę za bardzo pobudliwa.

Polemos ? To nasza kolejna nadzieja na Derby. Był bliski sprawienia wielkiej niespodzianki w gonitwie o Nagrodę Nemana, w którym zaprezentował się naprawdę dobrze. Liczę na jego dobre występy.

Quinell ? Ma kapitalny rodowód, jest przecież córką fenomenalnego Sea the Stars. W poprzednim sezonie trenował ją Andrzej Walicki. Źle znosi obciążenia treningowe, dlatego nadal pracuje dość lekko. Nie wiadomo, kiedy będzie gotowa do startu.

Rosalka ? Ma talent do biegania. Radziła sobie naprawdę fajnie w wieku dwóch lat, choć nie była mocno eksploatowana, bo jest delikatna. Niestety, niedawno zaczęła kuleć, ponieważ zrobił jej się nakostniak i nie bardzo można na to poradzić.

Rosanna Beat ? Jako dwulatka biegała mało, bo była duża i ciężka. Przez zimę schudła i wydaje się już gotowa. Ma spokojny charakter. Sprawia wrażenie konia dystansowego, chociaż z pochodzenia powinna być raczej lepsza w sprintach.

Sinbad ? Nie wystartował w ub. sezonie, ponieważ miał uraz. Teraz już jest zdrowy. Ma bardzo fajny papier, ale trochę brakuje mu warunków fizycznych. Robi postępy i powinien być solidnym koniem.

Zielona Herbatka ? Bardzo dobrze prezentowała się w wieku dwóch lat. Schudła, zrobiła się bardziej wyścigowa. Zostanie prawdopodobnie zgłoszona do Derby. Wygląda fajnie i liczę na udany sezon w jej wykonaniu.

Zucchero ? Ze względu na trudny charakter, przeszedł zabieg kastracji . Zobaczymy, jak teraz będzie sobie radził. Nadal się rozwija, idzie do przodu. To raczej dystansowy koń.

Mam trzynaście dwulatków i wydaje mi się, że wszystkie rokują bardzo dobrze.

Bilbao ? Został kupiony na aukcji w Baden-Baden. Pochodzi z bardzo solidnej niemieckiej linii, zarówno od strony matki, jak i ojca Shirocco. Nie jest zbyt duży, ale ładnie zbudowany. Jego brat został zimowym faworytem na niemieckie Derby, więc liczymy na dobre występy już w pierwszym sezonie startów.

Bowie ? Również w dużej części ma niemiecki rodowód, jest po derbiście Samumie. Przyjechał z aukcji w bardzo kiepskim stanie. Widać, że to koń późno dojrzewający i dystansowy. Co więcej, ma pecha, bo zawsze coś sobie zrobi i ma kolejne przerwy w treningach. W wieku dwóch lat będzie go bardzo trudno przygotować, ale w przyszłości będzie bardzo ciekawym koniem.

Herbatka we Dwoje ? Urodzona w Wielkiej Brytanii, ale z dużą domieszką krwi amerykańskiej. Miała niedawno kilkudniową przerwę z powodu problemów z szyją. To raczej przyszłościowa klacz, rozwija się fajnie, ale powoli i prawdopodobnie do startu wyjdzie w drugiej części sezonu.

Li Si ? Kolejna przedstawicielka niemieckiej hodowli, po Electric Beat, który nie wyrobił sobie jeszcze wielkiej marki, więc takie konie można taniej kupić. Już miała kilka przygód, między innymi już raz trafiła do szpitala. Mimo to bardzo dobrze się rozwija i zmienia się na korzyść. Powinna dość szybko wystartować.

Meadow Kisses ? Została zakupiona dla właściciela koni arabskich, a więc musi być urodziwa. Fajnie się zaaklimatyzowała, dobrze pracuje. Właściwie można o niej mówić o niej w samych superlatywach. Mam tylko nadzieję, że trochę urośnie i rozbuduje się, ponieważ obecne jej gabaryty pozastawiają wiele do życzenia.

Monte Christo ? Bardzo zmienił się na korzyść od kiedy do nas trafił. Jest bardzo wyrośnięty, jednak dobrze reaguje na obciążenia treningowe i rozwija się w dobrym kierunku. Powinniśmy mieć z niego pociechę.

Perfekt ? Pochodzi z bardzo rzetelnej rodziny, jest półbratem Polemosa, Persei i Perfect Chiefa. Mimo solidnych rozmiarów fajnie przebiera nogami. Może potrzebować trochę więcej czasu i pracy.

