W nadchodzący weekend na Służewcu rozegrane zostaną trzy gonitwy o nagrody imienne. Młode araby będą rywalizować o nagrody Baska (w sobotę) i Embargo (w niedzielę), natomiast trzyletnie i starsze folbluty staną w sobotę na starcie długodystansowego (2600 m) biegu z warunkami o Nagrodę Jesienną.

Sobotni mityng zacznie się (godz. 13) od wyścigu o Nagrodę Baska (2000 m), do którego zgłoszono zaledwie pięć arabów. Najsolidniej w lecie prezentował się Zlatan, jednak ostatnio poprowadził i na prostej uległ Nicolasowi. Ten z kolei w sobotę był trzeci w gonitwie o Nagrodę Kwestury, potwierdzając niezłą dyspozycję. Emboral wyraźnie przegrał ostatnio z Westimem, który doświadczeniem ustępuje rywalom, ale jest bardzo utalentowany. Najpewniej jemu przypadnie rola faworyta. Stawkę uzupełnia jedyna klacz w stawce, nie zachwycająca w I grupie Naura.

Obsada niedzielnego biegu o Nagrodę Embargo (godz. 13.30, 2000 m) jest zdecydowanie liczniejsza. Wyróżniają się Cerwing i Daffie Royal, która były widoczne w mocnych biegach. Więcej niż ostatnio pokazały można chyba oczekiwać od Om Mokshy, austriackiego Naina oraz biegającego w kratkę Dniestra. Janowski Fortunat z każdym startem się rozkręca, ale ciągle nie radzi sobie na miarę swego wyśmienitego pochodzenia. Progresuje także jego towarzysz stajenny Etoryk oraz Grazian AS. Nieobliczalne są wyhodowane w Awajkach Scarsdale i Metropolitan.

Ciekawą konfrontacją będzie wyścig o Nagrodę Jesienną (sobota, godz. 14.30, 2600 m). Wezmą w nim udział konie, które z różnych przyczyn nie biegały w tym roku na miarę oczekiwań. Bardzo dobry Myth of Malham dopiero pod koniec września pojawił się na starcie, gdyż przechodził w tym roku dwie operacje. Jego towarzyszka stajenna, lepsza w biegach płotowych Jutrzenka, także nie zaprezentowała jeszcze wszystkich swoich atutów. Importowana z Wielkiej Brytanii Slipstream Angel na Służewcu nie może się odnaleźć, podobnie jak bardzo mocny w zeszłym roku na Ukrainie San Isidro, chociaż jego ostatni start trzeba uznać za udany. Nie można tego samego powiedzieć o Kaasebie, który we wrześniu dwukrotnie zawiódł. Wydaje się, że długi dystans powinien być korzystny dla pozbawionych przyspieszenia Dżingla i Really Fast. Z tej dwójki lepiej radził sobie ostatnio Dżingiel.

Większość zaplanowanych na najbliższy weekend gonitw nie będzie miała zdecydowanych faworytów, a więc miłośników wyścigów czekają duże emocje. W sobotę i niedzielę bomba w górę już o godz. 13!