Pozostała szóstka nie ma jeszcze zarejestrowanych nazw.

Najdroższy na aukcjach był syn Kinga Besta, wylicytowany za 95 tys. euro. Ma kapitalny rodowód i jeśli szybko skostnieje, to wcześnie wyjdzie do startu. Jest atletycznie zbudowany i ma bardzo dobry charakter. To nasza duża nadzieja. 11 tys. euro kosztował drugi z ogierków bez nazwy, po francuskim derbiście Lope de Vega. Trzykrotnie dostawał kolki, na szczęście od dłuższego czasu już jest z nim dobrze. Jest mocny i rosły, ma fajną budowę i nadal się rozwija. Bardzo przyszłościowy.

Z czwórki jeszcze nie nazwanych klaczek wyróżnia się córka Duke of Marmalade. Uważam, że to będzie bardzo dobra klacz. Nieco więcej czasu może potrzebować pozostała trójka, a więc podobna z wyglądu do Zielonej Herbatki córka Azamoura, gniadoszka reprezentująca pierwszy rocznik koni po Approve i robiąca duże postępy drobna potomkini Arakana.

ARABY

Wielki Damati (6 lat) ? przebywa u nas od miesiąca, wygląda na razie bardzo lekko. Ma jednak dużo czasu do pierwszego wyścigu, w którym mógłby startować, ponieważ jest wysoko zagrany. Miał kontuzję, jednak liczę na to, że wróci do dawnej formy, a wówczas będzie osiągał wartościowe wyniki.

Echeta (4) ? Biegała aż dziewięć razy w wieku trzech lat, ale dopiero niedawno zgubiła brzuch. Ma bardzo dobry, polski rodowód od strony matki, natomiast jej amerykański ojciec KA Czubuthan ma również polskie korzenie. Dobrze się czuje. To fajna, wyrośnięta i mocna klacz, choć prawdopodobnie z najlepszymi będzie trudno jej rywalizować. Miała trochę problemów z mięśniami w okolicach kręgosłupa, ale po zabiegach masażystki jest już lepiej.

Emboral ? Też sporo biegał w ub, roku, ale nadal jest grubawy. Niezwykle trudno doprowadzić go do wyścigowej kondycji. Prawdopodobnie będzie zgłoszony do Derby.

Wilden ? Biegał mniej niż Emboral, w trakcie sezonu miał naciągnięty mięsień i trochę pauzował. Potem pokazał się z dobrej strony. W zimie nie miał przerw, więc może już ten uraz nie będzie się odnawiał. Jest bardzo chętny do pracy i wesoły, myślę jednak, że ciężko będzie mu rywalizować z rywalami, którzy mają w sobie krew francuskich ogierów.

Echala (3) ? W fajnych ramach, dobrze się rusza. Na papier również nie można narzekać, gdyż to półsiostra Echety. Sprawia ciekawe wrażenie i już jest gotowa do startów.

Echira ? Z tej samej rodziny co Echala, jednak wydaje się na razie nieco słabsza. Może w przyszłości nadrobi te stratę.

Fuksuss ? Najbardziej urodziwy z młodych arabów w stajni. Rodowód ma jednak wyścigowy. Robi nieco lepsze wrażenie niż Zbójny Wicher, przewyższa go warunkami fizycznymi, ale możliwości mają chyba podobne.

Wielka Dajana ? Półsiostra wicederbisty Wielkiego Damatiego i oaksistki Wielkiej Damiry, po Nougatinie. Silna, mocna, widać od razu, że płynie w niej francuska krew. Mimo że nie jadła przez dwa tygodnie po przybyciu, a jest u nas zaledwie miesiąc, nie jest wychudzona. Zapowiada się bardzo fajnie, jednak do startu wyjdzie najprawdopodobniej najpóźniej.

Zbójny Wicher ? Żartobliwie powiem, że to moja rodzina. Jest wnukiem 27-letniej obecnie Zasługi, która nadal u nas przebywa. Jego matkę Zbójną Górę trenowałem kilka lat temu. Była druga w Oaks i wygrała dla nas bieg o Nagrodę Wielkiego Szlema. Jego półbrat Ziko jest czołowym koniem swojego rocznika. Niestety, jest najmniejszy ze stawki moich trzyletnich arabów, potrafi jednak przebierać nogami.

Przygotował Piechur